AGATA mich pisze:Ale smutna wiadomość.

Szkoda Ewelinki.
Jeden z moich kotów po pierwszym szczepieniu byłby się wykończył a był młodziutki. Już go póżniej nigdy nie szczepiłam, przeżył 16 lat. Zmarł 3 lata temu na wątrobę.

Koty znajomych co przeżyły 20 lat i 19lat, nigdy nie były szczepione a częsciej siedziały na dworze niż w domu.
Agata ale to były koty które mieszkały w domach, my niestety nie możemy sobie pozwolić przy dużym skupisku kociaków i rotacji na to żeby kotów nie szczepić, zbieramy koty z róznych miejsc nie wiadomo co ze sobą przywloką nie możemy narażać innych kotów, które już u nas są
Ja mam trzy koty koty moje wychodzą, nie szczepię ich co rok jeżdżę do kociarni do schroniska i odkąd mieszkam tu gdzie mieszkam a to już jest prawie 6 lat żaden z moich kotów nie chorował na nic - nawet nie miał kataru, niestety pomimo wielu przeciwników wychodzenia kotów koty wychodzące moim zdaniem mają o niebo lepszą odporność niż koty zamknięte i nie wychodzące, oczywiście mieszkam w takiej okolicy że mogę sobie pozwolić na to że koty mogą wychodzić.
A tak poza tym uważam że to co się wydarzyło z Ewelinką powinno być dla nas nauczką, i powinno jednak niezdecydowanych przekonać do tego że koty powinnyśmy testować i szczepić na wszystko.
No cóż jeśli chodzi o mnie ja zaczynam zbierać fundusze na testy i szczepienia - zaczynamy od zdrowej kociarni. Na dzień dzisiejszy na zdrowej kociarni wszystkie koty z wyjątkiem Józka są odrobaczone - w przyszłym tygodniu trzeba porobić testy, zaszczepić i doszczepić. Po okołu trzech tygodniach od przetestowania i zaszczepienia zdrowej kociarni - Arletka z Biedronkiem zostaną przeniesieni na zdrową kociarnię.
Musimy się z tym liczyć że będą do nas trafiały koty z białaczką - i wtedy wyjścia są dwa jedno wyjście pozwolić i stworzyć jak na miarę naszych możliwości i wiedzy warunki żeby kociaki białaczkowe i bez białaczki żyły razem (co jest możliwe przy zachowaniu pewnych warunków testy i szczepienia), albo wyjście drugie koty z białaczką usypiać
Powinnyśmy chyba nie demonizować białaczki - przyjąć pewne zasady dzialania i robić swoje, ludzie też sie szczepią na różne choroby - przecież po to szczepimy się my i szczepi się koty bo szczepionka ma zapobiegać zarażeniu, a jakiś procent niepewności zawsze istnieje i to powinnyśmy też przyjąć jako rzecz normalną.