I ja nie widziałam kserówki, więc dla mnie żadne powtórnie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jamkasica pisze:Weekend oficjalnie się zaczął![]()
A ja przypominam się z kotami, które w schronie przeszły już wiele i aktualnie zaległy na leczeniu grzyba.
Niby "nic", a jednak nieco upierdliwe do leczenia w schronisku i czasem nieco absurdalne w porównaniu z ich historiami choroby, a jednocześnie niestety zupełnie zrozumiałe. Kolej rzeczy.
KTO NIE BOI SIĘ GRZYBKA?![]()
Na czele mamy oczywiście Mrówcię- zdecydowanie ZA długo w schronie i Adela, który zdążył już być: chory, umierający, z okiem do usunięcia, znowu umierający, chory, zdrowy, chory i...zagrzybiały.
Te koty nie są obłożnie chore, potrzebują domu!
Nie byłam w schronisku od dwóch miesięcy
O rrrany, super!
Jutro? Pojutrze?
Chyba miałaś swój numer, chociaż faktycznie - był długo nieaktualny.
i tu był numer telefonu
Szalony Kot pisze: A przepisywanie kotów nie jest na liście priorytetowej moich działań.
A przepisywanie kotów nie jest na liście priorytetowej moich działań
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 156 gości