Moja She - co będzie z oczkiem?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 25, 2011 23:04 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Cieszę się, że mała She tak urosła i że dogaduje się z Fioną :D
Kicia jest urocza :1luvu:
Mam nadzieję, że z oczkiem - i w ogóle zdrowiem - She będzie coraz lepiej :ok:

Moja Fuksja też miała operowane oczko w czasie sterylizacji. Nam też lekarz sugerował żeby zrobić oba zabiegi w czasie jednej narkozy.
Nasze koty zawsze zakopują miski :kotek: i próbują robić to samo z moją kawą :roll:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 26, 2011 15:49 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Alata a co konkretnie było z oczkiem Fuksji ? Jakaś drobna korekta czy coś powżniejszego.
U She prawdopodobnie trzeba bedzie odsłonić rogówkę bo błonka na niej jest - moze to tylko wrażenie ale może jakas warstwa powieki sie w odpowiednim czasie nie odkleiła od rogówki i jest zrosnięta lub naciągnieta na rogówkę. Jeśli naciagnieta to pewnie nie ma problemu a jesli zrośnieta :? to sie boję uszkodzenia rogówki podczas operacji....

Jutro się wszystkiego dowiem, ide do Dr Marciniak na Polankę.
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 26, 2011 22:40 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Fuksja miała straszne zrosty po kocim katarze. Trzecia powieka była przyrośnięta do rogówki, zasłaniała prawie pół oczka, a na całej reszcie była prawie nieprzezroczysta błona ze śladami po owrzodzeniach :( Mam nadzieję, że u She choroba nie wyrządziła takich szkód.
W czasie operacji trzecia powieka została oddzielona, weterynarz usunął też większość zrostów. Niestety, rogówka nadal jest taka mleczno-niebieskawa i mało przejrzysta, ale od początku wiedzieliśmy, że pod tym względem raczej cudu nie będzie. Trzecia powieka też ciągle jest widoczna, chociaż już dużo mniej niż przed operacją.
O ile dobrze pamiętam, to rogówka po operacji na ogół dobrze się goi i oddzielenie przyrośniętej błonki czy powieki zwykle nie jest trudne ani ryzykowne. Niestety, kiedy znaleźliśmy Fuksję jej oczko było już bardzo poważnie uszkodzone przez chorobę. Leczenie infekcji trochę trwało, zresztą baliśmy się ryzykować narkozę u takiego maleństwa i za radą weta postanowiliśmy poczekać do sterylizacji. Po zabiegu nie było jakiejś spektakularnej przemiany, ale jest lepiej niż było.
Samej Fuksji zupełnie nie przeszkadza to, że ma jedno oczko inne i (prawdopodobnie) prawie na nie nie widzi. Wdrapuje się aż pod sufit, poluje na wszystko co się rusza i w ogóle świetnie sobie radzi :) A nam każde z jej oczek wydaje się piękne.

A co dokładnie powiedział lekarz o oczku She? Nie bardzo widzę na zdjęciu, ale wydaje mi się, że błonka jest przynajmniej półprzejrzysta, więc chyba nie powinno być źle :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 26, 2011 22:56 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Miałam iśc jutro na 9 do weterynarz ale musze przełozyć na piatek, nie dam rady wcześniej.

Ta błonka jest naokoło oczka - jak na zdjęciu - a w środku światło, gdzie widac oczko ma srednicę jakieś hmm 3 mm.
Błonka jest czarna jak błonka sluzowa powieki i biaława miejscami. Napisze wszystko co weterynarz powie, jak juz będe po wizycie, wcześniej jak leczyłam She na kk, to była mowa o korekcie, nie wchodziłyśmy w szczegóły.

Alata w jakim wieku teraz jest Twoja kicia?

