Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 17, 2011 20:28 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Wydaje mi się, że autoprzeszczepy będą lepsze w tej sytuacji niż najlepszy plaster gojący. Tylko jednak inaczej naciąga się skóra na psie, inaczej na kocie. Trudna sprawa. Wygląda przerażająco :(
I nie chcę myśleć, jak okropnie musiało boleć.

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Pon paź 17, 2011 20:30 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Jest duży odzew na fb, wszyscy chcą nr konta...
Jest nawet osoba, która się zastanawia nad wzięciem kota do siebie...

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 17, 2011 20:35 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

mgska pisze:Jest duży odzew na fb, wszyscy chcą nr konta...
Jest nawet osoba, która się zastanawia nad wzięciem kota do siebie...


cytuję:
Używamy dla niego największych plastrów 30cm na 30cm - przycinamy je na kawałki, żeby dopasować. Na jeden dzień "schodzi" trzy czwarte takiego plastra.
Dopóki kot jest w schronisku - nie możliwe jest zbieranie wpłat na niego na prywatne konto albo na konto jakiejś fundacji. Jeśli ktoś chce mu pomóc musi kupić plastry i wysłać do schroniska w Łodzi.
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 17, 2011 20:39 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Od rana sledze temat, nie wiedzialam co napisac jak zobaczylam zdjecia kotka... takie cierpienie :(
Nie wiem, czy oddalabym go po leczeniu z powrotem Pani ktora go przywiozla...
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Pon paź 17, 2011 20:41 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Ania i jej Nitro pisze:Od rana sledze temat, nie wiedzialam co napisac jak zobaczylam zdjecia kotka... takie cierpienie :(
Nie wiem, czy oddalabym go po leczeniu z powrotem Pani ktora go przywiozla...

ja bym nie oddała :?
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 17, 2011 20:46 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

kotx2 pisze:
Ania i jej Nitro pisze:Od rana sledze temat, nie wiedzialam co napisac jak zobaczylam zdjecia kotka... takie cierpienie :(
Nie wiem, czy oddalabym go po leczeniu z powrotem Pani ktora go przywiozla...

ja bym nie oddała :?


No wlasnie, to mialam na mysli, a nie chcialam tak stanowczo...
Ale krew mnie zalala, kiedy przeczytalam, ze czekano po tym wypadku (?) jakis czas, zanim przywieziono Monkeya, spokojnie patrzac na jego straszne cierpienie i jeszcze to, ze zabierze, ale po leczeniu, czyli Wy zrobcie, zaplaccie...Tak to odebralam.
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Pon paź 17, 2011 20:47 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

kotx2 pisze:
mgska pisze:Jest duży odzew na fb, wszyscy chcą nr konta...
Jest nawet osoba, która się zastanawia nad wzięciem kota do siebie...


cytuję:
Używamy dla niego największych plastrów 30cm na 30cm - przycinamy je na kawałki, żeby dopasować. Na jeden dzień "schodzi" trzy czwarte takiego plastra.
Dopóki kot jest w schronisku - nie możliwe jest zbieranie wpłat na niego na prywatne konto albo na konto jakiejś fundacji. Jeśli ktoś chce mu pomóc musi kupić plastry i wysłać do schroniska w Łodzi.


no wiem, wiem, juz było pisane, ale nie czytają dokładnie wszystkiego na tym fb i wciąż o to samo pytają... :roll:

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 17, 2011 21:02 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Ile ten kot musiał wycierpieć :|

Molli

 
Posty: 1099
Od: Wto gru 23, 2008 11:28
Lokalizacja: WIELKOPOLSKA

Post » Pon paź 17, 2011 21:23 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Też bym nie oddała... :evil: :evil: :evil: biedaczysko
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 17, 2011 21:45 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

A nie możemy ustalić jednego konta zaufanej osoby gdzie spłyną wpłaty a potem je przekażemy osobom władnym do wysponowania?

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 17, 2011 22:10 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Sama nie wiem, co robić...
Wydaje mi się, że propozycja kotx2 jest bardzo sensowna...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 17, 2011 22:11 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Straszne te obrażenia :(
Ale kotuś taki dzielny :ok: :ok:
Ja tez bym nie oddawała go osobie, która przyniosła go do schroniska i nawet ( tak wnioskuję z rozwoju wątku) nie interesuje się jak kot się czuje, czekając na jego "cudowne" ozdrowienie.
Obrazek

emoka

 
Posty: 55
Od: Nie paź 09, 2011 17:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon paź 17, 2011 22:16 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

zapraszam na bazarek,z którego dochód przeznaczony bedzie w całosci na zakup plastrów :ok:

viewtopic.php?f=20&t=129322&start=0&hilit=plaster+%3D+zycie
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 17, 2011 22:20 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

A ja zapraszam do kupowania zabawek (banerek w podpisie) Kotki podobno chetnie sie nimi bawią (moje niestety nie :twisted: )

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon paź 17, 2011 22:24 Re: Monkey potrzebuje plastra by żyć.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Ja też myślę, że najlepiej byłoby zbierać pieniądze na koncie jednej osoby, która zamówi plastry. Chętnie wyślę parę złotych.
Kotek jest śliczny, nawet z tą straszną raną. Nie wyobrażam sobie jak bardzo musi go to boleć :(
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 690 gości