Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2011 17:59 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Wima pisze:Zazwyczaj przydaje się dzień po wyrzuceniu :evil:


:ok: normalka :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt paź 07, 2011 20:48 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
O rany, ale mam zaległości sprawozdawczych, no głowa mała. Moja głowa, bo leonowa glowa wielka jest a paszcza jeszcze większa. Trochę się pogryźliśmy, no bo kurczę, nas dwóch a posłanko jedno. Pańcia mi perswaduje, że na fotelu jeszcze lepiej, no oj tam, oj tam, o zasadę chodzi, nie? No.
Ale od początku to państwo byli na nowym programie kabaretu Hrabi. Tym razem fotek nie mają, bo wszedł im w paradę mecz Legia - Hapoel. Program się kończył dokładnie na 20 minut przed meczem, a do przejechania trochę było, na dodatek w trakcie meczu nigdzie nie wolno parkować, a na drugi dodatek jak raz jakowaś kolacyja polityczna się odbywała i środek miasta był pozamykany. Pańcio jest w takich sytuacjach niesłychanie twórczy, pomysłowy i pracowity, więc opracował staranny plan logistyczny. Nastąpiły zamiany samochodów, została wykorzystana żona szefa i nasz sąsiad pozawschodni, który szczęśliwie ma taksówkę. Pańcio z szefem zdążyli na mecz a pańcia została elegancko odwieziona do domu, ale co z tego, skoro musieli się wymykać przed bisami i w ogóle.
Potem w trójce podali, że we wtorek jest ostatni dzień, kiedy do wyborów mogą się zapisywać osoby bezmeldunkowe. Był wtorek właśnie, więc pańcio czym prędzej zadzwonił do pańci, by popędziła się gdzieś zapisać. Ponieważ w weekend jak raz pracuje, to najlepiej gdzieś obok pracy. Pańcia pogrzebała w necie i wyszło jej, że musi popędzić do ratusza gminy Ochota.
Popędziła.
Tam kazali jej wypełnić kwestionariusz, gdzie trzeba było wpisać miejsce pobytu. Ponieważ pańcia chciała głosować obok pracy, wpisała adres wydziału. Pani urzędniczka spojrzała i zaczęła w pańcię wpierać, że na Ochocie takiej ulicy nie ma.
Pańcia w dziedzinie wpierania ma duże doświadczenie. Bez przerwy ktoś coś w nią wpiera, a najczęściej pańcio ("MUSIAŁAŚ coś kliknąć!" albo "to niemożliwe, MUSIAŁO ci się pomylić") więc poszła w zaparte. Zażądała mapy, telefonu do kogoś kompetentnego, no zrobiła standardowe zamieszanie aż w końcu odbadano, że tej ulicy nie ma w spisie wyborczym, ponieważ nie stoi przy niej żaden budynek mieszkalny. Pani urzędniczka zatem wpisała pańci adres ratusza i wychodzi na to, że do niedzieli pańcia mieszka w ratuszu. Podobno jest elegancko odremontowany, więc czynsz może pańcię trochę kosztować. Tak mówi.
Potem udało się jej w końcu ostatecznie zdać apartament w hotelu pracowniczym, ale o tym pańcia nie chce opowiadać. Indagowana Gabunia i Celina, które jako jedyne znają sprawę, też nie chcą gadać.
Potem odbyła wielogodzinne rozmowy z przyjaciółką, o którą się strasznie martwi i nawet poszła się poradzić do swojego ulubionego doktora, ale co z tego wyniknęło to nie wiem.
A dziś pańcia zgubiła cały portfel. Albo jej ukradli. Ze świeżo wypłaconą gotówką, kartą płatniczą i mnóstwem ważnych kwitków. Zorientowała się dopiero jak wracała do domu i dlatego w pociągu, wzbudzając pewną sensację, odbyła rozmowę z panią z banku, usiłując zastrzec kartę do bankomatu.
Otóż okazało się, że karta pańci nie istnieje w systemie. Pańcia zresztą też nie. 8O
Tym razem nastąpiło wpieranie obustronne. Zatroskana pani z banku domagała się wyraźnego i głośnego podawania peselu i innych danych, i wpierała, że czegoś takiego nie ma w komputerze. Zdenerwowana zgubą pańcia darła się do niej owszem, głośno i wyraźnie, w związku z czym gapiło się na nią pól przedziału, i ze swej strony wpierała w panią, że jeszcze dziś rano używała bankomatu, więc nie tylko istnieje ona sama, ale jej karta również.
W pewnym momencie zatroskana pani uczyniła nawet przypuszczenie, że pańcia jest z innego banku i głosem jakim się używa do upartych dzieci zaczęła się upewniać, czy pańciowy bank ma "znaczek żubra, czy skarbonki...?"
Pańcia głosem rozdrażnionego żubra odparła, że sssssssskarbonki...! No to zatroskana pani już nie miała wiecej pomysłów, poza tym, by pańcia udała się do oddziału banku po pomoc. Pańcia popędziła do domu, prościutko do internetu i w 10 sekund zastrzegła kartę, klikając po prostu "zastrzeż", ale teraz oklapła po tej erupcji inteligencji i na razie nie będzie edytować fotek z poprzedniego wątku, bo blondynkom nadmiar myślenia szkodzi, a poza tym strata kilkuset złotych polskich trochę ją zesłabiła. Choć cieszmy się, że nikt nie zdążył wyczyścić jej konta do zera... :?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt paź 07, 2011 20:55 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Padłam :ryk: :ryk: :ryk:
Jutro to sobie jeszcze z parę razy przeczytam, żeby zrozumieć coś więcej, niż że pańcia poza stałym zamieszkiwaniem w ratuszu, hotelu robotniczym i banku, pozbyła się męża odesławszy go z sądziadką :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt paź 07, 2011 20:56 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

