Już mam się czuć winna, że mi się Zmrol kłaczaty trafił, czy mogę dożyć weekendu?
Kłopot tylko z tym zmrolem, bo się czesać musiałam nauczyć (szczęśliwie terminowałam i dalii), a i tak nie wiem, czy dobrze mi to wychodzi. Póki co Zmrol kołtunów nie ma i czesanie lubi. Zobaczymy co będzie jak
docna obrośnie (a ponoć ma obrosnąć).
Byłam z Glucem na echu. W sumie wyszło dobre. Ma jeden malutki, malusieńki przerost (gdzieś przy aorcie), ale w granicach normy, więc się nie liczy. Gluc zachował się godnie, pozwolił się przebadać, choć trzeba było go podgolić, bo jak się okazało, podszerstek był tak gruby, zbity i gęsty, że nie dało się z ustrojstwem przez niego przebić - ustrojstwo nie łapało).
Płuca czyste-czyste, więc odstawiamy Furosemid. Steryd będzie zmniejszany przez następne 3 tygodnie. Analogicznie Prilenal (nasercowy). I zobaczymy jak się będzie czuł. Jeśli cokolwiek wróci - będzie wskazówka w kierunku astmy. Może też być to powikłanie/zapalenie po czymś i wówczas Gluc będzie wyleczony.
To tak w wielkim skrócie, bo na więcej nie mam siły (ledwie rzutem na taśmę zdążyłam we wszystkie miejsca, w których musiałam obowiązkowo być, a potem ledwie udało mi się wrócić do domu, bo tramwaje stanęły).
не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']