WRO Kiwi już w domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 07, 2011 16:28 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

playbunny71 pisze:
Kruszyna pisze:Kto pokocha Kiwi? :(


ja kocham Kiwi, ale tez nie moge zapewnic jej odpowiednich warunkow :cry:


Ona potrzebuje tylko domu. W domu poradzi sobie sama.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 07, 2011 16:31 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

ale ja mam 2 koty wychodzace dom ma dwa pietra a mnie prawie w domu nie ma :( nie upilnuje jej zeby babcia jej na dwor nie wypuscila...
Plamka [']ObrazekPepe ObrazekObrazek
"Koty lubią muchy, a muchy lubią koty"

playbunny71

 
Posty: 346
Od: Pon kwi 25, 2011 18:26
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 07, 2011 16:42 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

playbunny71 pisze:ale ja mam 2 koty wychodzace dom ma dwa pietra a mnie prawie w domu nie ma :( nie upilnuje jej zeby babcia jej na dwor nie wypuscila...


Może babcia sama uznałaby, że jej wypuszczać nie można...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 08, 2011 0:53 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

Kurcze no dalej nie ma dla niej DT?
To masakra jakaś jest... tak sobie myślę, bo mam w domu Lulu, która trafiła do mnie na tymczas ze skrzywioną główką i też objawami ze strony OUN, miała konkretnie zaburzenia błędnika, chodziła w kółko i dostawała "ataków", kiedy łaziła robiąc naprawdę ciasne kółka jak w transie, kiwając głową na boki i przewracając oczami... nie była w stanie przestać, każda próba przerwania kończyła się upadkiem i powrotem do robienia kółek. Trwało to jakieś 5min i wszystko wracało do normy.
Dr Niedzielski stwierdził, że może to być wada rozwojowa móżdżka i zlecił MRI, nie zrobiliśmy bo nie było kasy (badanie kota w takim przypadku to +/- 800 zł!)
Do czego zmierzam... z tego co po niej widać radzi sobie całkiem nieźle co może wskazywać na to, że urodziła się z tym i z czasem wypracowała sobie jakiś sposób ogarnięcia świata. A jeśli to był uraz i miał miejsce dawno, albo jest to wada wrodzona to niestety są marne szanse na poprawę jej stanu. Tego się dowiedziałam próbując zdiagnozować Lulu u Niedzielskiego.
Ale jest jedna rzecz, która mnie w tym leczeniu Lulu zaskoczyła pozytywnie. Moja Pani Wet postanowiła zastosować u niej lek homeopatyczny. Miałam do niego sceptyczne podejście, ale uznałam, że skoro to jej nie zaszkodzi, to spróbuję.
Efekt był rewelacyjny, minęły ataki i wyraźnie kotka stała się bardziej skoordynowana. Środek nazywał się Cerebrum Compositum i jest sprzedawany w ampułkach do iniekcji podskórnie.

Może warto pogadać z wetami w schronie, żeby małej można było zapodać to... ale mam nadzieję, że szybko się coś dla niej znajdzie, szkoda kici bo strasznie pozytywna jest :)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 08, 2011 9:47 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

ciekawa.swiata pisze:Efekt był rewelacyjny, minęły ataki i wyraźnie kotka stała się bardziej skoordynowana. Środek nazywał się Cerebrum Compositum i jest sprzedawany w ampułkach do iniekcji podskórnie.


Mój upośledzony kot staje się całkowicie skoordynowany na dość długo(od zawsze) jak się na czymś umysłowo skoncentruje i czegoś bardzo chce.. Ale może spróbuję tego leku...

ciekawa.swiata pisze:Może warto pogadać z wetami w schronie, żeby małej można było zapodać to...

Sama chyba wiesz, że to nierealne. Oby tylko nie chcieli za szybko skrócić jej cierpień...

ciekawa.swiata pisze: ale mam nadzieję, że szybko się coś dla niej znajdzie, szkoda kici bo strasznie pozytywna jest :)


Ja też. Obserwacja uporu i chęci korzystania z życia u kota uposledzonego fizycznie jest bardzo budująca dla jego opiekuna... Takie doświadczenie jest bezcenne
Ostatnio edytowano Sob paź 08, 2011 10:26 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 08, 2011 10:17 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

Kruszyna pisała, że z Kiwi jest gorzej :( Zakatarzona masakrycznie i do tego chodzenie idzie jej ciężko, nóżki jej się rozjeżdżają mocniej i nie może utrzymać równowagi
DOM DLA NIEJ TO ŻYCIE !!!!!!!!!

Jeżeli ktoś ją weźmie obiecuję co miesiąc wpłacać 100 zł na jej utrzymanie tylko niech ktoś ją weźmie :(
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Sob paź 08, 2011 10:24 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

JaEwka pisze:Kruszyna pisała, że z Kiwi jest gorzej :( Zakatarzona masakrycznie i do tego chodzenie idzie jej ciężko, nóżki jej się rozjeżdżają mocniej i nie może utrzymać równowagi
DOM DLA NIEJ TO ŻYCIE !!!!!!!!!

Jeżeli ktoś ją weźmie obiecuję co miesiąc wpłacać 100 zł na jej utrzymanie tylko niech ktoś ją weźmie :(

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 08, 2011 12:27 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

Widzę, że na wydarzeniu na FB interesuje się nią ktoś. (Anka Batór), ja rozpuściłam wici wśród znajomych we Wrocławiu, jeśli nic się nie wydarzy, nikt się nie zadeklaruje do końca weekendu to zacznijcie, proszę rozważać, czy nie warto jej przetransportować do Warszawy.
Ale mam jeszcze pytania zdrowotne - jak z testami na wirusówki, robił jej ktos? I czy dobrze rozumiem, że zaczęła chorować na kk?? Nie macie we Wrocławiu zadnej fundacji, która zabrałaby ją do lecznicy, już nie mówie o diagnostyce OUN ale żeby chociaż nie łapała wirusówek :(
Mam 3 koty, nie moge przynieść kk do domu. W razie czego spróbuje lecznicowy szpital zorganizować ale transport chorego kota to dodatkowe obciążenie i stres dla niej.
Czy osoba opiekująca się nią może dać znać jutro pod koniec dnia, jak się sprawy mają, żeby ewentualnie od poniedziałku zacząć podejmować jakieś kroki?

maagg

 
Posty: 37
Od: Czw maja 19, 2011 18:25

Post » Sob paź 08, 2011 13:03 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

Jeśli adoptuje ją ktoś z Wrocławia i neurolog przepisze Nootropil to natychmiast wysyłam prawie pełną butelkę z długim terminem ważności.

maagg

 
Posty: 37
Od: Czw maja 19, 2011 18:25

Post » Sob paź 08, 2011 13:15 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

Hej! To ja jestem tą osobą, która deklarowała chęć adopcji, nie wiedziałam jednak o kk :/ a mamy już kota i nie wiem czy izolacja w pokoju coś tu pomoże. Nie miałam kk w domu i nie wiem jak to wygląda z zakażeniem i czasem leczenia. Mam za to auto i chęć zawiezienia do weterynarza dzisiaj? jutro? ewentualnie w poniedziałek. Nie wiem tylko czy mogę zaryzykować i zabrać ją do domu :(

mystacina

 
Posty: 4
Od: Sob paź 08, 2011 13:10

Post » Sob paź 08, 2011 13:35 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

mystacina pisze:Hej! To ja jestem tą osobą, która deklarowała chęć adopcji, nie wiedziałam jednak o kk :/ a mamy już kota i nie wiem czy izolacja w pokoju coś tu pomoże. Nie miałam kk w domu i nie wiem jak to wygląda z zakażeniem i czasem leczenia. Mam za to auto i chęć zawiezienia do weterynarza dzisiaj? jutro? ewentualnie w poniedziałek. Nie wiem tylko czy mogę zaryzykować i zabrać ją do domu :(

Jeśli Twój kot jest regularnie szczepiony to izolacja w drugim pokoju, plus immunostymulanty dla Twojego kota plus podstawowa higiena (nie dotykamy kota zdrowego zanim nie umyjemy rąk po głaskaniu chorego, nie wymieniamy miseczek - każde ma swoją, może żel antybakteryjny ale to już taka max ochrona) powinny w zupełności wystarczyć.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 08, 2011 13:57 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

Dobra! Zadzwoniłam do swojego weterynarza i on powiedział, że absolutnie nie należy brać kota z kocim katarem jeśli drugi nie jest zaszczepiony. Więc moja oferta jest taka, że mogę kicię zabrać ale dopiero po uzyskaniu odporności przez nasz...ego kota tj. dwa tygodnie od szczepienia, mogę natomiast pomóc w diagnozowaniu kotki - logistycznie i finansowo. Chcę tylko znać ostateczną decyzję odnośnie kotki, bo muszę wiedzieć czy szczepić naszego kota czy nie.
Przyznam jednak, ze dalej nie rozumiem jak to jest, że w schronisku które ma lecznicę weterynaryjną nikt nie jest w stanie kotki wstępnie zdiagnozować i zapewnić podstawowego leczenia, to jakiś absurd! Podają jej antybiotyk na chorobę wirusową - świetnie :/

mystacina

 
Posty: 4
Od: Sob paź 08, 2011 13:10

Post » Sob paź 08, 2011 14:14 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

Od jutra Kiwi będzie w izolatce. Jak do tej pory była na wybiegu. Czyli są dwie opcje:
1. dom u Mystaciny za 2 tygodnie
2. tymczas u maagg w Wawie.

Bez tymczasu się nie obejdzie:
1. DT do czasu, kiedy trafi do Mystaciny
2. DT na czas znalezienia transportu.

Aha: Kiwi trzeba nauczyć kuwetkować :( Nie ma problemu z załatwianiem się, ale robi to nie tam, gdzie trzeba :(
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 08, 2011 14:18 Re: WRO Kiwi - kiwająca się kotka pilnie DT/DS!!!

Jeśli ma trafić na stałe do Mystaciny, która jest z Wrocławia to nie ma sensu jej do mnie transportować, szczególnie, że ja też nie mogę mieć w domu kota z katarem. (musiałabym ją do lecznicy wstawić a jednak opieka w domu jest lepsza niż w pełnym chorych zwierzaków szpitalu)
Desperacko szukam jej bezkotowego domu tymczasowego we Wrocławiu na najbliższe dwa tygodnie.
Przez ten czas się podleczy a kotka Mystaciny nabierze odporności po szczepieniu i wszystko dobrze się skończy!
Tylko ten dom bardzo tymczasowy jest BARDZO potrzebny.....

maagg

 
Posty: 37
Od: Czw maja 19, 2011 18:25

Post » Sob paź 08, 2011 14:20 Re: WRO Kiwi MEGA PILNIE POTRZEBNY DT!!! Nie przeżyje w schronie

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 676 gości