Pytam dlatego, że She lewe oczko też nie wyglądało tak idealnie jak teraz, miała mleczna plamke wielkości 3 czy 4mm.
Takie uszkodzenia rogówki super leczy Corneregel - żel do oczu, koszt 23 zł. W tej chwili lewe oczko She nie ma plamki wcale, wygląda jakby nic mu nigdy nie dolegało :D Wystarczy spojrzec na jej oczka po znalezieniu ( pierwszy post).
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 27, 2011 17:31 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Przeczytałam, że wet jutro więc cierpliwie czekamy.
Amanli, pytałaś czy Pumka zasypuje. Otóż zasypuje i to jak :lol: . Potrafi nawet czymś przykryć jedzonko np. kocykiem. Śmiechu co niemiara. :D
Kciuki za jutrzejszą wizytę :ok:

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

Post » Czw paź 27, 2011 17:40 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Mam umówioną na 19 więc jak tylko wrócę to napiszę.
U mnie też śmiechu jak She zakopuje a zakopuje po czym znowu wcina :lol:

I jeszcze jedno: She mruczy :ok: Do męża się mizia a do mnie przez przypadek jak koło niego usiadłam.... Dziś pierwszy raz widziałam jak się do niego ociera normalnie do nóg się łasi, drapał ją po grzbiecie, a mnie od razu gryżć i bawić się... kurde no :)
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 27, 2011 18:14 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Typowa antyfeministka z She :D Pani - Baba do roboty, karmienia, leczenia i sprzatania kuwety a Pan - Chłop do przyjemności :lol:
Uważaj Amanli, bo chyba rośnie Ci konkurencja do męża :lol:

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

Post » Czw paź 27, 2011 22:39 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Amanli, to świetnie, że u She ta błonka nie zasłania całego oczka. Wszystko wskazuje na to, że operacja nie powinna być skomplikowana :ok:
Fuksja ma już dwa lata i pięć miesięcy, operację miała ponad rok temu. Niestety, u niej kk spowodował rozległe i głębokie owrzodzenia lewego oczka :( Prawe też było w bardzo złym stanie, ale udało się je całkowicie wyleczyć.
Zapytam weterynarza o ten żel do oczu. Cały czas mamy sprawdzać stan lewego oczka, bo pomimo braku objawów kk zrosty nadal mogą się tworzyć. U Fuksji dodatkowym problemem jest nadmierne bliznowacenie rogówki - pod wpływem podrażnienia na gałce ocznej pojawiają się brązowe plamki, które wyglądają jak skupiska krótkich włosków wrośniętych w oko. Możliwe, że żel będzie dobrym lekarstwem. W każdym razie dziękuję za informację :D

Fuksja też jeśli już przyjdzie na kolana to do męża. I też na krótko, bo szkoda czasu, przecież trzeba biegać i roznosić dom :P Za to kiedy źle się czuje, to układa się obok mnie lub na moich kolanach. Trudno, skoro tak musi być, to wolę mieć zdrową kotkę niż wtuloną we mnie...
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 27, 2011 23:07 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

No dobra - dziś dała sie wygłaskac, ale bez mruczenia, moja antyfeministka :lol:
A było to tak, że jej przed chwilką oczko przemywałam, bo jej łzawi - to zarosnięte. No i po tej samej stronie w dziurce od nosa ma brudno ciagle, to jej i nosio wyczyściłam a wyrywała sie i miauczała tak, jakby o mój Boże nie wiem co się strasznego działo. Skończyłam postawiłam ja na podłoge, patrzy na mnie. No to mysle, że jej jeszcze lekko wodą przegotwana uszka przetrę od środka, ale nigdzie głęboko tylko to co widać, bo też brud od tarzania sie pod meblami pewnie.
No i przy czyszczeniu uszek sie jej oczka przymknęły i tak oto po wyczyszczeniu jeszcze mi pozwoliła sie no ze 5 min wygłaskać :lol:

A ten żel to naprawde rewelacja, dla She i nie tylko, tzn She już nie używa go, ale ja używałąm jak mnie zadrapała w oko pazurem jakieś 4 tyg temu i miałam uszkodzenie rogówki a po kroplach od weta miałam na maxa źrenicę powiększona, patrzec nie mogłam, głowa mnie bolała i pomyslałąm że Cornelegel mi kiedys przy uszkodzeniu rogówki pomógł jak mi sie odprysk plastikowy do oka wbił. No i jeszcze moja babcia używała tego żelu po operacji zaćmy. Więc wypróbowany w różnym wieku i na różnych gatunkach :)
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 28, 2011 19:22 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Jesteśmy po wizycie. She będzie szczepiona dopiero za tydzień w czwartek, bo wyjeżdżamy jutro do teściowej i stres związany z wyjazdem + obniżona odporność - Pani Dr radziła to przełożyć.
She została odrobaczona połówką Drontala, bo Fenbendazol jedna dawka nie do końca skutecznie - a tak odrobaczałam ponad tydzień temu.

Odnośnie oczka to nie wiadomo czy jest to oeracyjne, bo ta błonka jakby wrosła w rogówkę z jednej strony. pani Dr spróbuje to dokładnie obejrzeć podczas sterylki i zadecyduje czy coś z tym robić... tak, że nic nie wiadomo...a sterylka wstępnie umówiona na styczeń.

Chciałabym, żeby udało się to oczko zoperować i She mogła całkiem normalnie widzieć :1luvu:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 29, 2011 20:37 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Faktycznie podczas sterylki pewnie uda się dokładnie obejrzeć to oczko, na spokojnie. Też bym chciała, żeby się udało uratować wzrok malutkiej. Myślałam o niej jak o swoim kociaku, zanim Pumka przybyła do domku.
Może warto by było skonsultować ten przypadek z kocim okulistą. Tylko nie wiem czy w Twoim mieście takowy jest. A czy to zdrowe oczko łzawi dalej?
U mnie mały horror był wczoraj, bo Mela bardzo długo się nie wybudzała po czyszczeniu zębów (ale już jest OK) a Puma dostała biegunki, więc musi być znów na ostrej diecie, co jej się wyraźnie nie podoba.
Amanli, jak Twoja She zachowuje się u weta? Jest spokojna? Mnie zdziwiło to, że Pumka w domu prawie nie daje się złapać, szatan wcielony, a u doktorka garnie się do mnie i dopiero to ją uspokaja.
Steskniłam się za widokiem Twojego stadka. Czy masz jakieś fotki She z Fioną? Jeśli tak to poproszę. :)

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

Post » Czw lis 03, 2011 18:42 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Dzisiaj byłam na szczepieniu i odpchleniu, bo zauważyłam wczoraj pchłę 8O u She, fakt, że tylko raz była odpchlana pewnie dlatego...
Rozmawiałam jeszcze raz o oczku z druga Panią Dr w tej lecznicy, bo do dwóch Pań tam chodzę i trzeba się wstrzymać do czasu sterylizacji aby stwierdzić czy da się to zoperowac i w jakim zakresie, jeśli tak, to mozna wyciąć tej błonki ile się da i stosować krople, które jeszcze później pomoga oczyścić oczko z tkanki, ale na razie to nic pewnego więc muszę uzbroić się w cierpliwość. Zdrowe oczko nie łzawi wogóle, tylko te z błonką.Na konsultacji nigdzie więcej nie byłam z tym oczkiem, jest tu w Poznaniu jeszcze jeden Dr który chyba uczył się u Garncarza i z tego co wiem, to moja Pani Dr odsyła do niego skomplikowane przypadki, oraz jeszcze jeden okulista Piotr Dąbrowski.
Apropo zachowania She u weta, to dziś pierwszy raz byłam z mężem razem się śmialiśmy z jej zachowania, generalnie stała jak słupek soli :D tak to zazwyczaj wygląda.

