Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Devvra pisze:Okazało się, że kot umie sam pićnajpierw były problemy, a teraz łyżeczką, pomału, trochę nieporadnie. Chociaż do wody ma potworny uraz, to widać, ale zaufał.
Nie wiem kiedy kocięta uczą się same pijać - czy w takim wypadku dalej masować brzuszek?
Devvra pisze:Okazało się, że kot umie sam pićnajpierw były problemy, a teraz łyżeczką, pomału, trochę nieporadnie. Chociaż do wody ma potworny uraz, to widać, ale zaufał.
Nie wiem kiedy kocięta uczą się same pijać - czy w takim wypadku dalej masować brzuszek?
Devvra pisze:Zagrzał się, wyspał, najadł, teraz kręci się po kartonie i czasem na mnie popiskuje (o, właśnie teraz).
Cóż - wygląda na to, że mamy nowego członka rodziny - cześć, Pomrok
Devvra pisze:Nie ja - moja trzynastoletnia siostra. Odprowadzała koleżankę i szły wzdłuż rzeki. Usłyszała płaczącego kotka i zeszła w tych ciemnościach w te wysokie trawy, znalazła go uczepionego jakiejś gałęzi. Sprawdziła, czy pozostałe dwa żyją - niestety, nie.Przyniosła do domu chuchając na niego całą drogę. Od razu rodzina w ruch - i mama nawet za nowe, zniszczone buty na siostrę nie nakrzyczała
Wszyscy się przejęli.
A warunki i duży dom mam, mam ogród, podwórko, piwnicę i strych - kociak będzie miał gdzie buszować
Devvra pisze:Woliery nie - ale jest płot, a koło płotu tuje rosną tak ściśle, że nie ma siły, by tam wszedł. Zresztą, z dotychczasową kotką jak wybieramy się do ogrodu w lato, to razem. Obok jednak jest droga - wiejska i co prawda mało ruchliwa, ale ostrożności nigdy za wiele.
A że to wioska, kocięta trzymają się jednak podwórka, jeśli już wychodzą. Na sąsiednich bowiem są inne koty, to ich teren i potrafią być wysoce niezadowolone z odwiedzin
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas i 199 gości