
I nie chcę myśleć, jak okropnie musiało boleć.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mgska pisze:Jest duży odzew na fb, wszyscy chcą nr konta...
Jest nawet osoba, która się zastanawia nad wzięciem kota do siebie...
Ania i jej Nitro pisze:Od rana sledze temat, nie wiedzialam co napisac jak zobaczylam zdjecia kotka... takie cierpienie![]()
Nie wiem, czy oddalabym go po leczeniu z powrotem Pani ktora go przywiozla...
kotx2 pisze:Ania i jej Nitro pisze:Od rana sledze temat, nie wiedzialam co napisac jak zobaczylam zdjecia kotka... takie cierpienie![]()
Nie wiem, czy oddalabym go po leczeniu z powrotem Pani ktora go przywiozla...
ja bym nie oddała
kotx2 pisze:mgska pisze:Jest duży odzew na fb, wszyscy chcą nr konta...
Jest nawet osoba, która się zastanawia nad wzięciem kota do siebie...
cytuję:
Używamy dla niego największych plastrów 30cm na 30cm - przycinamy je na kawałki, żeby dopasować. Na jeden dzień "schodzi" trzy czwarte takiego plastra.
Dopóki kot jest w schronisku - nie możliwe jest zbieranie wpłat na niego na prywatne konto albo na konto jakiejś fundacji. Jeśli ktoś chce mu pomóc musi kupić plastry i wysłać do schroniska w Łodzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 680 gości