ASK@ pisze:
Ale,ale dziś był horror...Paniusia czyli JA ,gotowałam rankiem piersiątko z kuraka dla Żuczka. Potem drobno pokroiłam,przetarłam...No takie kocie błe,ble kulinarne. Ukrop w rosole, pierś gorąca ale jak wróciłam z karmienia jeno rosół był. Pierś z kuraka więc pewnie wyfrunęła gadzina.
a rodzinka.. o rodzince zapomniałaś
