KOTY z RUDY ŚL. Wysypisko niechcianych zwierząt.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 19, 2011 6:25 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

Lilianna J-wie pisze:Ja coś wtrącę od siebie. Mój wet takie dzikie koty trzymał u siebie w lecznicy do czasu aż nie ściągnął im szwów. Ma takie 2 duże klatki odkupione gdzieś z magazynu po dawnym ZOZ-ie. Większe niż transportery, z miejscem na potrzeby fizjologiczne. Karmi je tymi swoimi darmowymi próbkami chrupek i dogląda na miejscu rekonwalescencji. Kasował za to ok 5 zł/dobę


chciałam powiedzieć - że jak zaczynałam sterylizować ok. 20 kotów w mojej firmie ok. 5 lat temu - to robiłam właśnie tak jak Ty, wet mi przetrzymywał po ulgowej cenie, dawał im próbki Royala do jedzenia, zawsze można tak zacząć, wysterylizować choćby pierwsze 2 koty, potem zaczyna się widzieć inne możliwości, robi się coraz łatwiej

u mnie teraz są tylko 2 wysterilizowane kotki, od lat nie było kociaków, więc sterylizuję już w innych miejscach, oczywiście raz na rok coć nowego się pojawi, ale to już jest mała liczba

Jeżeli zacznie się coś układać za jakiś czas, to jestem w stanie wziąć dzień wolnego i mój sprzęt do łapania i zrobić jedną łapankę, ale też potrzebuję osobę z autem, bo z Tychów do Rudy nie dojadę z takim bagażem
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro paź 19, 2011 7:34 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

Ja tak robię nie tylko z kotami spod mojego bloku ale i z całego miasta u każdego karmiciela. W jednym roku na jednym z osiedli wysterylizowaliśmy ponad 60 kotek (!), a karmicielowi wciąż podrzucają nowe sztuki. Wiele z nich po sterylizacji nasz wet powywoził na wieś do znajomych. O pomieszczeniu w tym moim zadoopiu mogę zapomnieć. Tutaj ludzie mają dziwną mentalność. Właśnie wyszedł ode mnie prezes spółdzielni. Idzie zima i znów wraca temat dokarmiania kotów jak i otworu w okienku mojej piwnicy gdzie jest pawlacz. Przeczytałam mu pismo, które zaniosłam do zarządu spółdzielni :
" Szanowni Państwo

Do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział Jastrowie, jak co roku, przed nadejściem zimy, docierają liczne sygnały, że administratorzy nieruchomości zamurowują, szklą okienka piwniczne po to, aby uniemożliwiać dostęp do nich kotom.
Często jest to powodem uwięzienia zwierząt w piwnicach, ale najczęściej - odcięcia kotom wejścia do piwnic. Pozbawione schronienia zwierzęta umierają z zimna, są zagryzane przez psy, giną pod kołami samochodów, są skazane na cierpienia.
Jedno otwarte okienko lub niewielkie otwory nie powodują wyziębienia piwnic. Wprost przeciwnie, zapewniają tak potrzebną wentylację tych pomieszczeń, gdyż w zbyt ciepłych gnieżdżą się mrówki faraona, prusaki, karaczany, szczury itp.
Przypominamy, że zgodnie z art.1 ust.1 i 3, art. 2 , art. 4 ust 4, 8, 9, 11 i 15, a w szczególności art. 5, dalej 6, 7 i 11(osoby znęcające się nad kotami, wydające polecenie zniszczenia ich w sposób fizyczny, niedopuszczające do nich karmicieli i prześladujące opiekunów kotów podlegają karom wynikającym
z ww. ustawy) oraz art. 21, dalej art. 33-37 oraz 40 Ustawy o Ochronie Zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz. Ustaw nr 111, poz. 724 ) obligują Was do ponoszenia odpowiedzialności za bytowanie bezdomnych zwierząt z terenu gminy.
Brak przestrzegania obowiązującego prawa i utrudnianie sprawowanie opieki (społecznej) nad bezdomnymi zwierzętami, spowoduje wyciągnięcie konsekwencje prawnych wobec winnych.
Wszelkie przypadki okrutnego traktowania zwierząt (art. 4 ust. 8) - rozumie się przez to "wymienione w Ustawie przypadki znęcania się nad zwierzętami oraz inne postępowanie prowadzące do skutków porównywalnych do znęcania się" - Towarzystwo będzie kierowało do Prokuratury jako łamanie prawa."

