Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 30, 2011 14:57 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

Jana pisze:Chętnie :lol: Dla mnie najgorsze jest szukanie domów i oddawanie kotów. Oswajanie to pikuś :twisted:

No właśnie - oswajanie chyba bardzo przywiązuje do kota. :wink: :D
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pt wrz 30, 2011 14:58 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

Jana pisze:Chętnie :lol: Dla mnie najgorsze jest szukanie domów i oddawanie kotów. Oswajanie to pikuś :twisted:

mam dokładnie takie same odczucia
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt wrz 30, 2011 16:04 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

Jana pisze:Chętnie :lol: Dla mnie najgorsze jest szukanie domów i oddawanie kotów. Oswajanie to pikuś :twisted:


Ja się do tego nie nadaję :-( A mam cztery koty do wydania. Dwa fajne domki mi odeszły bo babka powiedziała że weźmie kicię i się wycofała. Obie kobiety w tym czasie adoptowały inne koty.
Jak podchodzicie do kwestii zabezpieczenia okien? Wymagacie tego? Z tego co pamiętam jest w umowie o tym ale jak to wygląda w praktyce. Wystarczy że ktoś się zobowiąże czy wymagacie najpierw zabezpieczeń?

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt wrz 30, 2011 16:07 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

ja wymagam. Choć dwa koty oddałam bez zabezpieczeń, do osób które znam i które po zimie okna zabezpieczyły.
Ja zawsze bardzo się stresuję oddawaniem kotów i szukaniem im domków. BARDZO BARDZO :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt wrz 30, 2011 16:19 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

No właśnie ja mam bardzo złe doświadczenie z tego jak raz oddałam kota i teraz męczę się bardzo tymi rozmowami. I uczę się odmawiać. Ciężko mi z tym :-(

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt wrz 30, 2011 19:09 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

Jeśli chodzi o zabezpieczenia - staram się nie oddawać kota do domu bez zabezpieczeń, choć nie twierdzę, że nigdy nie oddałam. Kładę bardzo duży nacisk na bezpieczeństwo, barwnie opisuję różne sytuacje, podsyłam porady i zdjęcia. Zawsze podpisuję umowę. Prawie nigdy nie oddaję kota przy pierwszej wizycie, czasem umawiam się już na następny dzień, ale jednak wolę, żeby noc pozostała na przemyślenia :wink: Dużo zależy od tego jak mi się z ludźmi rozmawia, słucham swojej intuicji. Przeciągam wstępne rozmowy i korespondencje, żeby się upewnić, że to nie chwilowa zachcianka itp.

A i tak mam wrażenie, że każda adopcja kota to loteria :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 30, 2011 19:41 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

Dziewczynki

Obrazek Obrazek

Stresik
Obrazek Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro paź 05, 2011 10:19 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury stres FOTO

Maluch nadal nie ma imienia. I nadal siedzi w klatce, bo wciąż mam nadzieję, że wróci do swojego pierwszego DT... Muszę się tym zająć.

Wzięty na kolana, mruczy i nadstawia się do miziania. Chętnie i sam (!) wraca do swojej klatki :lol: Na pokoje na razie go nie puszczamy. Kaja ładuje sie do klatki i wyżera buraskowi chrupki, wypija nawet wode - bo jest na pewno smaczniejsza, niż ta w misce poza klatką :twisted: :twisted: :twisted: Zazdrośnica udaje, że buraska nie ma. Patrzy na niego jakby go w ogóle nie było... Tak się zachowywał nasz Szczuruś, kiedy go denerwował nadmiar kotów, na zasadzie "nie wierze, ze ten kot tam jest, więc go tam nie ma".

