
Moderator: Moderatorzy
Amar04 pisze:Właśnie nie, nic z tych rzeczy. Nie wymiotuje, nie ma biegunki, pije jak pił - wszystko wydaje sie byc w porządku. Pewnie nie zwróciłabym na to uwagi gdyby nie to, że gdzies na którejś stronie....któregoś wątku wyczytałam o tego typu zachowaniu kociej skóry.... ale pewnie przesadzam, tak już mam
Tinka07 pisze:Dziewczyny, co do parafiny, to uważam ten środek za ogromny i niebezpieczny syf. U nas w lecznictwie nie podaje się już ropy naftowej na przeczyszczenie od wielu lat, też nie w weterynarii. Dyskusja na temat parafiny była kiedyś w którejś części naszego wątku. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem podawania parafiny, ale każdy ma wolny wybór. Na naszym forum niemieckim dla kotów cukrzycowych sprawdza się bardzo dobrze laktuloza (tylko bezsmakowa!!!). Nie ma ona żadnego wpływu na poziom glukozy we krwi. Sama sprawdzałam jej działanie u Tinki, dziewczyny z forum niemieckiego dla kotów cukrzycowych miały podobne doświadczenia.
U kotów podaję się laktulozę w zależności od sytuacji 0,5-2,0 ml/kg (roztwór 65%) dopyszcznie 2 razy dziennie.
Pozdrawiam cieplutko
Tinka
Amar04 pisze:Ach jaka radość mnie wczoraj ogarnęła!Jeśli glukometr mnie nie oszukał to Amar po 3 godzinach od podania insuliny cukier miał 104!!
![]()
tylko nie wiem czy jest to możliwe skoro przy dwóch pomiarach paskiem w ciągu dnia cukier był na poziomie 2-3 plusów...?
A jak się dzisiaj mają Wasze Futerka?
Mamrot pisze:Ja dzis rano podjełam kolejna nieudana próbę zbadania krwi. Kłucie bylo bolesne i bardzo malusia kropelczka, za mala żeby pojawił się wynik, znów duuupa. Niestety ja zadnej zyłki nie widze nie mówiąc o możliwości trafienia... Czy mogę kłuc w uszko tak o gdzie bądz? omatko...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości