Nie jest źle! Nie widzać na tych zdjęciach zaciekłej agresji Uważajcie tylko, żeby niechcący chłopaczek nie zrobił malutkiej krzywdy sama swoją wielkością i siłą. Zdjęć z zabawy pewnie nie uda cię zrobić takim małym wariatom
Problemem jest głównie to, że jak już się zaczną bić to puszczają im hamulce - obu Tak na śpiocha to nawet się tolerują. Myślicie, że to dobra metoda - uspokajać i kłaść obok? Macie może jakieś inne sztuczki na sprowokowanie uczuć wzajemnych?
U mnie jak chłopaki zaczynaja przesadzać i jest już za dużo krzyku to na 5-7 min ich rozłączam, izoluję, jak ochłoną wypuszczam i miłość kwitnie W Twoim przypadku wydaje mi się, że na razie to kwestia obserwowania małej czy daję radę fizycznie i psychicznie. Jeśli nie-przerwa. To dopiero pierwszy dzień, ogólnie jest ok.
No i super. Niech odpocznie i zwiedzi swoje nowe mieszkanie w spokoju Najgorszy ten okres kiedy jest taka różnica między nimi, ale mała szybko podrośnie i powinno byc ok.