Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

u tej pieknotki jeszcze mnie nie bylo

Caluje lapeczki :1luvu:

Emi ma kryzys. Ten sam problem, co z Eustachym kiedys. Nie siusia

Brzuszek ma dosc duzy, od wczoraj ani kropelki moczu, choc kupka byla i pod tym wzgledem jest poprawa. Jednak mimo masowania, masowania i jeszcze raz masowania, mimo podania srodkow rozkurczowych, mimo wszelkich innych prob-nie udalo sie zdobyc ani jednej kropelki moczu. :roll:

Poza tym kicia sie bawi, je normalnie, wiec to tylko sprawa zatrzymania moczu.
Malenka czeka dzis wizyta u weta.
Problem jest tez z transportem... bedzie potrzebna taksowka, czy ktos moze wspomoc finansowo w tej kwestii?
Oj, walka o zdrowko kici bedzie dluga i ciezka niestety... :roll:

Ale ta mala istotka bardzo chce zyc, wiec skoro trzeba walczyc-to bedzie walka. :ok:

Skoro udalo sie z Eustachym to i z Emi tez sie uda

Już jesteśmy po wizycie u weta z Emi .
Emi była wyciskana i udało sie dużo moczu wycisnąć , jutro mamy być o 11 ale tym razem mam już transport :ok:

Jak wróciliśmy od weta to Emi dosłownie żucia sie na jedzenie :lol:

ciesze sie, ze apetyt dopisuje

Musi jesc, zeby miec sile do walki z choroba, by ewentualne kryzysy umiec przezwyciezyc :ok:

Jak wyciskana? Tzn, ze ona nie ma czucia zeby sama siusiu zrobic? Moze glupio pytam, ale ja zielona w takich sprawach jestem :oops:

Dobrze, ze malutka je ze smakiem, potrzebne jej sily :kotek:

ma sparalizowane tylnie lapki co z reszta na zdjeciach widac

skoro trzeba ja wyciskac tzn ze czucia nie ma

Ania i jej Nitro pisze:Jak wyciskana? Tzn, ze ona nie ma czucia zeby sama siusiu zrobic? Moze glupio pytam, ale ja zielona w takich sprawach jestem

Dobrze, ze malutka je ze smakiem, potrzebne jej sily

Koty po wypadkach czasami się zatrzymują z siku , tak jak koty z S.U.K. i jak nie pomaga masaż i leki to lekarz wyciska , a jesli to nie pomaga to juz trzeba cewnikować , ale to jest bardzo trudne u tak małych kociąt i oby nie było to konieczne i oby to było tylko incydentalne ....
Eustachy w podpisie juz wiele razy był wyciskany i cewnikowany , zapraszam na jego wątek :ok:

Kociara82 pisze:ma sparalizowane tylnie lapki co z reszta na zdjeciach widac skoro trzeba ja wyciskac tzn ze czucia nie ma

Paraliż łapek = siku i qupal bez kontroli dlatego musi byc pampers , być może to był jakiś ucisk , tego nie wiemy

Emi nawet tak pozna pora rozglada sie za domkiem

Kociara82 pisze:Emi nawet tak pozna pora rozglada sie za domkiem

Najpierw trzeba Emi ustabilizować a potem rozglądać się za domkiem ... A domku pilnie szukają : Maniek , Urwis , Lussi , Matylda , Małgosia , Kika , Czort ...

Justa&Zwierzaki pisze:
Kociara82 pisze:Emi nawet tak pozna pora rozglada sie za domkiem

Najpierw trzeba Emi ustabilizować a potem rozglądać się za domkiem ... A domku pilnie szukają : Maniek , Urwis , Lussi , Matylda , Małgosia , Kika , Czort ...

Justa, ale masz zwierzyniec w domu.
A Eustachego podgladam czasami po cichu, jestem pelna podziwu i szacunku, ze dajesz szanse na zycie kotkom tak pokrzywdzonym przez los :kotek:

ale domek nim sie zastanowi... wiec niech sie juz potencjalny domek zacznie zastanawiac, czy jest godny lapki Emi

Justa&Zwierzaki pisze:
Myszolandia pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Emi wykąpana , przewinięta , nakarmiona , leki podane no ale do rzeczy :
RTG wykazało liczne złamania miednicy
Co do kręgosłupa nie mamy pewności czy jest złamany czy nie , ale wszystko wskazuje na to że rdzeń jest przerwany Zalecenie ograniczenie ruchu do minimum no i walczymy z tymi odparzeniami ...

o matko jakie biedactwo

Justi Twój numer konta nie zmienił się i dane?

Nie , jest tak jak było ... bardzo dziekuje

ok

Po poniedziałku coś poleci,bo akurat w poniedziałek mam święto MB pienieżnej :ok:

sis, nalezy ci sie za to po buziaku od kazdego mrusia :1luvu:

Ania i jej Nitro pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:
Kociara82 pisze:Emi nawet tak pozna pora rozglada sie za domkiem

Najpierw trzeba Emi ustabilizować a potem rozglądać się za domkiem ... A domku pilnie szukają : Maniek , Urwis , Lussi , Matylda , Małgosia , Kika , Czort ...

Justa, ale masz zwierzyniec w domu.
A Eustachego podgladam czasami po cichu, jestem pelna podziwu i szacunku, ze dajesz szanse na zycie kotkom tak pokrzywdzonym przez los

Oj tak , mam spory zwierzyniec a z adopcjami krucho :roll:

, nie wiem co sie dzieje :roll:

Wiesz powiem szczerze że nie jest lekko , ale wiem też ze takie powypadkowe sa przeważnie usypiane a mnie sie marzy taki ośrodek dla zwierząt po wypadkowych , starych , chorych i kalekich , ale to tylko marzenia

Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

Kto przegląda forum