Jak sypia gruby kot-TygRyszard, Czarne Zuo i Gustowny Pies

To do załatwienia to była wizyta u Zelisia

Zdjęcia na moim wątku.
Fasolka

Ja oglądałem zdjęcia i tak mi się zamarzyło żeby ta Szpilla znalazła sobie domek też. Byli chetni ale okazało się, że niewypał, bo poprzedni kot im "zniknął" a też był malutki. A jak się Dużej pochwalili dietą poprzedniego kota to nawet ja miałem ochotę popukać się w czoło.
TygRych

Rozmowa była telefoniczna i dobrze bo chyba nie ucieszyliby się z mojej miny. Szukamy dalej

TygRysiu, nie martw się, Szpilka znajdzie dom. Musi przecież. U nas po Mru też byli różni. I po Mi. Tamten nie był fajny.
Fasolka

Miaudobry

TygRyśku!
Jak to miło, że jesteś taki wyrozumiały i miły dla małej smarkatej. Ja bym tak nie potrafił, bo ja jestem strasznie zazdrosny. O Amelkę tez, jak tylko Duża zaczyna ją głaskać, ja też muszę być głaskany. Pozdrawiam Cię
Władzio

kokocha pisze:TygRyśku!
Jak to miło, że jesteś taki wyrozumiały i miły dla małej smarkatej. Ja bym tak nie potrafił, bo ja jestem strasznie zazdrosny. O Amelkę tez, jak tylko Duża zaczyna ją głaskać, ja też muszę być głaskany. Pozdrawiam Cię
Władzio

Chłopaki, ja Was obu... :1luvu:

Inka

TygRysiu, wiesz, co mi duża zrobiła? Zawiozła do gabinetu. Znowu.
Duża też ma dość, tyle dobrego.
Fasolka

MalgWroclaw pisze:TygRysiu, wiesz, co mi duża zrobiła? Zawiozła do gabinetu. Znowu.
Duża też ma dość, tyle dobrego.
Fasolka

Moja Duża to rozumie Twoją Dużą i te potrzeby weterynaryjne, ale ja nic a nic nie mogę pojąć po co Cie tak dręczą. Duża mówi, że mnie do was pod drzwi podrzuci i ucieknie to może schudnę, bo już nie ma sił do pilnowania mnie. Goopie Duże ot co :evil:

TygRych

Duże głupie są okropnie. Fajnie by było, jakbyś u nas mieszkał, może byś wpadł do mnie do szafy

Ale duża mówi, żebym nie wypisywała głupot, bo Twoja nigdy Cię nie odda, bo Cię kocha.
Fasolka :1luvu:

Miauuuuuuuuuuuuuuuuu, TygRyszardku, gdzie jesteś?
Inka

Cześć, TygRych

Jak się macie? Wiesz, nie idziemy dzisiaj do gabinetu, pozwoliłam wczoraj dużej wysmarować maścią ranki. Duża mówiła, że zachowałam się, jakbym nie była Fasolką, tylko klonem Fasolki, bo rany mam w tych samych miejscach :roll:

Taka byłam spokojna.
Duża mówi, że znowu sąsiad ją zaatakował na podwórku. Sąsiadowi śmierdzą koty żyjące na wolnym powietrzu. Żeby nawet używały perfum i tak coś się znajdzie, że przeszkadzają. Duża strasznie smutna.
Fasolka

No jestem z Ciebie dumny Fasolko!!! Byłaś równie dzielna jak ja

Ja daję sobie zrobić wszystko i przy tej Szpilce Duża zaczęła na mnie mówić kot idealny

Trochę Duża w popłochu jest bo się zaczęliśmy wszyscy mocno drapać, a ona tyle pracuje, że wieczorem ledwo na oczy widzi i nie umie dojrzeć cóż to za drapiący problem.
A my też mamy takiego jednego gościa co mu koty przeszkadzają, Duże też się martwią o piwniczaki

TygRyszardek Kot Idealny

Rozmowa sąsiadki z panem, któremu koty przeszkadzają:
Pan: " wie pani te koty są okropne, włażą mi na świeżo umyty samochód i niszczą lakier. Czy one nie mogą leżeć gdzie indziej? Niech pani coś zrobi z tymi kotami!"
Pani Róża: " Widzi pan ale ja już kotom mówiłam, żeby na pana samochód nie wchodziły, co więcej mam zrobić?"

Ostatnia rada owego pana " NIech pani przestanie karmić te koty to sobie pójdą!" :evil:

Nie przytoczę odpowiedzi pani Róży bo do publikacji się nie nadaje. Pan niestety jest z tych, któremu wszystko przeszkadza, nawet zapach pieczonego ciasta. Podejrzewamy go zresztą o zabicie jednego starszego kota, który był strasznie ufny. Te, które są w piwnicy są nieufne i na widok pana czmychają.

Mówię Ci, TygRyniu, dziś to nawet nie pisnęłam, tylko dałam się złapać, wysmarować i już. Duża okropnie mnie podziwia.
Czemu się drapiecie? Duża się zmartwiła, ona pewną obsesję. No i ja też martwię się o Was

Fasolka

Pani Róża jest super :ok:

Z ludźmi niestety, nie dojdziesz do ładu. Panu i temu Waszemu sąsiadowi przeszkadza wszystko, tylko nie on sam (mój sąsiad). No i jego żona oraz samochód żony. Wasz sąsiad też chciałby być sam w rzeczywistości. Reszty najlepiej żeby nie było w kosmosie :evil:

Cześć TygRysiu! Fasolka się jeszcze nie chwaliła więc ja ją pochwalę, dzisiaj też się dała wysmarować. Troszkę uciekała, ale w końcu się dała bez większych umizgów. Wieć możemy być z niej dumni. A my mamy z Amelką nowe kanapy!!! I się bardzo cieszymy.
A Ty jak tam? Twoja Duża nadal taka zapracowana?
Władzio

Zobacz, TygRysiu, Władzio pisze Ci o mnie :oops:

Ten Władzio fajny jest, naprawdę. A co Ty porabiasz?
Fasolka

Jak sypia gruby kot-TygRyszard, Czarne Zuo i Gustowny Pies

Kto przegląda forum