Witajcie dziewczyny!
Marze o takim właśnie drapaku do samego nieba... yyy do sufitu znaczy

głownie ze względu na małą kicię, która uwielbia sie wdrapywać wysoko, wspinać, kicać... ma coś z wiewiórki chyba (oprócz ogona;) Może wtedy przestałaby ludzi traktować jak drzewa?
W ogóle moje miśki mają za mało ruchu, wg mnie, i grubną przez to. Mieszkanko jest nieduże w sumie, jak na ich potrzeby przynajmniej. A nie wychodzimy na dwór, żeby mogły sobie pobiegać, połazić po drzewach.
Już chciałam niedawno kupić taki słupek wysoki do sufitu ale... jest problem. Nijak nie wiem, gdzie go umieścić, bo wszystkie kąty w chałupie zastawione. A tak na środku pokoju na przykład, to chyba by było głupio trochę?
I tak sie bije z myślami, co tu zrobić, jak przemeblować przestrzeń domowa, żeby jednak drapak sie zmieścił? No i nie wiem... może jakoś w poprzek, hmmmm.
Taki drapak to fajna sprawa dla zwierzaków, tak mi sie wydaje, taka namiastka drzewa, szkoda ze Twoja kicia go nie używa - może próbuj ją zachęcić bawiąc się z nią na drapaku popsikanym kocimiętką?