O kurka, Meg...
Jeśli ukradli Ci też dokumenty, to koniecznie zgłoś kradzież, bo na Cię kredytów nabiorą.....

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 07, 2011 21:37 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Nie, dokumenty noszę osobno. Choć co spojrzę na zdjęcie w paszporcie to w zasadzie marzę, by ktoś go ukradł. Spojrzy i padnie trupem... 8)

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 07, 2011 21:45 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Filozofie kochany, pociesz swoją Pańcię najlepiej jak umiesz, bo taki dzień to koszmar, uwierz mi :roll:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt paź 07, 2011 22:12 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Dobrze Drogi Filozofie, że czuwasz nad Pańcią. Powinna Ciebie na te wszystkie wypady na miasto ze sobą zabierać, żeby nie tylko portfela, ale i głowy swojej gdzie nie stracić. Szczerze współczuje, ale na okoliczność przytoczę zdarzenie. Otóż moja cór około dwa tygodnie temu przebywając na gościnnych wystepach w Krakowie, zgubiła / albo jej ukradli (wg zeznań) całą torebkę z zawartością pospolitej kobiety (tudzież blondynki) Były tam wszystkie dokumenty, karta do bankomatu, troszke pieniędzy, telefon. Po powrocie do domu za pożyczone okazało się, że za dwa dni torebka z całą, nienaruszoną zawartością się znalazła na miejscu, gdzie została porzucona/ukradziona. Impreza była plenerowa i w tymże plenerze torebka czekała na właściciela lub też uczciwego znalazcę.
Filozofie, przepytaj no Pańcię na okoliczność, czy jej portfel nie został gdzieś przypadkiem odlezion i ma szansę się odnaleźć.
Megano, ja już dawno stwierdziłam, że kobiety mają za dużo na głowie i za dużo w torebce - dlatego to roztrzepanie sprzyjające zagubieniom bądź kradzieżom :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt paź 07, 2011 22:21 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Aaa w ogóle to pani A. (tak przypominam, jakby Meg nie miała czasu zajrzeć) się odezwała w związku z chorobę jednej z jej kotek :/
Dlatego ponawiamy temat Murki, co ciotka? :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob paź 08, 2011 21:00 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Jesienią Protazy propaguje tai-chi. Łapa do łapy...
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon paź 10, 2011 20:20 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

TEATRZYK GERIATRZYK
PRZEDSTAWIA!
Sztukę pt "Pan Filozof" czyli ostatni zajazd na posłanku.
Występują
Pan Filozof
Hrabia Protazy
TeliMunia

Pan Filozof: O moje posłanko (jedno i drugie) ty jesteś jak zdrowie! Nie zamierzam cię stracić, pilnować będę. Obu.
Obrazek

Hrabia Protazy: No tak, a niektórzy muszą jakoś tak... półzadkiem...
Obrazek

Hrabia Protazy: Chociaż nie... chyba raczej półgębkiem...? Przednią krzyżową...? W tyłek mnie coś uwiera.
Obrazek

TeliMunia: I nawet mrówek żaden nie załatwi.
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto paź 11, 2011 14:01 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Teatrzyk jak zwykle pierwsza klasa :ryk:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto paź 11, 2011 20:06 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Z CYKLU
ROZMOWY NA DWIE GŁOWY.

Teżet (zakłopotany) ... no taki wielki jak tamten, co siedział na drzwiach od garażu, pamiętasz.
Meg (kiwa głową)
Teżet (coraz bardziej zmieszany) ... no i chciałem go wypuścić i wziąłem to plastikowe, a to miało nierówne brzegi i tak mi sie jakoś go schwyciło...
Meg (unosi brwi)
Teżet (pociągając nosem) ... no i tego, no, urwała mu się noga...
Meg (chrząka współczująco)
Teżet ... no i wiesz, zamieszanie, gdzie noga, gdzie noga, no i w końcu tego...
Meg (dość sucho) Którego?
Teżet (skruszony jak wafel) ... no w końcu się mi go nadepło.
Meg (potępiająco) No pięknie. A biedny konik chciał tylko gdzieś przezimować.
Teżet (usprawiedliwiająco) ... ale w kociej misce...?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron