
Iskra - herpes przenosi się kropelkowo.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gibutkowa pisze:Tak jak pisałam - KŻ zakocone po sam sufit, koty czekają w kolejceczyli nasza szara kocia rzeczywistość.
Iskra - herpes przenosi się kropelkowo.
JaEwka pisze:A ta osoba gdzie mieszka we Wrocławiu? bo z Kiwi na pewno trzeba by było chodzić do weta a skoro tej osoby nie ma cały dzien to nie wiem czy by dała radę. Ja ją moge wozić ale musiałby być we Wrocku
Gibutkowa pisze:Co do karmy to myślę że na 2 tyg. można uskutecznić akcję "podziel się posiłkiem"Każdy da puchę, sypnie karmą, żwirkiem i po kłopocie.
maagg pisze:JaEwka pisze:A ta osoba gdzie mieszka we Wrocławiu? bo z Kiwi na pewno trzeba by było chodzić do weta a skoro tej osoby nie ma cały dzien to nie wiem czy by dała radę. Ja ją moge wozić ale musiałby być we Wrocku
No tak, we Wrocławiu, jest napisane w wiadomości. Podejrzewam, że dziewczyna, która ją zaadoptuje na stałe też jakoś pouczestniczy w tej opiece
Jeszcze pewnie kwestia leków, opłat za wizyty u weta i karma. Może warto to przemyśleć zawczasu, żeby potem nie tracić czasu na zastanawianie się, jeśli już do kogoś Kiwi zostanie przeprowadzona?
mystacina pisze:Kiwi ma już dom, ale nie u mnie. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy wzięli ja od razu
maagg pisze:mystacina pisze:Kiwi ma już dom, ale nie u mnie. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy wzięli ja od razu
Ooo!!? A mogłabyś napisać coś więcej? Super wiadomość. Czyli nie ma jej już w schronisku?
Kruszyna pisze:Niestety Kiwi nadal nie ma domu, obecnie przebywa w klatce w jednej z Wrocławskich lecznic i zostanie tam (w drodze wieeeelkieeego wyjątku dzięki ogromnemu sercu Pani dr.) do jutra rana.
Później niestety wraca do schroniska, chyba że znajdzie się ktoś chętny przetrzymać ją parę dni u siebie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google Adsense [Bot] i 712 gości