Finał był taki, że prezes wręcz powiedział, że takiej ustawy to on nie respektuje, a okienko i tak mi zabiją ( powtórka z zeszłego roku). A ja teraz tylko na to czekam. Widać facet nie potrafi uczyć się na własnych błędach.
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro paź 19, 2011 7:49 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

zaraz sobie skopiuję to pismo :) tak na przyszłość :) - jeśli można
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro paź 19, 2011 8:07 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

Oczywiście :wink:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro paź 19, 2011 10:52 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

Takie ulotki na klatke mogłyby być dobrym pomysłem,może wtedy chociaż część ludzi inaczej by to potraktowało.

Co do odwołania,to ja sie boje.Wyjaśnie Wam dlaczego.W styczniu będę miała 27 lat,studia juz dawno ukończyłam,przez tak długi czas szukałam pracy i to wszędzie,oprócz fizycznych.Do sklepu nie chcieli mnie przyjąć,do biura też nie,o pracy w zawodzie mogłam zapomnieć,co tydzień jak głupia zostawiałam wszędzie CV.

Byłam juz naprawde w kiepskim stanie psychicznym.W końcu udało mi sie załapać pół etatu w świetlicy socjoterapeut. na zastępstwo .,która jest finansowana z MOPSu,ale prowadzona przez Siostre Zakonną,bo to pod wezwaniem Św. Elżbiety.Im bardzo zależało na nieposzlakowanej opinii nie tylko ze wzgl. na problemy z dziećmi,ale też dlatego,że jednak jest spory związek między Kościołem,a Świetlicą.Ja taką przedstawiłam,a tutaj teraz wychodzi,że mam mandat za zaśmiecanie.Oni nie rozumieją potrzeby ratowania zwierząt i gdyby coś doszło do nich,to ja mam po pracy.Gdybym musiała pokrywać koszty sądu,to pewnie komornik brałby mi to z wypłaty,bo ja jestem całkowicie spłukana.Mój Ojciec, z którym mieszkam do dzisiaj sie do mnie nie odzywa,oprócz tego,że powiedział,że jak zobaczy jakieś pismo z policji,czy sądu,to mam sie wynosić.

Ja sie po prostu boje i nie umiem ryzykować,proszę o zrozumienie.

Żeby tak dało sie koty posterylizować...Spróbuję dzisiaj policzyć ile ich jest,bo do tych najmniejszych dochodzi ich matka,która juz chyba z 5 razy rodziła.Liwia_ brała też małe od niej.To ta kotka,która zwiała wtedy z auta schroniskowego.Gdyby nie to,to byłoby zupełnie inaczej.

U mnie jest 1 babka,która zostawia też troche jedzenia i to bardzo blisko,oczywiście ludzie twierdzą,że to też ja.Oprócz niej,nie ma nikogo.

Ja przypomne o czarnej kotce,która pilnie szuka DT, tam,gdzie jest,też syt. niewesoła

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro paź 19, 2011 10:59 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

Lilianna J-wie pisze:Ja tak robię nie tylko z kotami spod mojego bloku ale i z całego miasta u każdego karmiciela. W jednym roku na jednym z osiedli wysterylizowaliśmy ponad 60 kotek (!), a karmicielowi wciąż podrzucają nowe sztuki. Wiele z nich po sterylizacji nasz wet powywoził na wieś do znajomych. O pomieszczeniu w tym moim zadoopiu mogę zapomnieć. Tutaj ludzie mają dziwną mentalność. Właśnie wyszedł ode mnie prezes spółdzielni. Idzie zima i znów wraca temat dokarmiania kotów jak i otworu w okienku mojej piwnicy gdzie jest pawlacz. Przeczytałam mu pismo, które zaniosłam do zarządu spółdzielni :
" Szanowni Państwo

