czarny maluch Piorunek vel Sauronek odszedł 6 października, po zdiagnozowanym FIP [*]
miał wspaniały domek zaznał szczęścia i miał do ostatniej chwili swojego Dużego
Robię sobie wyrzuty, że nie pozwoliłam mu odejść wcześniej, tylko wciąż liczyłam na cud i pozwoliłam mu się męczyć

Leży w ogródku, obok naszej szczurki. W domu jest strasznie smutno bez niego - nikt nie ładuje mi się na kolana i nie mruczy... Pies łazi po mieszkaniu i szuka swojego kotka...