PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

Głos na KRv oddałam dzieki przypomnieniu Beci :ok:

Mam nadzieję, że się uda :ok:

Merlin w telewizji ?

? CoToMa, napisz prosimy coś więcej. No chyba, że któraś cuś wie ?
A na fotach Merlinek jest cudowny misior :1luvu:

Nasza Prezeska to TajnosAgentosAniołos :ok:

Joasiu, tak jak pisałam na FB zabezpiecz sobie w domu środek przeciwgorączkowy, który na Karince poskutkował na wypadek bardzo wysokiej goraczki. Wiem z doświadczenia, że takie wirusowe goraczki najzłośliwiej przychodza w piątek w nocy kiedy nie ma dostępu do normalnego lekarza :roll:

Jesooooo AYO, jeden goopi kran ....

Ściskam wszystkie Siostrzyczki i mocne kciuki za Wasze koteczki :ok:

Paracetamol w czopkach zdał świetnie egzamin i zakupiłam na wszelki niewypadek dwa dodatkowe opakowania :ok:

Wielkie dzięki za wszystkie rady i trzymanie kciuków :piwa:

A temperaturę i tak mierzę co trzy godziny tak na wszelki wypadek - teraz miała 37,7, więc można powiedzieć, że normalna.
A ja mało co nie osiwiałam ze strachu :strach:

Jak każda mama :mrgreen:

Z czasem będzie łatwiej, bo będziesz wiedziała jak reagować.

Czopki paracetamolu mam na dużą temperaturę w zanadrzu (takie 39/40). Na pierwszy ogień (38,5) daję syropek na ibuprofenie. Są w aptekach też takie, których wystarczy bardzo mało dać specjalną załaczoną strzykawą do buzi :ok:

.Joasiu, nie wiem czy wiesz, że środki na ibuprofenie można podawać obok środków opartych na paracetamolu, czyli np. jesli paracetamol nie pomógł i temp nadal rośnie, mozna podać ibuprofen. Następne podanie już w zalezności od tego co pisze w ulotce (zwykele nie można podać częściej niż chyba 4-6 godzin w zalezności od środka). A jak małej temperatura rosnie astronomicznie szybko i jest już bardzo wysoka (40) wzywaj łapiduchów dziecięcych, nie miej skrupółow ! Tylko jak nie masz umowy o pracę to chyba trzeba być zarejestrowanym w pośredniaku, żeby nie było probemów :ok:

joarkadia pisze:Paracetamol w czopkach zdał świetnie egzamin i zakupiłam na wszelki niewypadek dwa dodatkowe opakowania
Wielkie dzięki za wszystkie rady i trzymanie kciuków
A temperaturę i tak mierzę co trzy godziny tak na wszelki wypadek - teraz miała 37,7, więc można powiedzieć, że normalna.
A ja mało co nie osiwiałam ze strachu

37.7 to gorączka
Nie bardzo rozumiem. Dziecko ma taką gorączkę nie bez powodu. Czy ktoś cos na ten temat Ci powiedział, czy kazał Ci zbijac temperaturę czopkami?

Ponieważ jest to odczyt z dupencji małej trzeba odjąć pół stopnia, a dzieci mają normalną temperaturę do 37,5... tak mówili mi wszyscy pediatrzy u których byłam.
A jeszcze mam ubezpieczenie do końca listopada :twisted:

Wróciłam umęczona i wściekła...
Niech mnie ktoś przytuli

villemo5 pisze:Wróciłam umęczona i wściekła...
Niech mnie ktoś przytuli

Babusiujagusiu dorwałam żytnią razową i w to w dodatku BIO!!!
Jak dziś nakarmię zakwas, to jutro będzie gotowy??

dziś w tvn o 19.45 o kotach i psach p. Krystyny..

Dolabra a jakiej p. Krystyny?

a tej chyba..
viewtopic.php?f=1&t=133407&hilit=p.Krystyna

tak kątem oka dostrzegłam, ale jak zobaczyłam koty i psy to zapamiętałam..

villemo5 pisze:Babusiujagusiu dorwałam żytnią razową i w to w dodatku BIO!!!
Jak dziś nakarmię zakwas, to jutro będzie gotowy??

Będzie gotowy za 12 godzin. Uważaj tylko i daj mu dość duży słoik, bo on strasznie rośnie jak żre :mrgreen:

Oglądałam tvn uwaga....
Za kociaki i psiaki :ok:

Czarownice :!:

Potrzebna bardzo pomoc :!:

Osoba, która jej potrzebuje nie spełnia warunków, aby być kandydatem do pomocy z Paktu, gdyż kot nie jest bezdomny, lecz własny - to Neigh, od której mam Pysię :1luvu:

proszę więc niejako siostry o wsparcie "prywatnie". Niektórzy wiedzą, że Neigh pomogła już baardzo wielu kotom w potrzebie, pomagałyśmy już kiedyś ( na operację) jej tymczasowi Gerardowi [*] W skrócie sprawa wygląda tak: Neigh kupiła MCO, papierowy, zdrowy. No właśnie, zdrowy Neigh wyczerpana walką o życie Gerarda, Amelki i wielu innych tymczasów chciała odpocząć i po prostu cieszyć się wymarzonym kotem -szybko okazało się, że kot jest bardzo chory, być może śmiertelnie, potrzebuje koszmarnie drogiej diagnostyki i jak się uda - leczenia. Neigh bez walki się nie podda - ale koszty ją przerastają :cry:

szczegóły tu: viewtopic.php?f=1&t=134827&start=60 Neigh nikomu pomocy nie odmawiała i to w sposób najbardziej skuteczny - czynem....Pomóżcie, która może, choć symbolicznie - każdy grosz się tu liczy.....bardzo proszę :cry:

A może któraś ma jakiś pomysł? wstępnie diagnostyka może kosztować o 1500, 2000.....

Shiro chętnie, ale ja w listopadzie chyba nawet składki na Pakt nie uiszczę - będę nadganiać w grudniu, bo mam poważne plany względem kuchni :roll:

Po odłożeniu stosownej kasy zostały mi jakieś resztki na życie - będzie ciężko, a jeszcze i tak chyba będę się musiała wesprzeć kredytem

PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

Kto przegląda forum