Do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział Jastrowie, jak co roku, przed nadejściem zimy, docierają liczne sygnały, że administratorzy nieruchomości zamurowują, szklą okienka piwniczne po to, aby uniemożliwiać dostęp do nich kotom.
Często jest to powodem uwięzienia zwierząt w piwnicach, ale najczęściej - odcięcia kotom wejścia do piwnic. Pozbawione schronienia zwierzęta umierają z zimna, są zagryzane przez psy, giną pod kołami samochodów, są skazane na cierpienia.
Jedno otwarte okienko lub niewielkie otwory nie powodują wyziębienia piwnic. Wprost przeciwnie, zapewniają tak potrzebną wentylację tych pomieszczeń, gdyż w zbyt ciepłych gnieżdżą się mrówki faraona, prusaki, karaczany, szczury itp.
Przypominamy, że zgodnie z art.1 ust.1 i 3, art. 2 , art. 4 ust 4, 8, 9, 11 i 15, a w szczególności art. 5, dalej 6, 7 i 11(osoby znęcające się nad kotami, wydające polecenie zniszczenia ich w sposób fizyczny, niedopuszczające do nich karmicieli i prześladujące opiekunów kotów podlegają karom wynikającym
z ww. ustawy) oraz art. 21, dalej art. 33-37 oraz 40 Ustawy o Ochronie Zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz. Ustaw nr 111, poz. 724 ) obligują Was do ponoszenia odpowiedzialności za bytowanie bezdomnych zwierząt z terenu gminy.
Brak przestrzegania obowiązującego prawa i utrudnianie sprawowanie opieki (społecznej) nad bezdomnymi zwierzętami, spowoduje wyciągnięcie konsekwencje prawnych wobec winnych.
Wszelkie przypadki okrutnego traktowania zwierząt (art. 4 ust. 8) - rozumie się przez to "wymienione w Ustawie przypadki znęcania się nad zwierzętami oraz inne postępowanie prowadzące do skutków porównywalnych do znęcania się" - Towarzystwo będzie kierowało do Prokuratury jako łamanie prawa."

Finał był taki, że prezes wręcz powiedział, że takiej ustawy to on nie respektuje, a okienko i tak mi zabiją ( powtórka z zeszłego roku). A ja teraz tylko na to czekam. Widać facet nie potrafi uczyć się na własnych błędach.



to ja zycze temu prezesowi, zeby jak najszybciej znalazl sie w takiej sytuacji jak bezdomne, glodujace zima koty, szukajace schronienia. :evil:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 19, 2011 11:03 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

justyna8585 pisze:Takie ulotki na klatke mogłyby być dobrym pomysłem,może wtedy chociaż część ludzi inaczej by to potraktowało.

Co do odwołania,to ja sie boje.Wyjaśnie Wam dlaczego.W styczniu będę miała 27 lat,studia juz dawno ukończyłam,przez tak długi czas szukałam pracy i to wszędzie,oprócz fizycznych.Do sklepu nie chcieli mnie przyjąć,do biura też nie,o pracy w zawodzie mogłam zapomnieć,co tydzień jak głupia zostawiałam wszędzie CV.

Byłam juz naprawde w kiepskim stanie psychicznym.W końcu udało mi sie załapać pół etatu w świetlicy socjoterapeut. na zastępstwo .,która jest finansowana z MOPSu,ale prowadzona przez Siostre Zakonną,bo to pod wezwaniem Św. Elżbiety.Im bardzo zależało na nieposzlakowanej opinii nie tylko ze wzgl. na problemy z dziećmi,ale też dlatego,że jednak jest spory związek między Kościołem,a Świetlicą.Ja taką przedstawiłam,a tutaj teraz wychodzi,że mam mandat za zaśmiecanie.Oni nie rozumieją potrzeby ratowania zwierząt i gdyby coś doszło do nich,to ja mam po pracy.Gdybym musiała pokrywać koszty sądu,to pewnie komornik brałby mi to z wypłaty,bo ja jestem całkowicie spłukana.Mój Ojciec, z którym mieszkam do dzisiaj sie do mnie nie odzywa,oprócz tego,że powiedział,że jak zobaczy jakieś pismo z policji,czy sądu,to mam sie wynosić.

Ja sie po prostu boje i nie umiem ryzykować,proszę o zrozumienie.

Żeby tak dało sie koty posterylizować...Spróbuję dzisiaj policzyć ile ich jest,bo do tych najmniejszych dochodzi ich matka,która juz chyba z 5 razy rodziła.Liwia_ brała też małe od niej.To ta kotka,która zwiała wtedy z auta schroniskowego.Gdyby nie to,to byłoby zupełnie inaczej.

U mnie jest 1 babka,która zostawia też troche jedzenia i to bardzo blisko,oczywiście ludzie twierdzą,że to też ja.Oprócz niej,nie ma nikogo.

Ja przypomne o czarnej kotce,która pilnie szuka
DT, tam,gdzie jest,też syt. niewesoła


tym bardziej sie dziwie, ze siostry zakonne tego nie popieraja. Nie mowie o sterylkach, ale o dokarmianiu! Do jasnej cholery, wg.naszej wiary zwierzeta to nasi bracia mniejsi, kto o nie zadba i zatroszczy sie jak nie my, ludzie! Skad sie wziely koty? Czy to nie przypadkiem Bog je stworzyl? No wiec dlaczego zakonnice sa przeciwne dokarmianiu bozego stworzenia?! :evil: Przec iez jest napisane wyraznie, czarno na bialym: glodnego nakarmic, spragnionego napoic!!! Wiec o co im chodzi?! :evil:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 19, 2011 11:08 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

Poczekamy, zobaczymy. Jestem ciekawa czy zarząd spółdzielni mi raczy odpisać na to pismo. A dziś się jeszcze dowiedziałam, że u jednego karmiciela była wczoraj inspekcja z urzędu miasta z wydziału ochrony środowiska obejrzeć sobie jego domki dla kotów. Oczywiście facet je robi z czego popadnie więc kontrola nie wypadła pomyślnie. A naszych domków nie ma! Podobno mieszkańcy tegoż osiedla mu pokradli :evil: I tacy są u nas ludzie..
A co do kościoła - rozumiem w tym przypadku Justynę bardzo dobrze- u mnie jest kubek w kubek to samo. Z okazji światowego dnia zwierząt chciałam , by księża naszych dwóch parafii coś tam napomknęli na mszach o tym, o szacunku itp I co? Obaj mnie wyśmiali, a jeden stwierdził,że wymiana dachu kościoła jest dla niego ważniejsza!
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro paź 19, 2011 11:15 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

no tak, tego, ze to grzech nie uznaja, ale sami nas by chetnie rozliczali z drobnego przestepstwa :evil:
taki malu OT mi sie nasunal: znajoma ma dziecko z gwaltu (nie jest mezatka, stalo sie to w pracy), ksiadz w miejscowosci w ktorej wowczas mieszkala nie chcial ochrzcic tego dziecka, bo... poczete zostalo w grzechu i jeszcze kumpele nazwal cudzoloznica, choc to osoba gleboko wierzaca, ktora seks uznawala dopiero po slubie. W dodatku ten ksiadz znal ja od dziecka.
Wiec jakim prawem taka osoba mowi innym co jest dobre co zle, skoro sam nie szanuje bozego stworzenia i grzeszy pycha?! :evil:
Ale nie warto sie przejmowac takimi osobami-robcie swoje :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 19, 2011 11:18 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

Lilianna J-wie pisze:Poczekamy, zobaczymy. Jestem ciekawa czy zarząd spółdzielni mi raczy odpisać na to pismo. A dziś się jeszcze dowiedziałam, że u jednego karmiciela była wczoraj inspekcja z urzędu miasta z wydziału ochrony środowiska obejrzeć sobie jego domki dla kotów. Oczywiście facet je robi z czego popadnie więc kontrola nie wypadła pomyślnie. A naszych domków nie ma! Podobno mieszkańcy tegoż osiedla mu pokradli :evil: I tacy są u nas ludzie..
A co do kościoła - rozumiem w tym przypadku Justynę bardzo dobrze- u mnie jest kubek w kubek to samo. Z okazji światowego dnia zwierząt chciałam , by księża naszych dwóch parafii coś tam napomknęli na mszach o tym, o szacunku itp I co? Obaj mnie wyśmiali, a jeden stwierdził,że wymiana dachu kościoła jest dla niego ważniejsza!



Pani Czypionka miałam straszne problemy ze Spóldzielnią z powodu otwartego okienka.W końcu pare mies. temu Spółdzielnia sama zamknęła okienko i powiedziała,że jak otworzy,to będzie sprawa do sądu.Coś mi sie kojarzy,że dostała wtedy 50 zł,albo 100 zł kary.

Ja Wam przypomne,jak w Mikołowie Spóldzielnia wywieszała plakaty o tym,że za karmienie kotów,będzie eksmisja i kary.

