Kocia Chatka kociaki małe i duże szukają domków...

[Axa76]

[terenia1]

Poszedł przelew czynsz za Kocią Chatkę i media w wysokości 643,86zł tak że jesteśmy gołe i wesołe

[Kocia Mama Ewa]

Nasze Aniołki! Cudne Skarbeczki

[Alienor]

Byłam wczoraj z Julinką i Fuksem w Lupusie i dziś też muszę - niestety nie idzie tak dobrze to leczenie jak by smy chciały Oba w zasadzie zachowują się normalnie, jedzą i w ogóle, ale Fuks wysmarkuje śpiki z krwią a Julka nadal ma to ucho niezbyt ładne. Dziś powinny być zastrzyki na 2 dni, żebym co dzień nie jeździła

[jadziaII]

Miodek dalej bardzo chory, ten katar go tak rozlozyl ze cos, wyglada tak jak byl chory na kociarni, strasznie sie martwie, goraczkuje choc juz jest na lekach.
Dzis wstawalam do niego o 2 w nocy i dawalam mu p/goraczkowy bo mial 40,6 teraz nie ma ale kto wie jak bedzie wieczorem i w nocy.
Jest slaby ale je to wazne. Opieke ma bardzo dobra, caly czas go obserwuje i dopieszczam spi ze mna. Oby z tego wyszedl bo w jego przypadku jest gorzej jak u innych.
A i nastepne koty zaczynaja kichac znow bede miala horror jak wiosna - sil mi brak.
Gosia zakupila Miodzowi jedzonko animonde chetnie je a i gotowana piersia /troszeczke/ tez sie zajada.
Gosia rowniez podala przez Wiesia wczoraj grzejnik olejowy /postawiony w przedsionku na kw./ pozyczony od swojej kolezanki bo ktos mowil o olejowym ze mniej pradu ciagnie wiec sie postarala.
To tyle na wiecej pisania nie mam czasu.
Warka juz z choroby wychodzi choc jeszcze bierze antyb.

[Mara S]

Boże biedny Miodek - ileż chorób może spaść na jednego, małego kotka i to w tak krótkim czasie..

[Dorota Wojciechowska]

Zapraszam na bazarek dla DT Jagi viewtopic.php?f=20&t=134202&p=8062817#p8062817

[gosiakot]

Boże biedny Miodek - ileż chorób może spaść na jednego, małego kotka i to w tak krótkim czasie..

na chwilę odzyskałam dostęp do Miau.pl więc chociaz udało mi się zagłosować na schronisko w sosnowcu i na nas, widzę jednak że jeśli nie bedziemy ostro agitować to szans nie będziemy mieli - dwóch konkurentów ma po 22 głosy , natomiast my mamy - 12 głosów .
Klimek i Miodek to dwaj nasi najbiedniejsi podopieczni, nawet białaczkowy Biedron i Arletka to w porównaniu z nimi koty w superformie Co można więcej zrobić ?

[The Szops]

Witam, dyżurek poranny zaliczony

Na zdrowej :
Pędzel był dzisiaj wyjątkowo miziasty, uszy poczyściłam jak umiałam, oczka pomyłam.
Dwa nowe "nabytki" są tak samo rozkoszne jak ich rodzeństwo Bardzo gadatliwe
Józio zachowywał się normalnie, ładnie jadł i latał za krową na patyku, więc chyba nic mu nie dolega
Smoła stanowczo woli jadac na osobności koło zlewu

Na kwarantannie:
Na początek naszukałam się Paulinki, wszystkie kontenerki leżały w kuwecie i ogólnie była wielka rozpierducha Paulinka leżała pod oknem przy szafie calutka zawinięta w firankę i bardzo nie chciała byc z firanki odwijana Przed wyjście dałam ją do boksu, bo trochę była wystraszona.
Sabinka jak zwykle dyżur spędziła na wolności, cały czas się bawiła tylko Longer ją dopadał co chwilę.
Longer cały czas ma katar i chyba to leczenie nic nic dało. On musi wrócic do weta bo leje mu się z nosa
Ruda od Zyty też cała zakatarzona
Reszta ok, nie było rozwolnień ani pawików

Absolutny brak immunodolu, więc nie podano Wiesiak przybyła robic zastrzyki i stwierdziłyśmy, że trzeba coś szarpnąc ze skarbonki i kupi immunodol.
Krucho z mokrym jedzonkiem, szczególnie maluchów. Zostawiłam jeszcze dwie puszeczki.

Wolontariusz dostarczył mi klatkę-łapkę i wprowadził mnie w tajniki łapania dzikiego zwierza Bardzo dziękuję.

[The Szops]

Gosiu dzięki za olejniaka

[gosiakot]

Gosiu dzięki za olejniaka

Kaloryferek pożyczyłam od koleżanki , myślę że raczej już nie będzie go chciała , ale sama jest biedna jak mysz kościelna dlatego na razie jest tylko pożyczony ...
Dziś zawiozłam na kociarnię paszteciki winstona dla maluchów z mocnym postanowieniem że zaraz wyjdę. Ale na kwarantannie maluchy tak miauczały , że nie mogłam im nie dać ,potem dostały wszystkie kotki na kwarantannie bo ja nie mogę słuchać jak kotek miauczy za jedzeniem . No cóż - z 28 pasztecików część rozdałam , wiec pewnie za chwilę jeszcze dokupię . W ROSSMANIE patrzą na mnie podejrzliwie jak zgarniam paszteciki hurtowo jak leci z półek

[The Szops]

Te nasze kochane cwaniaki wiedzą jak nas podejśc i coś wyłudzic

[asiek_i_boguś]

Gosiu dzięki za olejniaka

Kaloryferek pożyczyłam od koleżanki , myślę że raczej już nie będzie go chciała , ale sama jest biedna jak mysz kościelna dlatego na razie jest tylko pożyczony ...
Dziś zawiozłam na kociarnię paszteciki winstona dla maluchów z mocnym postanowieniem że zaraz wyjdę. Ale na kwarantannie maluchy tak miauczały , że nie mogłam im nie dać ,potem dostały wszystkie kotki na kwarantannie bo ja nie mogę słuchać jak kotek miauczy za jedzeniem . No cóż - z 28 pasztecików część rozdałam , wiec pewnie za chwilę jeszcze dokupię . W ROSSMANIE patrzą na mnie podejrzliwie jak zgarniam paszteciki hurtowo jak leci z półek

Nie przejmuj się Gosiu, na nas tez tak patrzą jak mamy koszyk pełen pasztecików też cosik jutro na ząb weźmiemy W ankiecie zagłosowałam.

[terenia1]

No faktycznie paszteciki z Rossmana cieszą się bardzo dużym powodzeniem u wszystkich kociaków wcinają że aż miło

[Alienor]

Dziś Fuks nieszczęśliwy bo głodzony - będzie dziś test na białaczkę, bo się kurna nie leczy jak powinien. Wciąż świszczy nosem i smarka z krwią. Julinki ucho nadal takie-sobie więc Ala bierze towarzystwo dziś do weta Zagłosowałam, Alutka też chciała, ale nie mogła (za rzadko wchodzi na forum to nie ma tylu postów). Jeśli się okaże, że Fuks ma białaczkę, nie będzie mógł u mnie zostać - nie mam opcji odseparowania go tak, by jęczeniem nie spowodował mojej eksmisji No i wtedy Madhuri też będzie miała test robiony, tak że płynę z kasą