Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 20, 2011 20:02 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Dalia to nie jest JAKIŚ kot.To Amelia:)

A ten (to się dymny nazywa??) piekny!!

Z Bazylem: jeden tel podany na jamnikach jest do pana ,który opier...mnie ,że mu w pracy przeszkadzam.O psie nic nie wie.
Drugiego nikt nie odbiera.
Maila nie da się przesłać,bo wraca.

I muszę pogadać z Małżem.
Zbieram się.
Ma ktoś jakieś pomysły co do argumentacji w tej dyskusji??
Płacz przerobiliśmy przy Amelii.

no toż przecież wiem :mrgreen:
dla równowagi wstawiłam jakiegoś kota :mrgreen:
to blue point
imbred pewnie z 90% :evil:
lejący więc ma czipa i przynajmniej nie znaczy obecnie ( odpukać)
był agresywny i do uśpienia więc pożałowałam i wzięłam :twisted:
odszedł na stole podczas kastracji ale się wet postarała i odratowała
ja się tez postarałam i w ramach starań wyrwałam kły
ale żyje :twisted:
jak mi go przywozili właściciele to z kotem dostałam rodowód i informacje o tym ze alergiczny na narkozę - pytam gdzie książeczka i zonk - zapomnieli
ale dosłali z kompletem informacji
forumowa adopcja :twisted:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 20:10 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Yyyy...Dalia ja się gooopio zapytam: te kły to po co??
I jaki jest związek czipa ze znaczeniem??

Imbred to wsobny??

A jak z agresją??

(na razie Małż "NIE".Ale się już martwi...poczekamy...jamnik ciotki jest u kresu i u przyjaciół tez po 15 latach...)
(jakby człowiek Małża nie miał to by sobie spokojnie został zbieraczką...a tak...eeechhhh...)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 20:12 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

dla równowagi Domysz
Obrazek
ponad 3 lata, urodzony w hodowli, kupiony przez kochających państwa :evil:
tak go kochali ze z jakiś tam powodów zamknęli w szopie - na długo pewnie bo ślad w psychice pozostał
po 2 latach posiadania kota doszli do wniosku, co z oczu to z serca i won na allegro
długo by opowiadać ale kot wrócił do hodowcy, bardzo go chciał młody człowiek i go dostał
po paru miesiącach oznajmił hodowcy ze go mieć nie może i od stycznia jest u mnie
ponoć młody człowiek wykonał duża robotę przy socjalizacji - ale ponieważ mam 8 kg strachajło podskakujące na każdy dźwięk i kota który w dalszym ciągu nieśmiało się kładzie na fotelu to nie chce myśleć co było przedtem

a to jego babcia Mopciuch, która jest u mnie od 6 lat :wink:
Obrazek

są bardzo podobni
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 20:17 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Yyyy...Dalia ja się gooopio zapytam: te kły to po co??
I jaki jest związek czipa ze znaczeniem??

Imbred to wsobny??

A jak z agresją??

(na razie Małż "NIE".Ale się już martwi...poczekamy...jamnik ciotki jest u kresu i u przyjaciół tez po 15 latach...)
(jakby człowiek Małża nie miał to by sobie spokojnie został zbieraczką...a tak...eeechhhh...)

ano kły po to aby nie skrzywdził człowieka bardzo mocno i po to aby mógł żyć
miewał ataki agresji podczas których rzucał się na człowieka i wgryzał
mi się też dostało
chirurg naczyniowy był w robocie
miałam alternatywę - unieszkodliwić albo uśpić, wiec unieszkodliwiłam - jak wyrwałam kły kotek się naprawił i nie atakował :roll:
zrobił się miziasty i nakolankowy

on ma czipa kastracyjnego i tak jak wcześniej lal wszędzie i codziennie ( jak myślisz dlaczego mam remont :evil: ) to teraz sporadycznie siurnie
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 20:21 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Co się z tymi ludźmi dzieje??
Jak to jest,że ludzie oddają??
Że trzymają takie koty w szopie??

Po co komuś papierzasty kot do szopy?

I DLACZEGO Amelka miała się sama wyżywić?
Jest białym,myziastym koteczkiem nakolankowym.
Przecież ona naprawdę potrzebuje tak niewiele!

Nie jest taka śliczna jak te koty Dalii...ale też z niej ślicznota,prawda?

(co to jest czip kastracyjny?)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 20:27 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Co się z tymi ludźmi dzieje??
Jak to jest,że ludzie oddają??
Że trzymają takie koty w szopie??

Po co komuś papierzasty kot do szopy?

I DLACZEGO Amelka miała się sama wyżywić?
Jest białym,myziastym koteczkiem nakolankowym.
Przecież ona naprawdę potrzebuje tak niewiele!

Nie jest taka śliczna jak te koty Dalii...ale też z niej ślicznota,prawda?

(co to jest czip kastracyjny?)

Kotkins bo na kolanach do Częstochowy polecisz prosić o przebaczenie za głupoty które wypisujesz :evil:
Amelka nie ładna :evil:
ładna! :evil:
się na kotach nie znasz 8)
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 20:32 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

i tak wogóle to u mnie polowa kotów jest z nieciekawą przeszłością - wiecie że to widać po zachowaniu?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 20:38 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

dalia pisze:i tak wogóle to u mnie polowa kotów jest z nieciekawą przeszłością - wiecie że to widać po zachowaniu?

Twoim??Czy kotów?? :mrgreen:

Amelia zrobiła się śliczna jak bajka o zimie:)
A ja tak tylko podszczuwam żeby ją chwalić!! :D
Nigdy nie marzyłam o persie ,a o białym -wcale.
Jestem psiarą i jamniczarą.
Tak się porobiło jakoś z tą persjozą moją:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 21:04 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kurna - czy jest jakieś miejsce na ziemi, gdzie nie ma kotów, które by mnie kochały nad życie? '
Mam aktualnie w domu kota, który MUSI
a. leżeć na stole
b. być tam gdzie ja
c. w ramach okazywania uczuć smarkac mi na twarz....

6. 40 rano - wychodzę z sypialni tekstami popędzana tekstami "niach niaaaaach niach" w tłumaczeniu na ludzkie "wstawaj ......ile można durna babo czekac na mięcho......."

wychodzę z domu biegiem bez makijażu, za to cała w kłakach. Bo przecież jeden taki mnie kocha nad życie........żegnana dzwiękami iście w stylu Lorda Vadera wychodzę

Wracam - na posłaniu psa rozwleczony worek z segregowanymi plastikami - na poduszkach na kanapie zwymiotowana trawka
na stole smarki..............


NIach niach niach dawaj MIĘCHA
usuwam slady działalności, karmię - rozdaje leki. Przebieram się w rzeczy równie owłosione co poprzednie.......
Biegiem nim Tz wróci sprzątam kupę z wanny.

Lecę z psem na łąki - bo biedny

Wracam biegiem noooooooooo kurna jesteś A MICHY gdzie

wydaje obiad......żegnana chichotem papugi pędzę z 2 psem na łąki ( razem nie pójdą bo się gryzą)

sprzątam zwymiotowaną trawkę........
i smarki ze stolika
wracam

Wyczesuję persa.................................


KURNA OLEK ........ dopiero 18.40.........pędzę na zebranie

wracam
NIACH NIACH NIACH dawaj mięcha!!!!!!!!!

itp itd..........

Jak w końcu oszaleje do końca i je wszystkie WYMORDUJĘ w szale.......to zamiast piekła mnie ześlą za tęczowy most gdzie czego jak czego ale kotów kurna tez w bród.....
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2011 21:14 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw paź 20, 2011 21:12 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Amelka - jest tłustą kupą futra. Nie wygląda jak TO co mi do domu przywieziono.......To ledwo chodziło, żwawiej poruszały się pchły na TYM

Dodam tylko, że Maksymilian Kura - na widok Rudego kicha i smarcze....TO NIE JEST ZABAWNE.

Dom wariatów wydaje się być miejscem spokojnym i godnym pożadania!
Dziś moja znajoma na odgłosy w tle zapytała "co dzieci chore?". A ja : nie to papuga udająca chorego kota.

PARANOJA osiągnęła zenit. Co? Zapytał Maks......i co ja mam mu odpowiedzieć?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw paź 20, 2011 21:20 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

to ruda kupa futra tak Cie kocha?
a Maksio jest cudny :mrgreen: :ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 21:25 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

dalia pisze:to ruda kupa futra tak Cie kocha?
a Maksio jest cudny :mrgreen: :ok:



Kocha.

Przed chwilą - wpadł jak bomba do łazienki taki jeden plaskaty i zapytał : A niauuuuu neeeeeee? TZ - co on mówi?
Ja -pyta - a tego surowego już neeee ma?
TZ - aaa - prawie zrozumiałem. Zwłaszcza to neeeeeee przemawia.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw paź 20, 2011 22:05 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

A Ty to myślisz ,że masz jakoś nienormalnie?
U mnie KTOŚ GDZIEŚ zsikał się w pokoju.Nie umiemy znaleźć!!!
ŚMIERDZI!!!!!!!

Fiona obżarła wrzos.
Był artystyczny WYMIOT po całym korytarzu.Sukces: udało się zarzygać dywan w pokoju.

Amelia walnieta koło oka.
Konkretnie pięć milimetrów od oka.Fiona siedzi schowana pod łóżkiem.
Stawiam,że Małż walnął Amelię pazurem!

Że o depresji w/zw z jamnikami nie wspomnę.


Się ciesz,że Cię kochają.
Jakby nie kochały to by zjadły.
Jesteś CAŁA z surowego mięsa.

A Amcia jest puchata!!
No dobra,tłusta też.
Ale puchata jest z każdym dniem bardziej.

Wybacz.Maksymilian smarkający to jest...to jest... :ryk:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 21, 2011 7:00 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:Amelka - jest tłustą kupą futra. Nie wygląda jak TO co mi do domu przywieziono.......To ledwo chodziło, żwawiej poruszały się pchły na TYM

Dodam tylko, że Maksymilian Kura - na widok Rudego kicha i smarcze....TO NIE JEST ZABAWNE.

Dom wariatów wydaje się być miejscem spokojnym i godnym pożadania!
Dziś moja znajoma na odgłosy w tle zapytała "co dzieci chore?". A ja : nie to papuga udająca chorego kota.

PARANOJA osiągnęła zenit. Co? Zapytał Maks......i co ja mam mu odpowiedzieć?:-)


oplułam monitor kawą! czy Maksymilian jest do adopcji? :mrgreen:

ja będę monotematyczna. Oglądam i oglądam te zębiska Czesława. On żadnego kła nie ma w całości o.k. mało tego on nie ma połowy zębów przednich (tych pomiędzy kłami) zarówno na dole jak i na górze :/ te co ma są połowę krótsze niż u innych kotów (wnoszę tak po obejrzeniu zębów kotów sąsiadów). zaczynam podejrzewać, że to sprawy zwyrodnieniowe, albo... nie o tym to nawet myśleć nie chcę.
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Pt paź 21, 2011 7:35 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

fairey pisze:
Neigh pisze:Amelka - jest tłustą kupą futra. Nie wygląda jak TO co mi do domu przywieziono.......To ledwo chodziło, żwawiej poruszały się pchły na TYM

Dodam tylko, że Maksymilian Kura - na widok Rudego kicha i smarcze....TO NIE JEST ZABAWNE.

Dom wariatów wydaje się być miejscem spokojnym i godnym pożadania!
Dziś moja znajoma na odgłosy w tle zapytała "co dzieci chore?". A ja : nie to papuga udająca chorego kota.

PARANOJA osiągnęła zenit. Co? Zapytał Maks......i co ja mam mu odpowiedzieć?:-)


oplułam monitor kawą! czy Maksymilian jest do adopcji? :mrgreen:

ja będę monotematyczna. Oglądam i oglądam te zębiska Czesława. On żadnego kła nie ma w całości o.k. mało tego on nie ma połowy zębów przednich (tych pomiędzy kłami) zarówno na dole jak i na górze :/ te co ma są połowę krótsze niż u innych kotów (wnoszę tak po obejrzeniu zębów kotów sąsiadów). zaczynam podejrzewać, że to sprawy zwyrodnieniowe, albo... nie o tym to nawet myśleć nie chcę.


Weź jedz z nim do Dominiki pliss
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 776 gości