Mamy porąbany kraj.Zmykam do pracy,oczywiście chora.Przez wychodzenie w nocy nie umiem sie wyleczyć

Powiedźcie mi jeszcze co z budkami...postawienie ich gdzieś w krzakach,to też zaśmiecanie? Jak to rozwiązać,koty siedzą przytulone do siebie...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro paź 19, 2011 11:20 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

za karmienie eksmisja? To jest bezprawne!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 19, 2011 11:22 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

Ja się przestałam już przejmować. Reaguję tylko wtedy, jak mi ktoś zwierzaki rusza :twisted: A okna nie mam zamiaru zamykać. Mogą mnie w d**pe pocałować przez te mandaty,żebym mnie czasem nie pobrudzić. :mrgreen: A jak będą chcieli sprawy w sądzie- proszę bardzo! Moja mieszkanie moja piwnica. Co do budek.. My na postawienie budek pytaliśmy pisemnie o zgodę nasz urząd miasta czy na terenie miejskim możemy takowe postawić. W przypadku tego karmiciela, o którym wspomniałam wyżej był to ZGM
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro paź 19, 2011 13:04 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

justyna8585 pisze:Takie ulotki na klatke mogłyby być dobrym pomysłem,może wtedy chociaż część ludzi inaczej by to potraktowało.

Co do odwołania,to ja sie boje.Wyjaśnie Wam dlaczego.W styczniu będę miała 27 lat,studia juz dawno ukończyłam,przez tak długi czas szukałam pracy i to wszędzie,oprócz fizycznych.Do sklepu nie chcieli mnie przyjąć,do biura też nie,o pracy w zawodzie mogłam zapomnieć,co tydzień jak głupia zostawiałam wszędzie CV.

Byłam juz naprawde w kiepskim stanie psychicznym.W końcu udało mi sie załapać pół etatu w świetlicy socjoterapeut. na zastępstwo .,która jest finansowana z MOPSu,ale prowadzona przez Siostre Zakonną,bo to pod wezwaniem Św. Elżbiety.Im bardzo zależało na nieposzlakowanej opinii nie tylko ze wzgl. na problemy z dziećmi,ale też dlatego,że jednak jest spory związek między Kościołem,a Świetlicą.Ja taką przedstawiłam,a tutaj teraz wychodzi,że mam mandat za zaśmiecanie.Oni nie rozumieją potrzeby ratowania zwierząt i gdyby coś doszło do nich,to ja mam po pracy.Gdybym musiała pokrywać koszty sądu,to pewnie komornik brałby mi to z wypłaty,bo ja jestem całkowicie spłukana.Mój Ojciec, z którym mieszkam do dzisiaj sie do mnie nie odzywa,oprócz tego,że powiedział,że jak zobaczy jakieś pismo z policji,czy sądu,to mam sie wynosić.

Ja sie po prostu boje i nie umiem ryzykować,proszę o zrozumienie.

Żeby tak dało sie koty posterylizować...Spróbuję dzisiaj policzyć ile ich jest,bo do tych najmniejszych dochodzi ich matka,która juz chyba z 5 razy rodziła.Liwia_ brała też małe od niej.To ta kotka,która zwiała wtedy z auta schroniskowego.Gdyby nie to,to byłoby zupełnie inaczej.

U mnie jest 1 babka,która zostawia też troche jedzenia i to bardzo blisko,oczywiście ludzie twierdzą,że to też ja.Oprócz niej,nie ma nikogo.

Ja przypomnę o czarnej kotce,która pilnie szuka DT, tam,gdzie jest,też syt. niewesoła


Bardzo mi przykro czytać to co napisałaś . Rozumiem że nie chcesz wnieść odwołania także ze względów osobistych. Chciałam Ci zaoferować , że mogę także przed sądem wystąpić jako Twój obrońca oczywiście za darmo bym z Tobą poszła bo jestem z Będzina i spokojnie mogłabym iść , wszystko też napisałabym co trzeba . Przykro mi ze nie mogę Ci pomóc.
Jednak co będzie z tymi zwierzętami ? Może chociaż znajdź kogoś kto by zostawiał to jedzenie dla kotów i w razie czego udźwignie taka sytuację jak Ciebie spotkała , szkoda że ja mieszkam parę miast dalej ,bo z przyjemnością bym się podjęła zastąpienia Cię, spróbowałby mi ktoś tylko dać mandat :evil:
Najbardziej mnie boli że zostałaś ukarana niesłusznie , a wszyscy dookoła zachowują się jak bezrozumne cyborgi i nikt Cię nie wspiera poza uczestnikami forum . Jednak skoro zostałaś ukarana i zamierzasz jednak zapłacić to wystąp o rozłożenie Ci na raty mandatu jeszcze jutro - na pewno Ci rozłożą tylko daj zaświadczenie o dochodach i poproś o jak najmniejsze raty które płać dobrowolnie . Nie ma powodu żeby w pracy się dowiedzieli o mandacie jednak z przykrością słucham że instytucja wspierana przez Kościół nie rozumie konieczności pomagania bezdomnym zwierzętom, pozostawię to bez dalszych komentarzy bo mogłabym się za bardzo nakręcić. Dla porządku informuję , że Komornik podejmuje egzekucję tylko w przypadku, gdy zobowiązany nie płaci i milczy. Natomiast jeśli wystąpisz o rozłożenia na raty to nie ma żadnych podstaw żeby kierować sprawę do organu egzekucyjnego . Jakbyś miała jakiś kłopot z tą sprawą - pisz do mnie.
SZKODA ŻE NIE MAM SPOSOBNOŚCI DOŁOŻYĆ KOMU TRZEBA, prawo na coś się przydaje , chociaż różne niedouczone i złośliwe buraki wykrzywiają je jak mogą

