Był czas, że i my za jednym oknem mieliśmy tylko zielono po horyzont. No ale już nie mamy. Zresztą nasz blok też stoi w miejscu po dawnych polach uprawnych. Jak się wyjdzie kawałek dalej to wśród nieużytków wciąż można znaleźć ślady po miedzach i nawet gruszki czy głogi na nich rosnące. I tak nie mam najgorzej, bo przez te miedze 30 minut spacerkiem mam do pracy
