KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

kocurzyca41 pisze:Gosiu.... wielkie za zdrówko.Za Alusia i resztę futer.Ja niestety też zaglucona i kaszląca....Ale idzie ku lepszemu.

Cześć Reniu

.
To Ty też z tym przeziębieniem długo chodzisz

.
A wogóle to ja wiem, że gdybym się położyła tak solidnie na tydzień, ale tak murem leżała i leżała, to bym wybiła draństwo :evil:

.
Tylko nie ma jak :oops:

...bo zawsze cuś :oops:

.

Bo ja mam taką paskudną pracę.Ciągła zmiana temperatur.Ale poleżałam trzy dni i jest trochę lepiej.Gosiu,Ty też się postaraj poleżeć...zrób okłady z futerek i odpoczywaj.

A co z grzaniem?
Wybrałaś juz jakąś opcje?

kocurzyca41 pisze:Bo ja mam taką paskudną pracę.Ciągła zmiana temperatur.Ale poleżałam trzy dni i jest trochę lepiej.Gosiu,Ty też się postaraj poleżeć...zrób okłady z futerek i odpoczywaj.

Reniu, moje futerka mają mnie w...głębokim poważaniu :evil:

.
U nas jeszcze piękne słoneczko, więc ściągają do domu dobrze po południu, albo pod wieczór.
Nie mam szans na okłady

.
Za to w zimę jest tego pod dostatkiem bo moje kocurki w związku z wiekiem nie mają już ochoty na zabawy na śniegu

.

Lidziu, naprawdę nie wiem...nie wiem, jak z opałem, na fb ponoć ktoś się zaofiarował, ale Marysia nic już na ten temat nie wspomina, może to już nieaktualne...głupio mi ją pytać teraz o takie głupoty, jak ma od groma własnych problemów. Ja nie miałam kontaktu z tymi osobami, administratorem i inicjatorem wydarzenia była Marysia, i to z nią te osoby się kontaktowały.
Ten piec kaflowy w pokoju jest naprawdę super, jest duży i ciepło bardzo długo trzyma...ale jak nie będzie czym palić to wydatek na naprawę będzie bez sensu.

To znaczy byłabyś sklonna przejść ten armagedon z remontem pieca?
Tez wydaje mi sie to najrozsadniejszą decyzją. Tylko musisz dojść trochę do siebie, żeby przetrwac ten kataklizm. Ale wydaje mi sie, że warto.
MAm nadzieję, że na temat drewna tez uda mi sie coś dowiedzieć. A węgiel będziemy jakoś próbowac załatwiać. Teraz tylko trzeba by określić ilość. Znaczy ile potzrebowałabyś pomocy. Odkopiemy FB i będziemy próbować pójść do przodu, póki jeszcze ciepło w miarę.
A jeszcze przecież sponsor remontu sie już z Mazur odezwał:) Chocby częściowo to już coś.
Będzie dobrze, zobaczysz:)

Dziewczyny a czy któraś z Was nie jedzie po 1 listopada do Czestochowy ? Miałabym pake dla Gosi

mamaGiny pisze:Dziewczyny a czy któraś z Was nie jedzie po 1 listopada do Czestochowy ? Miałabym pake dla Gosi

zajrzyj na transportowy,moze akurat

oki napisze - mam transport ale nie pod dom a nie chce żeby musiała dźwigać sama

Myślisz o tym co widziałam u Ciebie?

Cześć.
Jestem Aluś.
No wylazłem spod tych desek, bo Duża tak mnie prosiła ładnie....i parę dni tak prosiła...to w końcu się ulitowałem.

Dostałem tu całą chatę tylko dla mnie...naprawdę, cała moja! Wszystko tu mam, kuchnię, sypialnię, toaletę...i wszystko tylko moje!

Duża Duża przynosi mi jedzonko...ludzie, tak dobrze to ja w życiu nie jadłem! Puszeczki, mięsko, wędlinka, wszystko pachnące, świeże...a Duża tylko prosi: " No jedz, Aluś, jedz, chłopaku...jeszcze byś chciał może? "

Duża Duża jest fajna, nie krzyczy, cały czas do mnie gada, a dzisiaj to mnie tak pomiziała...no mówię wam..
Tylko czasami to myślę, że normalnie z nią nie ujadę...nawet umyć się spokojnie nie da, tylko błyska czymś po oczach.

Oprócz mnie jest tu jeszcze trzech chłopaków- jeden to prawie taki duży, jak ja...ale nawet warczeć nie potrafi.
I taki biało czarny facet, chyba mnie nie lubi...chociaż dzisiaj już nie warczał.
I jeszcze jeden rudy, ten to wogóle z innej planety chyba, ma mnie w nosie.
No i laska...ludzie, jaka dziewucha, aż się głowa sama za nią okręca.

No dobra, idę spać, bo późno...ale jeszcze sie odezwę.
Sie ma.
Aluś.

mamaGiny pisze:oki napisze - mam transport ale nie pod dom a nie chce żeby musiała dźwigać sama

Może mogę pomóc... :mrgreen:

Ale jestem dziś tylko pod telefonem, wlazłam tylko by zobaczyć jak Okruszek i czy coś u Henia nowego słychać..

Dziewczyny bosko - Marzenka Ty wiesz, gdzie dostarczona by była paczka - sek w tym, ze w związku ze świętem auta mogą jechać dopiero od 2 listopada - ja to wsio dogram i dam Wam dzień - dwa wcześniej znaka dokładnie kiedy pojedzie transport ;-)

adit: a to coś na poprawe humoru http://www.kwejk.pl/obrazek/600288/cat.html

Hej mamo Giny :1luvu:

ja jadem 18 w kierunku na Łóć :mrgreen:

bez Czestochowę

Ło żesz było by fest - jak nie dam rady wcześniej, to się zgłoszę ok ?

Przepraszam, że mnie przez moment nie było...problem mam.
Okazało się, że klatkę, którą miałam miec do po świętach, musze oddać jutro.
Nie daje mi to więcej czasu na aklimatyzację Alusia...
Nie wiem, co sie jutro zdarzy, jak go wypuszczę, jak zwykle moje plany wzięły w łeb :evil:

.
No cóż, nic nie poradzę...

KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Kto przegląda forum