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Śro paź 19, 2011 13:21 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

W związku z ostatnio przeczytanymi postami pozwolę sobie zapytać forumowiczów , czy nie widzieliby potrzeby aby uruchomić wątek prawny , np. moglibyśmy zamieścić wzory pism do różnych instytucji , ale przede wszystkim - wzór doniesienia o przestępstwie naruszenia ustawy o ochronie zwierząt . Doniesienie może wnieść każdy obywatel ,ale nie każdy ma siłę przebicia -żeby mieć jakieś wsparcie proponuję zawsze próbować zainteresować organizacje społeczne stowarzyszenia , fundacje które są obecne także na tym forum w dużej ilości konkretnymi przypadkami, będzie łatwiej coś zdziałać. Poza tym organizacje społeczne nają rózne możliwości prawne np. uczestniczenia w postępowaniu karnym ( niestety w takim o wykroczenia nie - samemu trzeba się bronic mozna tylko mieć obrońcę jak samemu się go ustanowi) .
Można by się wymieniać doświadczeniami, stworzyć coś w rodzaju LOBBY PROKOCIEGO które umożliwiłoby ludziom podjęcie działań wtedy gdy sami czują się bezsilni, może taka inicjatywa zyskałaby popularność na forum ? dawno o tym myślałam , dopiero sytuacja która dotknęła Justynę uświadomiła mi że czasem z różnych względów ci , którzy pomagają zwierzętom nie mogą nic zrobić sami , bez wsparcia i koniecznej wiedzy szczególnie gdy wokół nich sami źli i bezrozumni .

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Śro paź 19, 2011 13:47 Re: Koty z Rudy Śl.,// Czarna domowa kotka marznie błaga o DT

gosiakot pisze:W związku z ostatnio przeczytanymi postami pozwolę sobie zapytać forumowiczów , czy nie widzieliby potrzeby aby uruchomić wątek prawny , np. moglibyśmy zamieścić wzory pism do różnych instytucji , ale przede wszystkim - wzór doniesienia o przestępstwie naruszenia ustawy o ochronie zwierząt . Doniesienie może wnieść każdy obywatel ,ale nie każdy ma siłę przebicia -żeby mieć jakieś wsparcie proponuję zawsze próbować zainteresować organizacje społeczne stowarzyszenia , fundacje które są obecne także na tym forum w dużej ilości konkretnymi przypadkami, będzie łatwiej coś zdziałać. Poza tym organizacje społeczne nają rózne możliwości prawne np. uczestniczenia w postępowaniu karnym ( niestety w takim o wykroczenia nie - samemu trzeba się bronic mozna tylko mieć obrońcę jak samemu się go ustanowi) .
Można by się wymieniać doświadczeniami, stworzyć coś w rodzaju LOBBY PROKOCIEGO które umożliwiłoby ludziom podjęcie działań wtedy gdy sami czują się bezsilni, może taka inicjatywa zyskałaby popularność na forum ? dawno o tym myślałam , dopiero sytuacja która dotknęła Justynę uświadomiła mi że czasem z różnych względów ci , którzy pomagają zwierzętom nie mogą nic zrobić sami , bez wsparcia i koniecznej wiedzy szczególnie gdy wokół nich sami źli i bezrozumni .


jestem za, czasem mnie też brakuje takich pism, kilka spraw zgłaszałam i pociłam się sama, albo wzory pism przerabiałam ze znalezionych w Intenercie
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 270 gości