...ale zakładając, że się moczyć nie lubię ani sama, ani w towarzystwie, to nie ma innych argumentów za wanną, prawda? Skoro obawy o pranie dzieci i dywaników zostały rozwiane?
Tak nawiasem mówiąc, babcia Walusiowa śpiewała mi w dzieciństwie piosneczkę:
Co tydzień w niedzielę rodzina kacza
Kaczy kuper w wodzie macza
A z tego moczenia taki sęk
Żeby kaczy kuper zmiękł!








Ale taka kabina prysznicowa z różnymi siedziskami, półeczkami i dyszami będzie dla niej większą frajdą 



