bylo: koci niemowlak, jest: juz duza panna :-)))-sa fotki!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 30, 2004 13:15

mala ma wlasne mieszkanko.....dostala cala lazienke dla siebie, miejsce z poduszka elektryczna, kuwetke, drapaczek, zabawki......
No mowie wam....... NIE TEN SAM KOT!!!!
Jakby obudzil sie z letargu, wiecej lazi, korzysta z kuwety 8O , bawi sie 8O . Przy tej zabawie jak tak slodka i rozbrajajaca, ze chcialoby sie ja schrupac :lol: Tak rozkosznie sie kryguje, podskakuje jak mala swinka morska lub prosiaczek :lol: Czai sie na reke, atakuje, no cos niesamowitego 8O Jak to zamkniecie w pudelku ograniczalo jej rozwoj :cry: Bralam ja na rece, puszczalam na podloge, ale to nie to samo, co teraz 8O Teraz sama decyduje kiedy wyjsc, kiedy siusiac, kiedy sie bawic. Zupelnie inny kot :!: :!: :!: .
Bede wiec apelowac do przyszlych matek, by nie ograniczaly kociaka do pudelka, a jak juz zacznie sie chociaz czolgac i bedzie miec otwarte oczy, to nalezy dac mu mozliwosc opuszczania pudla (moje lezy na boku, wiec wchodzi i wychodzi swobodnie). To bardzo wazne dla rozwoju kociaka. Widze to po swoim..... ona mogla tak wegetowac w tym pudelki jeszcze spokojnie ze 2 tygodnie :cry: Dobrze, ze mnie ktos namowil na zrobienie jej wybiegu.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 01, 2004 17:40

nie wiem, jak to sie robi :?
Mala juz drugi dzien nie umie sobie radzic z miska :? Rozne metody probowalam..... maczalam pyszczek, dawalam na palcu, nawet wsadzalam do miski, by lapki mogla sobie oblizac i NIC :evil: Ona lize tylko mnie po twarzy, czysci sobie lapki, ale miski nie zalapuje :? Jak ja nauczyc?
Kuwetka juz w pelni opanowana :balony: Nareszcie poslanko suche, a mala tupta do kuwetki karnie i systematycznie :lol: Nawet wczoraj sama poszla kupke zrobic :dance:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 01, 2004 18:47 Re: Koci niemowlak-potrzebuje matczynych rad- sa fotki !!!



Co za zacięcie i determinacje widnieją na tym ślicznym, małym pysiu :love:

MonikaJ

 
Posty: 169
Od: Czw wrz 09, 2004 22:41
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt paź 01, 2004 19:01

Miseczkę załapie, cierpliwie ucz ją dalej. Czy w miseczce to samo co w butelce? Może na zasadzie naśladowania starszego kota? Gucio by nie pomógł pokazać małej co się z miseczką robi? U mnie maluchy dość długo obserwowały jedzącą mamusię zanim zdecydowały że trzeba pojeść samemu z miski. Spróbuj też nauczyć ją najpierw z łyżeczki.
Pyszczka nie maczaj, może się zachłysnąć i zniechęcić do naczynia.

To, że mała już kuwetkuje to wspaniale - będzie rewelacyjnym, mądrym kociakiem. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39418
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt paź 01, 2004 19:28 Re: Koci niemowlak-potrzebuje matczynych rad- sa fotki !!!

MonikaJ pisze:
Co za zacięcie i determinacje widnieją na tym ślicznym, małym pysiu :love:


:lol: ona dopiero uczyla sie chodzic :wink: To zaciecie to pewno z powodu skupienia, ktora noga jak ma isc :P
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 01, 2004 19:33

MariaD pisze:Miseczkę załapie, cierpliwie ucz ją dalej. Czy w miseczce to samo co w butelce? Może na zasadzie naśladowania starszego kota? Gucio by nie pomógł pokazać małej co się z miseczką robi? U mnie maluchy dość długo obserwowały jedzącą mamusię zanim zdecydowały że trzeba pojeść samemu z miski. Spróbuj też nauczyć ją najpierw z łyżeczki.
Pyszczka nie maczaj, może się zachłysnąć i zniechęcić do naczynia.


ok, bede probowac. Rozumiem, ze ma sama podejsc i zaczac pic? Czekac az sie przelamie? Poki co to potrafi przez miske przejsc i pojsc dalej drac sie, ze jest glodna :? Dzieki za rady :oops: Nie bede maczac pyszczka :oops:

MariaD pisze:To, że mała już kuwetkuje to wspaniale - będzie rewelacyjnym, mądrym kociakiem. :D


oj super widok takiej malej kociny, ktora ledwo jest wielkosci dloni, a w kuwetce ma mine jak dorosly kot :twisted: A co sie nasteka, to jej :lol:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 01, 2004 20:06

I moim Trojaczkom, i Kaziowi trudniej przychodzila nauka picia mleka z miseczki, niz jedzenia. Jedzenia sie pieknie uczyly na mielonej wolowinie - pierwsze ociupinki wkladalam do pysia no i jakos sie udalo. Kazio pewnego razu nie chcial juz ssac, tylko wyraznie staral sie dobrac do mleka w butelce z pominieciem smoczka - wylalam mleko do miseczki i pieknie poszlo! :lol: Ale sam musial do tego dojrzec - przedtem wielokrotnie juz proponowalam mu takie rozwiazanie i odprawial mnie z kwitkiem :twisted:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt paź 01, 2004 22:01

ja bym sprobowala z lyzeczka u mnie to chwilowo dzial przynajmniej na gerberze kicia grzecznei wylizuje lyzeczke, a z miska ma jeszcze problem, tj gerbera poza lyzeczka palcem czy rozwodnionego w butli nie ruszy, wolowine proboje z miseczki, ale trzeba ja pilnowac zeby nie zjadla za duzo, eksperymentalnie dalam tez jej troche ugotowanego zoltka i to byla jedyna rzecz ktora zjadla normalnie, ja mysle ze trzeba ciagle probowac i podstawiac miseczki w koncu zalapie do czego sluza

eSqr

 
Posty: 144
Od: Śro wrz 29, 2004 9:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 01, 2004 22:26

Malgorzata pisze:I moim Trojaczkom, i Kaziowi trudniej przychodzila nauka picia mleka z miseczki, niz jedzenia. Kazio pewnego razu nie chcial juz ssac, tylko wyraznie staral sie dobrac do mleka w butelce z pominieciem smoczka - wylalam mleko do miseczki i pieknie poszlo! :lol: Ale sam musial do tego dojrzec - przedtem wielokrotnie juz proponowalam mu takie rozwiazanie i odprawial mnie z kwitkiem :twisted:


dzieki:-) Widze, ze nie tylko moj kot ma "opory" :lol: Pocieszylas mnie, bo myslalam, ze juz nigdy nie zechce ta moja mala paskuda zaszczycic miski :lol:
BTW....... nowe papu wprowadzac co 3 dni? Tzn jak daje jej od wczoraj kleik ryzowy, to dopiero jutro, pojutrze bede mogla dodac do menu np Gerbera? Miesa tknac nie chce...... pluje na wszystkie strony :evil: Skrobana, gotowana wolowinka...... :evil:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 02, 2004 9:44

Tak, nowe jedzenie co 3 dni. Zamiast wolowinki sprobuj gotowanego kurczaka drobno pocietego/startego - moj Mruczek nadal wolowiny nie tknie, no moze troszke mielonej, ale kurczaka ladnie je.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob paź 02, 2004 13:02

gratuluje! Wiem ile radosci sprawia obserwacja takiej kruszynki.

Moje malenstwom juz nie jest takie male ;) ma juz odstawione mleczko (chyba ze czasem pochlipie troszke na smak) potrafi wskoczyc i zeskoczyc z lozka, bez problemu wlazi do kuwety.
Świetnie dogaduje sie z dziewczynami, spia razem przytuleni ;)


Jednak z jezeli chodzi o ograniczenie wolnosci zwierzakowi to ja jednak wole zamykac maluszka w klatce a to tylko i wylacznie dla jego bezpieczenstwa. Klatka jest mala,zmiesci sie kuwetka,kocyk i miseczka maluch spedza w klatce cala noc i czas kiedy jestem w szkole. Ale gdy jest ktos w domu maluszek ma pelna swobode. Teraz wlasnie spi na podlodze i wygrzewa sie na sloneczku.


http://upload.miau.pl/27023.jpg w calej okazalosci ( z krzywymi lapkami :( )
http://upload.miau.pl/27024.jpg a tak sobie przytuleni spia ;)
http://upload.miau.pl/27025.jpg Szkaradka wlasciwie nie odstepuje go na krok ;)

http://upload.miau.pl/27026.jpg a tak poluje ;)





Pozdrawiam i zycze duuuuuzo zdrowka malenkiej!
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Sob paź 02, 2004 14:22

Jesli sliczny bez wzgledu na lapeczki :love:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88492
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob paź 02, 2004 14:32

dzis dostala gerberka z indyka. Dostala na lyzeczce i nareszcie jadla!!!!!! Oczywiscie szybko jej sie znudzilo no i nie chcialam dawac duzo. Dostala 2 malutkie lyzeczki, dopchnela sie mleczkiem z butli :lol:
Martwi mi zatwardzenie, ale dalam dzis olej parafinowy i czekam na "efekt" :wink: Od 3 dni w tym temacie cisza :? Dwa juz bywaly, ale 3..... olej powinien pomoc.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 02, 2004 14:34

Emilka, sliczny ten twoj maluszek :D Ile on teraz ma? Moja tez ma krzywe lapki :lol: Nie przejmuj sie :wink: Jak dorosnie, to sie wyprostuja, teraz to wielki brzuch na 4 patyczkach przeciez jest :lol:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 02, 2004 14:47

ma ok. 5-6 tygodni. a weterynarz stwierdzil ze lapki to chorobowo krzywe sa :( narazie leczymy krzywice narazie zadnych postepow nie widze wiec to najwyrazniej nie krzywca, gdy maly bedzie mial z dwa miesiace jedziemy do lepszego weterynarza. Boje sie co to moze byc....pewnie zrobia mu przeswietlenie a co jak bedzie potrzebna jakas operacja,az strach myslec narazie kociak dobrze sobie radzi,moze rzeczywiscie wyrosnie z tego albo zostanie juz na zawsze krzywy :) cokolwiek by nie bylo bedzie dobrze ;)

Pozdrawiam

i gratuluje malenstwu pierwszego posilku
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości