ŁÓDŹ-kociątko z Placu Wolności-w tym roku nowe,pomóżcie :(!!

[pomponmama]

O jasny gwint! Ale wiesz Jasdorku - gratuluję dziecięcia, od razu widać, ze to twoja kopia DNA

[becia_73]

podniosę choć

[Molli]

Może dziś ktoś maleństwo wypatrzy?

[becia_73]

Dorota, a córka Fb-kowa jest? Jeśli tak, to może tam trza szukać pomocy...tyle ,że musi być czujna co na debila nie trafi... -taka moja refleksja
Fotki potrzebne na gwałt

[Mulesia]

Jadorku pamiętasz, co pisałam o ogłoszeniach?

[Afra666]

Podniosę chociaż.
A pomysł z facebookiem dobry

[Nemi]

Może, ktoś w trybie pilnym wypatrzy kociątko

[jasdor]

Dzięki za podpowiedzi. Dzisiaj mają być zdjęcia.
Ona jest FB. Jakby zrobiła wydarzenie roześlę, gdzie będę mogła, albo poproszę kogoś z "naszych". Ogłoszeń za bardzo nie ma jak wydrukować żeby rozkleić.
Jakby ktoś z Łodzian bywał w okolicach Placu, niech się rozgląda, może kotka komuś zaginęła i jej szuka, może wiszą ogłoszenia o zaginięciu. Może w łódzkich ogłoszeniach internetowych ktoś będzie szukał burej kotki. Zwróćcie uwagę jakby co.

[Duszek686]

O jejku...
Nie bardzo mam jak pomóc niestety
Popytam.
Jeśli dostanę tekst i zdjęcia mogę w poniedziałek wydrukować ogłoszenia - czarno-białe niestety tylko - i porozwieszać w okolicznych lecznicach

[villemo5]

O matko... Chociaż podrzucę, no bo co?

[jasdor]

Duszek686 - dzięki bardzo, każda pomoc na wagę złota, nawet czarno-biała. Jakby coś trzeba pomóc będę pisać.
villemo5 - następne pokolenie Czarownic dorosło tylko dlaczego zbiera koty po ulicach, na dokładkę nie mając zupełnie co z nimi zrobić? Pewnie wyssała z mlekiem matki i to już skrzywienie rodzinne

[jasdor]

Koteczka czuje się dobrze, spała całą noc zagrzebana w łóżkowej pościeli i przytulona do szyi, rozmruczana. O 5-tej rano narobiła trochę zamieszania, po czym znowu spała do 11-tej. Zrobiła, co trzeba do pudełeczka z piaskiem przyniesionym z pobliskiej piaskownicy. Zabrudzony piaseczek został wyrzucony do WC (cóż artyści mają swoje teorie ) .
Wszystkie mieszkające w pokoju osoby są z jednego kierunku i razem chodzą na zajęcia, więc kotka będzie musiała zostawać sama. A gdy zostaje sama - miauczy bardzo. Boją się, że cieć na dole usłyszy, a że kluczyk zostaje na portierni, cieć ma do pokoju dostęp i może koteczkę namierzyć. Zresztą takie zjawisko i tak szybko się po okolicznych pokojach rozniesie, a wtedy nakaz eksmisji gwarantowany.

[jasdor]

Zostało mi zadane pytanie : dlaczego kotku trzęsie się ogonek? Myślę, że chodzi o takie trzęsienie, jak podczas znaczenia terenu przez pełnojajecznego kocurka. Innego powodu nie znam.
Czy ktoś wie, do którego weta w okolicach np. Rynku Bałuckiego się udać? Trzeba by 100% określić płeć znajduszka, zaglądnąć w otworki, odrobaczyć, może potem zaszczepić. Dlatego potrzebny wet polecany i gdzieś w niedalekiej okolicy. Kotka trzeba niestety transportować w torbie.

[Nemi]

(...) dlaczego kotku trzęsie się ogonek? (...)

Naszej kotce tak trzęsie się ogonek, jak jest przeszczęśliwa i na max rozmruczana

[jasdor]

(...) dlaczego kotku trzęsie się ogonek? (...)

Naszej kotce tak trzęsie się ogonek, jak jest przeszczęśliwa i na max rozmruczana

I to by się zgadzało, bo ona właśnie taka jest