Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 26, 2011 9:00 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Znowu nie dały mi w nocy pospać. :evil:
Głównym nocnym Markiem był jak zwykle Miód!!
To jest ADHD w czystej postaci!
Ganiał zwidy jak wściekły.
Dwa razy mi na łeb wskoczył, a potem :evil: , potem znalazł sobie nowe miejsce do wspinaczki.
Upatrzył sobie licznik gazu w przedpokoju. 8O
Pomijam odgłosy wspinaczki, zwalane wieszaki, kapoty, szaliki itp. najgorsze, że pod licznikiem gazu jest licznik prądu i korki.
Ten mały gad wspinał się po korkach i wyłączał prąd!
Wstałam raz - włączyłam. :roll:
Wstałam drugi - włączyłam i opieprzyłam! :x
Wstałam trzeci - postraszyłam, ze pójdzie do karceru! :evil:
Strachy na Lachy - karcer zajęty przez piękną ciągle lilię. :lol:
Na szczęście Miód jakby zrozumiał moje czcze pogróżki, a może zwyczajnie się zmęczył. :roll:
Kocio się uspokoił.
Pobudził się do życia Kaszmirek i dawaj urzędować w pudle na buty. :roll:
Postanowiłam, że to przetrzymam.
Nie dało się!
W wypadku Kaszmirka łatwo jest odwrócić jego uwagę. :wink:
Poszłam do kuchni, nasypałam jedzonka, nalałam mleczka i kotuś o pudle zapomniał. :lol:
Niedługo po tym wstałam zrobić dziecku kanapki do szkoły.
Miodzio znowu szaleje! Miał przerwę, gdy odkurzałam. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 26, 2011 9:52 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

czyli wszystko w normie :lol: normalny porządek dnia i nocy :wink:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 26, 2011 10:20 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Iwonko nie zazdroszczę. I podziwiam Twoje zasoby cierpliwości do Miodzia.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 26, 2011 10:23 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Im jestem starsza, tym cierpliwsza. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 26, 2011 10:49 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

O matulu, Iwona podziwiam Cię - w nocy to ja we wściekłość mogę wpaść wyrwana ze snu (chyba dlatego, że sen u mnie na wagę złota). Dobrze, że moja panna nie szaleje nocami, a rano czeka aż wstanę, nawet jak to ma nastąpić np. o 12-tej, a w misce pusto :roll:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro paź 26, 2011 11:51 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

może szybenka powinna Miodzia na jakieś wychowanko do siebie wziąć :idea:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 26, 2011 13:18 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Miodzio Agnieszkę doprowadziłby do rozstroju nerwowego. :lol:
On jest słodziak, ale i licho wcielone.
Teraz odsypia! Niech no tylko ja zalegnę, to on się ocknie.

O! A teraz ekipa odsypia! Zmęczone koteczki! :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek
Noisik nie brał udziału w nocnych hulankach, ale też cierpi na niedobór snu. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 26, 2011 14:11 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Dinzoo, ja nie wychowałam swojej księżniczki. Ona ma tak chyba z urodzenia, albo ze szczęścia, że do mnie trafiła ;)
Iwonko, Miodzio albo by mnie dobił, albo zahartował ;) :mrgreen:

Śpiąca ekipa :1luvu: :1luvu: :1luvu: Rzuciłabym się między nich ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro paź 26, 2011 18:06 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Między nimi się nie zmieściłam :wink: , ale poszłam za ich przykładem. :lol:
Ja drzemkę skończyłam, większość kotów też.
Tylko Miodzio śpi nadal!!!!
Boże co ja będę miała za noc! :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 26, 2011 19:13 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

szybenko-Agnieszko jeśli Twoja niunia to księżniczka :king: no to faktycznie ma we krwi dobre zachowanie, ale może Miodzio wziąłby z niej przykład
:cat3:
Iwonko :ok: żeby Miodziuś Cię zaskoczył, czy on tak w każdą noc wariuje?

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 26, 2011 19:14 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

A moje ostatnio dadzą pospać :mrgreen: Jest tak ciemno, że to ja je budzę rano :mrgreen:

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Śro paź 26, 2011 19:50 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Miodzio miał by super kumpelę do zabaw w postaci Pixi, ta to też się tłucze po chałupie o nieludzkich godzinach. :twisted:
I jest tak namolna jak coś postanowi, jak obierze jakiś cel, że szaleju można dostać. :lol:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Śro paź 26, 2011 20:00 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Jak ja wstaję o 4:30 to moje koty są wręcz oburzone- zwłaszcza Malina-że jak ja śmiem je budzić :mrgreen: Właśnie u mnie zaczęła się gonitwa po mieszkaniu w wykonaniu 3 maluchów.. I tak z godzinkę to potrwa..
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro paź 26, 2011 20:07 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Na szczęście nie każdej nocy ma takiego hopla.
On miewa fazy. :roll:
Teraz jak nie pracuję, to specjalnie mi to nie przeszkadza. :wink:
Gorzej, gdy liczę ile czasu snu mi zostało do pobudki. :lol:
Zwykle nadmiaru snu nie doświadczam. :lol:

O witam. :mrgreen:
Zdaje się, że mam nowego gościa.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 26, 2011 20:25 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

jakbyś miała tak codziennie a właściwie co noc :strach: to musiałabyś jechać na kocimiętce :ryk:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości