nowy kocur elegancik - 483/11 - o którym Mała wspomniała
od 12.10 w schr

na kociarni/wybiegu:Zimno się robi, nadchodzi powoli i nieubłaganie zima
w klatkach cisza przerywana zawodzeniem, płaczem kocim o chwilę uwagi
na kociarni wietrznie ale nie ponuro
zimny wiatr zaglądał wszędzie chcąc popsuć nastrój, ale gorące serca pełne miłości i chęci kontaktu z wolontariuszami napełniały kociarnię ciepłem i nasze zakrzątane codziennymi strapieniami głowy
podopieczni stęsknieni, wszak ostatnie dwie soboty akcje się odbyły w parku chorzowskim, w SCC, a w czwartek nie wszyscy mogą sobie pozwolić by zajrzeć do schronu
Uczta dla podopiecznych iście królewska, dużo przepysznego jedzonka, aż sama miałam przez chwilę ochotę pochrupać
malutkie porządki gdzie dzielnie pomagała
Rilla, Zynga, Fabian przy czym Rilla więcej psociła niż pomagała co jednak było wdzięczne i pokrzepiające. Próbowała nawet spróbować jak smakuje puch czy też zawartość kołder. Chodziła potem z takim małym białym kłaczkiem między ząbkami
Kota na pierwszej kociarni pilnował śmieci by było czysto i nie było problemu z przejściem
potem sobie zrobił drzemkę w środku owych bibelotów
Pati wystraszona na początku nieśmiało, potem już nie kuliła uszek gdy była głaskana. Potem powstała i dzielnie ocierała się i wyginała przepysznie domagając głaskania. Włączyła traktorek gdzie ze szczęścia prawie zeza zrobiłam. Piękne z siedem minut.
Karolinka chodzi za człowiekiem i chce być głaskana ale na rączki? Kolejna nieudana próba - wpada w panikę..
Tarika ładuje się wszędzie byle to był człowiek. Jak papużka na ramieniu, na kolankach, na plecach, nie daje znać tylko cichaczem wskakuje i nie chce zejść, spryciula
Barollo próbowała usadowić się na kolankach ale niestety za mało miejsca tzn kolanek na jej rozbrajające ciałko
Olivier jak zwykle wyczyniał czary ocierając się o ''swój' koszyk. Spędzał dziś więcej czasu z
Lottą. Może namawiał ją by spróbowała przekonać się do człowieka??
Moretti bardziej wojownicza i potrafi się obronić. To nie ta sama kotka pod tym względem
Kaszkin kot trójwymiarowy tak jakby widać w nim naraz kilka warstw...jedna to spokojny samotnik z wyboru z własnymi zasadami, druga to przebojowy buntownik ciekawy świata..trzecia to miziak osobnik romantyczny i nieśmiały..nakładają się warstwy na siebie i tak powstaje Kaszkin
Hogata zawodowa śpiewaczka dawała pokazy swych umiejętności, zawodziła, płakała, ma donośny głosik, który łapie za serce
nowe Koty na wybiegu speszone jeszcze - jedne mniej, drugie bardziej
najgorzej z czarnulkiem
Ramzesem Kulas nie za ciekawie ale bądźmy dobrej myśli
najlepiej radzi sobie
Zynga, która cichutko grucha jak jest zadowolona i posykuje na inne koty gdy czuje się nie pewnie
mniej więcej wygląda to tak:
http://www.youtube.com/watch?v=T-7Wv9wb ... ideo_titlereszta kotów bez większych zmian
kilka (naście) zdjęć podopiecznych z dzisiejszego dnia:

od lewej: Lotta, Kares, Bambaryłka, Zynga

od lewej: Olivier, Kaszkin, Dzika, Briszka

od lewej: Emanuel, Pati, Rosita, Irina

od lewej: Kijafa, Rilla, Violinka, Balladyna

Manolo - bardzo miły (jeszcze nieśmiały) chłopaczek
p.s i zaś zabrakło Zafiry
całość zawarta tutaj ---------------------->
https://picasaweb.google.com/1002008626 ... directlinkpowodzenia Pimpusiu/Pitusiu
i kciuki za maluchy i rudzielca
walczyć koty, walczyć!!
