horacy 7 pisze:Dorotko dzięki mamy przyszłego dawcę by ratować te biedy.Zosia też zaszczepiona więc kiedyś będzie ratować życie innym,tym bardziej ,ze surowicę podawano trzy dni więc trzech dawców potrzebujemy.
A co z Twoim lekarzem?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
horacy 7 pisze:Dorotko dzięki mamy przyszłego dawcę by ratować te biedy.Zosia też zaszczepiona więc kiedyś będzie ratować życie innym,tym bardziej ,ze surowicę podawano trzy dni więc trzech dawców potrzebujemy.
horacy 7 pisze:Dorotko dzięki mamy przyszłego dawcę by ratować te biedy.Zosia też zaszczepiona więc kiedyś będzie ratować życie innym,tym bardziej ,ze surowicę podawano trzy dni więc trzech dawców potrzebujemy.
Hannah12 pisze:Doroto, a czy surowice można jakoś bezpiecznie i w miarę tanio przesłać, przewieść.
Tak sobie wymyśliłam, że gdyby była u Was jeszcze potrzebna, tak od zaraz, to Haker może dać krew.
Tylko jak przewieść między P-ń a Olsztynem![]()
Pysia też ew, tylko że ona takie pobranie i wizytę u odchorowuje, łupiez i rozwolnienie.
MalgWroclaw pisze:horacy 7 pisze:Dorotko dzięki mamy przyszłego dawcę by ratować te biedy.Zosia też zaszczepiona więc kiedyś będzie ratować życie innym,tym bardziej ,ze surowicę podawano trzy dni więc trzech dawców potrzebujemy.
A co z Twoim lekarzem?
horacy 7 pisze:MalgWroclaw pisze:horacy 7 pisze:Dorotko dzięki mamy przyszłego dawcę by ratować te biedy.Zosia też zaszczepiona więc kiedyś będzie ratować życie innym,tym bardziej ,ze surowicę podawano trzy dni więc trzech dawców potrzebujemy.
A co z Twoim lekarzem?
Małgosiu na razie sobie leżę i obserwuję co sie dzieje,myśle ,ze jest dobrze to co boli to naturalne po takim wypadku.Jezeli tylko będzie coś gorzej ide do lekarza,przyznam szczerze ,ze nie jestem w stanie ruszyć się z łózka.Musze odpocząc jestem rozbita tez psychicznie i to boli najbardziej.Głowa analizuje cały czas tą sytuację i tak miałam szczęscie bo jechalam wolno i nie jechał żaden TIR w tym momencie bo nie byłoby co ze mnie zbierać ,ta świadomość jest trudna.
magaaaa pisze:Surowicę można łatwo przewieźć dysponując odówką turystyczną.
Jeśli nie mamy lodówki to do termosu wsypujemy lód, wkładamy surowicę (butelkę z surowicą dobrze jest umieścić jeszcze w małym woreczku strunowym) i zakrecamy.
Ostatnio widziałam małe termosy w sklepie ze wszystkim po 5 zł.
Taki termosik nadany kurierem powinien przetrzymac surowicę bezpiecznie.
Sama dłużej niz 36 godzin nie próbowałam, ale ładunek się po tym czasie bardzo dobrze trzymał.
penelope20 pisze:Czekając z Basią i maluchami u weta poznałam dorosłego już kota Riko. Był bezpański, weterynarz go złapał, wykastrował i zaszczepił od wścieklizny. Riko jest u mnie 24 godzinę i dalej nic nie zjadał, nie pije wody, bardzo się martwię o niego. Nie wiem jak miałabym go karmić na siłę, bo jeszcze nie dał się pogłaskać, cały czas się boi i trzyma na odległość.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL i 821 gości