ula77 pisze:Podczytuje Was i serce mi pęka jak przeczytałam o włamaniu i ucieczce kotów
Mam nadzieje, że znajdziecie wszytkie
Dorota - czy masz może zdjęcie kotki: szaro-białej która siedzi za kaloryferem? Od kiedy jest w schronisku?
Namawiam moja mamę na kociastego i jest szansa, że weźmie kota

oczywiście zmuszę ją na schroniskowego.
Ja donoszę, że adoptowana przeze mnie mała buraska - Rózia urosła, wypiękniała, wydoroślała. Jest super kochana, ciągle w kontakcie z dziećmi. Jeździ po domu w wózku dla lalek, husta się na koniku na biegunach, uwielbia Miefisia. Może w końcu uda mi się zdjęcia wrzucic

Adoptowana w sobotę Noska też zaczyna przyzwyczajać się do nowego domu. Nadal jest płochliwa i wycofana ale upór właścicieli i miłość do Noski pomoże przezwyciężyć te trudne chwile
To biało-bure za kaloryferem to kotka lub kocur ale dziki.
Niestety nie ma się co cieszyć.Remondis to istna rozmnażalnia .Przed wczoraj trafiły do schroniska 4 maluchy 8 tyg ,jeden z uszkodzonym móżdżkiem pojechał do Lupusa.Niestety nie zareagowal na leczenie i dziś zostanie uśpiony.
Drugiego dziś wyadoptowałam .Czyli zostaly jeszcze dwa.
Dziś rano panowie donieśli kolejne koty.Niestety to nie nasi uciekinierzy:(
Do schroniska trafily dwie kotki ok 6-7 mies oswojone i dwa maleństwa ok 3 tyg.Pani doktor wzięła je na butelkę
Zaraz biorę się za aktualizację strony tylko jakoś muszę to ogarnąć