Wylazł niemal od razu, ale nie podszedł do miski, póki mnie widział.
Dziewczyny, muszę dzisiaj odpuścić, choć ten jeden dzień.
Jestem już strasznie zmęczona, zadek mi zarzuca, nie pamiętałam dziś w rozmowie z Agatą, na którym przystanku staje mój autobus

Dziś u nas przyzwoicie ciepło, zero mrozu, Okruś sobie pojadł, ma tam sucho, ciepło i bezpiecznie.
Ja mam dziś wizytę w urzędzie pracy, potem lekarza.
Jutro od rana zacznę rozbierać deski...to parę godzin zajmie, chyba, że w międzyczasie Okrunio zdecyduje sie wyjść.