» Pt paź 28, 2011 23:01
Re: potrzebna klatka do przetrzymania kotki po sterylce -160zl:(
Jeśli sprawa sterylki i transportu nie jest teraz jesienią taka pilna to może z końcem listopada będę jechać z Krakowa do Raciborza i pod Opole to mogłabym podrzucić tą klatkę z Wieliczki do Wadowic i jeszcze moglibyśmy podjechać z kotką do wet. Zależy gdzie i oczywiście nie tak bardzo rano, bo to kawałek drogi z Krakowa.
Mój wyjazd jest uzależniony od tego czy Pani do której jedziemy (83 lata) będzie w formie, mój samochód przygotowany i zapewniona opieka moim kotom.
Acha, samochód mały a nas jest dwie.
Dzikie koty brałam w rękawiczkach z długim rękawem, a potem się okazywało, ze wszystkie były najłagodniejsze z łagodnych.
Napewno trzeba wszystko robić spokojnie i zdecydowanie to i kot się uspokaja. I zawsze staram sie takiego kota natychmiast przykrywać z małą szparką, bo nawet przerażony kot jest trochę ciekaw.
Jeśli do tej kotki jest blisko, to można ją zacząć do siebie przyzwyczajać podawaniem przez siatkę np. śmietanki 12% lub serka Biełucha bo bez przypraw, tak aby ona wiedziała od kogo, a właściciel tego nie musi widzieć. Przez kilka dni można jej rozpuścić pół pastylki Antybiotyku Unidox 100 mg, bo bezsmakowy to lepiej to wszystko zniesie. 10 szt ok.9zł gdy kupiono bez recepty.
I dobrze docenić właściciela, ze tak codzień do niej zagląda, będzie mu napewno miło a kotce lepiej.