Ale musze powiedzieć, że powolutku daje się głaskać, często ja pogłaskam ale nie za długo bo ucieka, czasem wyciąga szyjkę, mruzy oczka, natomiast nie przychodzi sama na myzie, jak do mojego męża, byc może, że ja często ją głaskam, bawię się z nią i stwierdziłą, że o mnie zabiegać nie trzeba :ryk:

Super, że z mela ok, nie zazdroszczę Ci strachu.... i dlaczego Pumka ma biegunki? To jakoś często u niej?

Wstawię zdjęcia jak tylko jakieś porobię, ostatnio w weekend byliśmy u rodziny a wczoraj i dziś zajęcia w szkole i ogólnie jestem tak leniwa i nic mi się wręcz chorobowo nie chce :) może przesilenie czy cuś ^^ Ale zdjęcia porobie i wstawie i w bardzo bym chciała zobaczyć Melę i Pumkę :D
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 04, 2011 20:07 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Nie wiem czemu ale pchła na She mnie rozbawiła (przepraszam), bo ja roboczo nazywam moje koty pchłami. Wszędzie ich pełno i skaczą, zwłaszcza Pumka :D
Z oczkiem She na pewno będzie dobrze. Teraz najważniejsze, że dziewczynka ma humor i super opiekę. Kciuki będą trzymane, więc musi być dobrze.
Trochę Ci zazdroszczę Amanli, bo Twoja malutka sama przyszła do głaskania do męża nawet na chwilkę. Moja Pchła nie bardzo chce. Owszem zdarza mi się ją pogłaskać ale tylko wtedy, gdy jest śpiąca albo zajęta zabawką. Może to się zmieni, choć moja wetka – kociara stwierdziła, że to wyjątkowo temperamentny kociak, więc prawdopodobnie nie będzie przytulaskiem. Najważniejsze jednak, że żyje i ma się dobrze. Waży już ok. 1,3 kg. Ta ostatnia biegunka to była moja wina, bo nie chciało się Pańci iść do sklepu po świeże mięso i dała kotu saszetki i nie ma znaczenia, że dobrych firm. Dostałam mały opieprz od wetki, za ten błąd w sztuce. Teraz Puma wcina już mięcho i z jelitkami jest wszystko OK (odpukać).
Z tego co piszesz wnioskuję, że małż już polubił kociaka, może nawet coś więcej :D Super.
Zachowania u weta też można pozazdrościć. U mnie ostatnio Pumka mało co nie zerwała pokrycia stołu tak uciekała. Kryjówkę znalazła dopiero pod moją kurtką.
Czekając na zdjęcia Twoich zwierzątek, pragnę poinformować :wink: , że zrezygnowałam z „wzięcia się na ambit” co polegałoby na nauczeniu się wklejania zdjęć i postanowiłam pójść na łatwiznę i wkleić link do fotoforum, na którym dziś zamieszczę zdjęcia Meli i Pumki. Z góry przepraszam za kiepską jakość ale fotki robione telefonem.
Pozdrawiam serdecznie kocio – psią rodzinkę. Proszę o szczególne wygłaskanie ode mnie Fiony, bo to jest wspaniały pies (widać na zdjęciach) :D .

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

Post » Sob lis 05, 2011 13:11 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Zobaczysz, że i Pumka zacznie przychodzić na myzie, trzeba czasu a ona chyba młodsza od She :) Ja liczę, że i do mnie będzie przychodziła, na razie jej ze mną tylko psoty w głowie.
Też muszę She jakieś mięsko ugotować, ale ostatnio kurczaka z ryżem (odrobiną) i marchewką nie jadła, samo mięcho jeśli już, żółtka gotowanego też nie je, Royala suchego lubi i śmietanę 18% :) i oczywiście chrupki Fiony z resztkami śliny z jej miski :ryk:
Fiona wymiziana :ok:

Dzisiejsze zdjęcia :)


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 05, 2011 13:36 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Jak ja lubię takie zdjęcia :1luvu: i w ogóle zabawy kocio-psie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56154
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, LimLim, puszatek, Szymkowa i 91 gości