10 kotów na podwórku, potrzebna pomoc finansowa i domki

kaja555 pisze:też tak na początku myśłałam, ale zaczełąm kastrować kocury, ponieważ te nie kastrowane po prostu po jakimś czasie nie wracały, no bo po co, jak nie ma ani jednej kotki niewysterylizowanej, szły gdzieś daleko i ginęły albo potrącone na drodze, albo w walkach

karmę suchą mam dla kastratów i tym głównie karmię, a niektórych kocurów też nie widuję, też są ze wsi a nie stąd, ale podejrzewam je o nocne wyjadanie

więc suma sumarum, kot niewykastrowany zginie szybciej niż kastrowany od kamieni nerkowych

Dzięki Kaja

Jesteś niezawodna. Mnóstwo się już dzięki Tobie dowiedziałam :1luvu:

To, co teraz napisałaś, ma sens i do mnie przemawia. Chyba rzeczywiście lepiej zająć się kocurami

oczywiście najpierw ciachnęłam kotki, a potem wzięłam się za kocury, chociaż co się złapało to szło na cięcie

kocury po kilku miesiącach zaczęły ładnieć, bardziej trzymały się miejsca i w efekcie 2 starsze kocury oswoiły się całkowicie i w tym roku znalazły domy

one bardzo się zmieniają po kastracji i też zasługują na szanse

A mi wet powiedział, że kocurom , które wychodzą na dwór bądż są kotami wolno żyjącymi w zasadzie ta karma nie jest potrzebna. Powikłania po kastracji częściej się zdarzają kotom, które 24h/dobę są w 4 ścianach. Kotkom po sterylizacji też nie daję żadnej specjalnej karmy. Daję im to co lubią

Lilianna J-wie pisze:A mi wet powiedział, że kocurom , które wychodzą na dwór bądż są kotami wolno żyjącymi w zasadzie ta karma nie jest potrzebna. Powikłania po kastracji częściej się zdarzają kotom, które 24h/dobę są w 4 ścianach. Kotkom po sterylizacji też nie daję żadnej specjalnej karmy. Daję im to co lubią

Ja myślę, że tak na wszelki wypadek trzeba by i żyjącym na wolności kotom dawać taką karmę

ja kupuję Purinę Cat Chow dla sterylizowanych, nie jest jakoś specjalnie droga - a w pracy zostało mało kotów

teraz większość karm jest dla sterylizowanych, nawet w supermarketach

dla większej bandy tak ponad 10 kotów kupujemy worek 15 kg firmy Arion - też jest dla sterylizowanych i na krakvecie kosztuje 93 zł

Jedzą chętnie?

Lilianna J-wie pisze:Jedzą chętnie?

wtrząchają

oczywiście daję też trochę puszek czy mięska oprócz tego, ale dostęp do suchego mają cały czas

No to ja swoim daję makaron gotowany w rosole z puszkami ( na ciepło) i chrupki do pawlacza. Na zewnątrz też im trochę chrupek zostawiam, bo mam 3 kocury, które wolą chrupki niż makaron :mrgreen:

Po pierwszym listopada planuję łapankę. Trzymajcie kciuki :ok:

joanna521 pisze:Po pierwszym listopada planuję łapankę. Trzymajcie kciuki

kciuki są! :ok:

joanna521 pisze:Po pierwszym listopada planuję łapankę. Trzymajcie kciuki

Nie wiem, czy akcja nie będzie odwołana. Wczoraj wieczorem przyniosłyśmy do domu małego kotka. Albo komuś śmignął z domu, albo go ktoś wyrzucił:( Klatka zajęta, w związku z tym nie mam gdzie umieścić dziczków.
Kocurek mocno miziasty, ale chcę go odizolować od swoich kotów.

Zapraszam na wątek kociaków wyłapanych przez moniczkę i Juliję viewtopic.php?p=8157309#p8157309 Trzeba im znaleźć domy, brakuje też kasy na utrzymanie maluchów.
Klatka już właściwie wolna. Kocurek przygarnięty chodzi swobodnie po mieszkaniu i dogaduje się z naszymi kotami. Akcję sterylizacyjną znów czas zacząć :wink:

Poprawiam, bo się link nie wyświetlił:
viewtopic.php?p=8157309#p8157309

Wczoraj przyszedł kocur, którego ostatni raz widziałam w maju. Jest widoczny w pierwszym poście, an zdjęciu, gdy się bawi z Sally. Niestety, strasznie zdziczał

Wczoraj próbowałam także złapać kotkę do sterylizacji. Ale uparciuchy nie chciały wejść do klatki :twisted:

Pchała się tylko wysterylizowana Domina :ryk:

10 kotów na podwórku, potrzebna pomoc finansowa i domki

Kto przegląda forum