Mały kotek wyłowiony z rzeki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 24, 2011 10:42 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Kotka nie chce go polubić. :( Syczy na niego, dlatego siedzi w innej części domu. Jest jakiś sposób na to, by go jednak zaakceptowała?

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Pon paź 24, 2011 11:00 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Devvra pisze:Kotka nie chce go polubić. :( Syczy na niego, dlatego siedzi w innej części domu. Jest jakiś sposób na to, by go jednak zaakceptowała?

Mieszaj im zapachy i daj trochę czasu :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon paź 24, 2011 11:09 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

pewnie, przede wszystkim czas jest potrzebny

a do Bebika można robić papki i bardzo stopniowo dodawać nowe smaki - niech się kocie dziecko powoli przyzwyczaja do bycia mięsożercą
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Pon paź 24, 2011 18:18 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Tak jak alix76 napisała mieszaj ich zapachy: głaszcz naprzemiennie oba koty, posmaruj grzbiecik maleństwa prawdziwym masłem i podstaw pod nos kotce, moze się skusi i poliże małego. Mu brakuje matki, miałby się do kogo przytulić. Kotka mu na pewno krzywdy nie zrobi, więc raczej nie izoluj jej tylko zachęcaj.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 26, 2011 21:50 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Melduję, że u nas wszystko dobrze, kotek rośnie, nabiera ciałka i łobuzuje :)

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Śro paź 26, 2011 21:52 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

akurat o was myslalam :wink: :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 28, 2011 11:06 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Z kotką dalej nieciekawie - dzisiaj weszła do jego pokoju, dobrze, że akurat był w legowisku, za które robi taka ogromna klatka (ma w niej b. dużo przestrzeni, mieści się wielgachne spanie, kuweta, miska z wodą i miska z bebiko - takie M4 - bo wypuszczamy tylko pod nadzorem, gdyż on uwielbia wchodzić w takie zakamarki z których sam nie wyjdzie, a nie da się go wyciągnąć). Popatrzyła, prychnęła, poszła. Spróbowałam motywu z głaskaniem. Ale kiedy podetknęłam jej do powąchania jego beret, prychnęła. I raczej nie z powodów ideologicznych. Czas, czas :(

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56


Post » Pt paź 28, 2011 13:51 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Dobrze będzie :mrgreen:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 18:26 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Melduję, że kotek ma się super :) Wet powiedział, że dawno nie widział tak ruchliwego malucha. :D Piszczy jak jest w zamknięciu (ale poza nim to wlazł ostatnio pod szafę i nie mógł wyjść, trzeba było sąsiada zawołać i meble podnosić, bo się o kociaka bałyśmy), ale wypuść drania to leeeeeeci!

Niestety, kocica dalej go nie akceptuje. :/ Chyba jest w ciąży (spokojnie, mam chętnych na koty - gdybym nie miała, zostałyby u nas, wiem, że się nie powinno rozmnażać, bo jest jak jest), po niej, bo przecież nie w trakcie, obiecuję ją wysterylizować.

A jak urodzi... pewnie na moich kolanach. Omg, kociak mi chyba postanowił sikiem prostym OLAĆ poduszkę aaa....

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Czw lis 03, 2011 18:27 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Devvra pisze:Melduję, że kotek ma się super :) Wet powiedział, że dawno nie widział tak ruchliwego malucha. :D Piszczy jak jest w zamknięciu (ale poza nim to wlazł ostatnio pod szafę i nie mógł wyjść, trzeba było sąsiada zawołać i meble podnosić, bo się o kociaka bałyśmy), ale wypuść drania to leeeeeeci!

Niestety, kocica dalej go nie akceptuje. :/ Chyba jest w ciąży (spokojnie, mam chętnych na koty - gdybym nie miała, zostałyby u nas, wiem, że się nie powinno rozmnażać, bo jest jak jest), po niej, bo przecież nie w trakcie, obiecuję ją wysterylizować.

A jak urodzi... pewnie na moich kolanach. Omg, kociak mi chyba postanowił sikiem prostym OLAĆ poduszkę aaa....

można zrobic sterylke aborcyjną,jesli nie jest za pózno
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 04, 2011 9:43 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Raczej za późno, brzuszek jej się wydął. No trudno, moja wina, akurat koleżanka powiedziała, że przy niej będzie przy rozwiązaniu nawet (co prawda, lekarz ludzki - ale zawsze fachowiec ;)) No i potem - sterylizacja.

A kotek właśnie włazi na szafę. Jak on to zrobił...

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Wto lis 08, 2011 10:55 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Melduję, że Pomrok ma się super ;) Dotychczas martwiłam się, że nie je mięsa (żółtko od jajka zaczął wcinać, podobnie z jogurtem). I zaskoczenie dzisiaj - nakładałam kotce puszkę, żeby jej zanieść, poszłam na chwilę po herbatę, wracam a kociak już opędzlował całą miskę. :mrgreen: :mrgreen:

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Śro lis 09, 2011 21:04 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Bo cudze lepiej smakuje :mrgreen: !
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 30, 2012 18:50 Re: Mały kotek wyłowiony z rzeki

Kotek ma się u nas już sporo czasu, co widać.
Zmartwiło mnie co innego - zaczął siwieć. A to dziwne - odżywiony jest, mięcho zawsze ma, radośnie poluje na myszy (dzięki temu nie łażą nam po łóżkach jak miały w zwyczaju - sic!), kocice, że tak powiem na wyciągnięcie łapy, młodziutki, jeszcze nie kastrowany, zaszczepiony, zdrowy jak ryba... psów dużo w okolicy nie ma, na jego, że tak powiem terenie na pewno nie...
Co z nim, nie wiecie, co robić? Wet ma urlop... :(((

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 114 gości