Posiedziałam z nim chwile na podłodze.
Nie czuje sie pewnie,kiedy jestem tak blisko.Przygląda mi sie,potem moim rękom i odchodzi w inne miejsce.
Za drugim razem,kiedy znów odchodził,szedł bardzo blisko mnie,miałam wrazenie ze sie o mnie "otrze',ale szedł w odległosci paru centymetrów,a jak już miną mnie jego tułów

nagle,"przytulił" sie do mnie ogonem.
Samym ogonem mnie owinął na chwilke i poszedł.
Czuje się bardzo dowartosciowana
