
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ASK@ pisze:[..]Dziś sielanka była lub koniec świata się zbliża.[..]
merlok pisze:Zaczęłam czytać Twój wątek, siłą się odrywam, żeby cos pożytecznego jeszcze dziś zrobić, ale wrzucam do zakładek.
I mocno trzymam kciuki za Żuczka
horacy 7 pisze:I co u Was Asiu?
ASK@ pisze:horacy 7 pisze:I co u Was Asiu?
Dopiero wróciłam.Zrobiłam zastrzyki, ogarnęłam mieszkanie i biorę się za ogłoszenia. Koty same się nie wyadoptują.
Jest mi nie dobrze od tego ciągłego kucia.Ręka zaczęła mi drżeć bo nie umiem spokojnie do tego podejść .Z każdym dniem jest trudniej. W sumie 8 zastrzyków dziś było.Najbardziej Żuczka mi żal. Nie, najbardziej siebie mi żal.tak samolubnie się pożalę.
Wszyscy mamy chwilowo dość.
Jutro wraca ślepaczek.Podjęliśmy już decyzję. Nie wypuścimy go. Trudno, co ma być to będzie.
Głupich nie sieją...sama się na świat wepchłam![]()
Biorę się bo zakocimy się na śmierć.
Erin pisze:Kurczę, to strasznie dołujące, kiedy człowiek musi patrzeć, jak taki szkrabek walczy z jakimś paskudztwem.
Przypomina mi się Pixelek i ten jego wieczny glut.
Asiu, a może skonsultuj to z Białobrzeską - oni tam naprawdę cuda wyczyniają.
Napisz maila, powinni odpisać.
ASK@ pisze:Dziękuję za podpowiedzi.Pomyślimy na pewno. Na razie zostaniemy tu gdzie teraz.Wdrożone jest leczenie, są efekty .Jest długo falowe. Zapowiedziano nam,że będzie trudno i mamy się naszykować na ewentualną przegraną.Każdy dzień to sukces.Jest coraz silniejszy, coraz mocniejszy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości