Ogłoszenia już dodałam gdzie tylko mogłam. Odpowiedziały jak na razie 4 osoby.
Pierwsza z nich to niepełnoletnia dziewczyna, która nie przyszła na umówione spotkanie.
Drugie to małżeństwo, po obejrzeniu maluchów mieli się skontaktować, ale do tej pory się nie odezwali.
Następnie zadzwoniła Pani z Sandomierza, byłaby zdecydowana, żeby wziąć maluszka. Chciała jednak żeby jej
kotka przywieść, a taki wyjazd jak wiadomo wiąże się z dodatkowymi kosztami, na które mnie nie stać.
Wczoraj odpowiedziała na moje ogłoszenie na tablica.pl pani z zapytaniem o kotki. Odpisałam i czekam na jej odpowiedź.
Mam nadzieję że maluszki znajdą szybko kochające domy, bo teraz mam u siebie 5 kotów, a to jest nie lada wyzwanie
