taizu pisze:horacy 7 pisze:PP może być wyrokiem i dla domowego wychuchanego kota niestety.Tylko czemu aż 29 dorosłych kotów gdzie się zaraziły?U dorosłego kota jest większa odporność więc powinno być łatwiej kota uratować ,ale prwdą jest ,że te wirusy się potwornie mutują i zabijają.
Mogły być ściśnięte na malej powierzchni, jak w schronie, i ten wirus by wszędzie, doszło do nadkażeń. (To jak być zamkniętym przez cały dzień w taksówce z chorym na grypę) Mogły być slabo odżywione, albo przeciwnie, odizolowane od wszelkich zagrożeń. Mogły mieć w stadzie białaczkę lub FIV![]()
horacy 7 pisze::( O fakturę dzwoniłam panie mają sprawdzić i oddzwonic bo nie ma mojej pani doktor mam nadzieję ,że to jakieś nieporozumienie.
Niestety suma wydaje mi się realna, jak czytałam wątki o pp w Warszawie, jopop i paulina777, to ich wydatki na leczenie jednego kociaka były porównywalne...
Tak tylko ja cały czas pytałam i faktura miała byc do 800zł ,gdyby było więcej miałam ew.decydować co dalej.Niestety boje się.Nic nie wyjaśniłam bo pani doktor jest na sympozjum a lekarka która miala to sprawdzić widziała jakieś faktury na małe kwoty np.zylexis który otrzymały białe kociaki za który płaciłam gotówką.Nivalin nawet nie wiem który kot go dostal najgorzej ,ze ja tej faktury nie widzę i nie wiem o co chodzi.Całe szczęście ,ze mam paragony za wizyty białych maluchów i Zosię ,na jedne zylexisy tylko kartkę niestety z pieczątką lekarza.Mam nauczkę nigdy nie dam się zbyć ,ze fakturę doślą.Mam zmarnowany weekend ,czuję się jakbym chciała okraść TOZ.Do tego mam wstępna wycenę samochodu ponad 2 tys. i to części z allegro taniej,laweta 500zł i jeszcze ta faktura to tylko iść się utopić.Interes życia zrobiłam.