Grzywka, jak mnie widzi, to ucieka gdzie pieprz rośnie. Pamięta, kto ją złapał w klatkę i wywiózł. Wcale nie pojawia się w ogródku u pani A. , przynajmniej wtedy gdy ja tam jestem. A ze świnką jest mały problelm. Gdzieś przepadła. Mam nadzieję, że się odnajdzie, bo mam na nią kilkoro chętnych.
Świnkę morską ktoś podrzucił do ogródka pani, która też dokarmia koty stoczniowe. I tak bieduje tam od tygodnia. Mam chętnych z forów świnkowych, a w razie czego DT u KaleidoStar.
No to pozdrowienia dla zaglądających i kciuki

, żeby ręka się zrobiła jakaś taka

.