Ja tak robię nie tylko z kotami spod mojego bloku ale i z całego miasta u każdego karmiciela. W jednym roku na jednym z osiedli wysterylizowaliśmy ponad 60 kotek (!), a karmicielowi wciąż podrzucają nowe sztuki. Wiele z nich po sterylizacji nasz wet powywoził na wieś do znajomych. O pomieszczeniu w tym moim zadoopiu mogę zapomnieć. Tutaj ludzie mają dziwną mentalność. Właśnie wyszedł ode mnie prezes spółdzielni. Idzie zima i znów wraca temat dokarmiania kotów jak i otworu w okienku mojej piwnicy gdzie jest pawlacz. Przeczytałam mu pismo, które zaniosłam do zarządu spółdzielni :
" Szanowni Państwo
Do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział Jastrowie, jak co roku, przed nadejściem zimy, docierają liczne sygnały, że administratorzy nieruchomości zamurowują, szklą okienka piwniczne po to, aby uniemożliwiać dostęp do nich kotom.
Często jest to powodem uwięzienia zwierząt w piwnicach, ale najczęściej - odcięcia kotom wejścia do piwnic. Pozbawione schronienia zwierzęta umierają z zimna, są zagryzane przez psy, giną pod kołami samochodów, są skazane na cierpienia.
Jedno otwarte okienko lub niewielkie otwory nie powodują wyziębienia piwnic. Wprost przeciwnie, zapewniają tak potrzebną wentylację tych pomieszczeń, gdyż w zbyt ciepłych gnieżdżą się mrówki faraona, prusaki, karaczany, szczury itp.
Przypominamy, że zgodnie z art.1 ust.1 i 3, art. 2 , art. 4 ust 4, 8, 9, 11 i 15, a w szczególności art. 5, dalej 6, 7 i 11(osoby znęcające się nad kotami, wydające polecenie zniszczenia ich w sposób fizyczny, niedopuszczające do nich karmicieli i prześladujące opiekunów kotów podlegają karom wynikającym
z ww. ustawy) oraz art. 21, dalej art. 33-37 oraz 40 Ustawy o Ochronie Zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz. Ustaw nr 111, poz. 724 ) obligują Was do ponoszenia odpowiedzialności za bytowanie bezdomnych zwierząt z terenu gminy.
Brak przestrzegania obowiązującego prawa i utrudnianie sprawowanie opieki (społecznej) nad bezdomnymi zwierzętami, spowoduje wyciągnięcie konsekwencje prawnych wobec winnych.
Wszelkie przypadki okrutnego traktowania zwierząt (art. 4 ust.

- rozumie się przez to "wymienione w Ustawie przypadki znęcania się nad zwierzętami oraz inne postępowanie prowadzące do skutków porównywalnych do znęcania się" - Towarzystwo będzie kierowało do Prokuratury jako łamanie prawa."
Finał był taki, że prezes wręcz powiedział, że takiej ustawy to on nie respektuje, a okienko i tak mi zabiją ( powtórka z zeszłego roku). A ja teraz tylko na to czekam. Widać facet nie potrafi uczyć się na własnych błędach.