Wczoraj VVu cywilizował buraska, wziął go na kolana i miział. Kociak na początku był przerażony, ale po chwili się rozmruczał i wyluzował :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro paź 05, 2011 12:09 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury stres FOTO

Potwierdzam - włączyłem się czynnie w cywilizowanie mięcioszka. Ale Jana już odwaliła całą robotę, bo mały, owszem, chwilę syczał, ale ani gryzł, ani drapał - zaraz mruczał. Dzisiaj rano też. Wystarczy chwilę posmyrać go za uszkiem i mruczy. :)
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Czw paź 06, 2011 12:19 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury stres FOTO

:D no to fajnie, teraz oddać opiekunce i niech śmiga do domku! :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob paź 08, 2011 15:31 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

tajdzi pisze:ja wymagam. Choć dwa koty oddałam bez zabezpieczeń, do osób które znam i które po zimie okna zabezpieczyły.
Ja zawsze bardzo się stresuję oddawaniem kotów i szukaniem im domków. BARDZO BARDZO :(

Mi oddałaś Penny i Sheldona gdy na starym mieszkaniu nie było zabezpieczeń ;-) Nie znałaś mnie wtedy :P
Pozdrawiam, Magda

yavien

 
Posty: 204
Od: Pt gru 11, 2009 17:14

Post » Sob paź 08, 2011 19:12 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury, chory stres

yavien pisze:
tajdzi pisze:ja wymagam. Choć dwa koty oddałam bez zabezpieczeń, do osób które znam i które po zimie okna zabezpieczyły.
Ja zawsze bardzo się stresuję oddawaniem kotów i szukaniem im domków. BARDZO BARDZO :(

Mi oddałaś Penny i Sheldona gdy na starym mieszkaniu nie było zabezpieczeń ;-) Nie znałaś mnie wtedy :P


kochna - zabezpieczałaś okno przecież, które sprawdzałam, czyż nie? ;)
Poza tym byłaś z polecenia Atki - zapewniała, że jesteś super kocia i ręczy za ciebie
Już nie pamiętasz, jaką wizytację Ci zrobiłam i kazania?;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie paź 09, 2011 21:58 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury stres FOTO

Obrazek Obrazek Obrazek


Przyszłam się przywitać i przedstawić. Mam pół roku, na imię mi Julka.

Pozdrawiam serdecznie

Julia



Kliknij miniaturkę

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw paź 13, 2011 9:16 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury stres FOTO

Wczoraj w nocy wyciągnąłem mięciuszka z klatki i postawiłem go na tapczanie – bawił się pięknie piórkiem i nie próbował uciekać.
Później zapakowałem go do klatki, ale zostawiłem otwarte drzwiczki. Knypek uwiesił się jedną łapą brzegu otworu, wisiał trochę jak małpka i tylko drugą łapą sięgał, by pacnąć przechodzącą Kaję lub Złotooką. Ale że nie chciały później za bardzo podchodzić, to się zdecydował trochę wysunąć z klatki – choć tylne łapy dla bezpieczeństwa zostawił w środku. No i tak wystając dalej próbował je pacać i łapać za ogony.
Ale one trzymały się coraz dalej od wejścia do klatki, więc mały opracował nową strategię – wyskakiwał na chwilę, łapał dziewczyny za ogony i pędem wracał do klatki. :D

Potem się odważył, wyszedł, sporo się młócili z Kają, potem kociaki bawiły się za klatką, pod regałami. Musiałem brzdąca wyciągać, by zapakować go do klatki. Później jakiś czas miauczał żałośnie za utraconą wolnością. No, ale jeszcze nie można go wypuścić całkiem, bo mógłby nastąpić regres i mały by zdziczał. Poza tym trzeba by go wtedy odciąć od jedzenia – bo Złotookiej nie wolno jeść jego karmy. :|
To takie sprawy z pokoju gościnnego.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Czw paź 13, 2011 9:44 Re: Szczęśliwa dziewiątka i 6 tymczasów. Bury stres FOTO

I dlatego rano zastałam w klatce armagedon, wszystko poprzestawiane, kuweta, miski - porozwalane. A buras całkiem zadowolony.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 10 gości