Zofia&Sasza pisze:Po pierwsze - mój nick to Zofia&Sasza. Po drugie - tak, uważam, że jeśli ktoś usiłuje ściągać wybrane koty z różnych części kraju, podczas gdy przecież na miejscu jest dość futerek w potrzebie, należy zapalić tzw. czerwoną lampkę. Tak zachowują się kolekcjonerzy, a nie miłośnicy kotów.
Co do "rejonizacji", to spróbuj zrozumieć to co piszę. Ta osoba bywa na co dzień w schronie, patrzy na kociaste i co? Żadnego z nich do domu nie chce wziąć, tylko akurat kotkę z drugiego końca Polski?
Nie wiesz po co miałabym brać do domu koty z mojego schroniska, skoro one tu mają jak....nieomal w domu ? - bo im takie warunki stworzyliśmy ? A małe przeznaczone są do adopcji, a nie do mojego domu!
Do domu zabrałam tylko te specjalnej troski, jak np. ślepy Łacio czy ślepy Czepciu, albo 2 starowinki, które u mnie dokończyły żywota.
Ciężko powiedziać, żę ja "kolekcjonuję" futerka, ale łatwo kogoś takim określeniem obraźić - na tym forum nie pierwszy raz.....Może ty zaadoptujesz Mrówkę, skoro ja jestem "kolekcjoner" futerek (brzmi obrzydliwie).
Nie??? Ty nie ??? To tak naprawdę o co ci chodzi ?
Uważasz też, żę nagannym jest "ściągać" wybrane koty z różnych części kraju ? To znaczy, adoptować można tylko na miejscu ?
Znaczy, że nagannym jest , gdy jakiś zwierzak z odległego rejonu poruszy czyjeś serce, na tyle, aby chciało się mu w życiu pomóc ?
Coś ci powiem : ty naprawdę nigdy tego nie zrozumiesz, a ja nie będę ci tłumaczyła, bo rozumienie takich rzeczy jest w nas, albo go nie ma.
Jeszcze jedno : wiesz dlaczego nie lubię ludzi ( są wyjątki) ? Bo z ich powodu zwierzęta trafiają do schronisk, albo z nich nie mogą wyjść.