mgska pisze:Właśnie chyba za późno to wszystko, wątek, wydarzenie...
Pokochałam ją od pierwszej wizyty w schronisku...
MARTA!!! czyś ty oszalała??!!! od samego początku walczyłaś o Bunię to min. dzięki Tobie znalazła się w DS i nie odeszla sama...to mało???? ja wiem mogło byc więcej - wieści z domu, relacje, zdjęcia, każdy na to czekał....Marta szłyśmy na Piotrkowską na kiermasz cała "zapalona" mówiłas o Buni, przeżywając jej pobyt, stan, wiek i wspaniały charakter...pokochałaś ją od samego początku i zrobiłas dla niej bardzo wiele...dlatego nie możesz robic sobie wyrzutów...to głupie, ale ja wierze, żd Bunia czekała na moment gdy spokojnie będzie mogła odejść, przecież mogło się to stać wczesniej w schronie, koty są nieodgadnione ja jedynie pocieszam się tym, że Buni odeszła pokochana przez tyle osób...