Rolly & Miszka II :) Fotki z impry Rollka s95

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 03, 2004 1:20

Hmmm. no patrzcie. Byłam przekonana, że obecność Matyldzi zbawiennie wpłynie na figurę Melki. Ale faktycznie widzę, że jak na razie to mała usilnie próbuje dorównać wagą starszej koleżance :evil:

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 03, 2004 2:50

Myszka czym Ty te koty pasiesz :?: :?: :?: 8O

Aha - i własnym doświadczeniem potwierdzam ze teorie o odchudzającym wpływie drugiego kota można sobie o kant d... potłuc :twisted:
Obrazek

Pandorka

 
Posty: 886
Od: Nie kwi 11, 2004 15:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 03, 2004 10:19

Pandorka pisze:Aha - i własnym doświadczeniem potwierdzam ze teorie o odchudzającym wpływie drugiego kota można sobie o kant d... potłuc :twisted:


Dokladnie jak mowisz :roll: moja Pchla puchnie coraz bardziej, dokarmiajac sie w misce Myszaka. I zadne zmniejszanie porcji nic nie da, bo w rezultacie Pchelka braki uzupelni objadajac Myche, a ta bidula schudnie mi jak szczapa :roll: na zbawienny wplyw kocich gonitw i mordobicia tez nie ma co liczyc - chuda biega, a pulpecja lezy jak hrabinia de Nedza i tylko lapskiem macha :twisted:
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Wto paź 05, 2004 19:37

Siedzem, posty czytam i slucham. Wrzaskow dzikich z glebi domostwa. zaczytana uslyszalam dziki wark dobiegajacy z okolic kanapy i zalosne wycie Rollka. Rzucilam okiem... rzucilam drugim... rzucilam nawet okularami. Miszka w dziobie trzymal COS i warczal az sie zasmarkal na Rollka, ktoren w poczuciu krzywdy wielkiej wyl zalosnie stojac nieopodal kurdupla. Kurdupel mial szczotke zamiast ogona :twisted: I warrrrczal, sapal i syczal :twisted: Przyjrzalam sie lepiej. No tak, podpierniczyl mi sitko od odplywu wanny :? Roll spojrzal na mnie wymownie i zalosnie zamiuczal. Rzeklam don "Roll, nie badz dupa, zawalcz o swoje :roll: ". No to zawalczyl :twisted: Skoczyl, sprzedal goovniarzowi luta w ryj, poprawil z dynki. Nie pomoglo, to usiadl na kurduplu i dawaj, nawalac go po doopie :twisted: Maly wrzasnal dziko i chodu. Roll, zwyciezca tej potyczki, podjal porzycone sitko i dumnie udal sie w glab mieszkania, kroczac dumnie niby general po zwycieskiej bitwie. Po chwili dobiegl mnie dziki wrzask, syk i lomot. Do pokoju pedem wrocil zjerzony Roll... z pusta geba.


Chyba im zabiore to sitko :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto paź 05, 2004 19:54

Nie mieszaj sie w meskie sprawy 8)


chyba, ze Ci to sitko bardzo potrzebne :roll:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 05, 2004 19:58

Wiesz... w sumie mogloby sie jeszcze przydac :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto paź 05, 2004 20:03

Ale ja myslę, że im bardziej - w końcu takich zażartych walk o byle g... by nie wiedli, co?

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 05, 2004 20:04

To wlacz o swoje :twisted:


tylko ogona nie napuszysz :roll: moze TZ ta do walki wyslij :wink:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 05, 2004 20:07

Mam warrrrkocz :twisted: TZ powiedzial tylko - kochane chlopaki 8O


No byle g... to to nie jest. To bardzo przydatna rzecz :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto paź 05, 2004 20:08

Kaska pisze:To wlacz o swoje :twisted:


tylko ogona nie napuszysz :roll: moze TZ ta do walki wyslij :wink:

Myślisz, ze on ogon no... ten tego... :twisted:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 05, 2004 20:08

Juz po sprawie. Zgubili sitko :? Teraz sie tluka o jakis paproch :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto paź 05, 2004 20:57

Jakbym o Szlemciu czytała... Wieczne porywanie szmatek do garów, woreczków i co tylko leży na wierzchu... i ten warkot straszny...

Ale to wygodne jest, zajmują się sobą :wink:
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto paź 05, 2004 22:25

Myszka
masz kochanych łobuziaków :lol:

Merlin

 
Posty: 1303
Od: Czw lip 29, 2004 21:28

Post » Śro paź 06, 2004 9:15

Oberhexe pisze:
Kaska pisze:To wlacz o swoje :twisted:


tylko ogona nie napuszysz :roll: moze TZ ta do walki wyslij :wink:

Myślisz, ze on ogon no... ten tego... :twisted:


8O :ryk:

Sigrid

 
Posty: 6820
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro paź 06, 2004 9:22

Kupuję wczoraj witaminy dla kota. Sprzedawca z gatunku tych wesołych że tak powiem. "A jak kot nie będzie chciał jeść, to pani da mężowi, a nuż mu się OGON PODNIESIE".
Ja: 8O :twisted:

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, Marmotka, Meteorolog1, Sigrid i 10 gości