felin pisze:delfinka pisze: W zasadzie to kot-anioł, ale każdy anioł, dla równowagi, musi mieć wadę.
Ten konkretny, oprócz tego, że niesprowokowany napadł na Balbinkę, to toczy nieustanną wojnę z Mitką z Pabianic. Skaranie boskie ...
Felin, wracaj i zacznij odczyniać!
No, aniol w rzeczy samej![]()
Od poniedzialku będę odczyniać, masz to jak w banku. Aktualnie zaczynam się pakować i kompletnie nie mam do tej czynności natchnienia. Dlaczego nie mogę się po prostu teleportować razem z kotami i dobytkiem?
I jeszcze na koniec pobytu kocury wyniosly dziś ze spiżarni zmumifikowane mysie zwloki (w celach rozrywkowych, oczywiście)Skąd się tam, do cholery, wzięly
? Sprawdzaliśmy spiżarnię po przyjeździe i nic nie bylo; co więcej, wątpię czy w temperaturze pokojowej coś (nawet tak malego jak mysz) może się zmumifikować w ciągu 2 miesięcy!
vega013 pisze:felin pisze:20 m2 na pierwszego kota oraz 10 na każdego następnego. Więcej oczywiście też może być
Ufff...(westchnienie ulgi). Mieścimy się w tych normach, a nawet zostaje dokładnie na połowę kota
A ja mam już 2 m deficytu
Znaczy - powinnaś zredukować o 1/5 część jednego kota.
Ja zaś zastanawiam się, czy mogę liczyć jako osobne całości całość Lili (4 lata i waga 1,5 kg) oraz Gabi (całkowity brak ogona, a ogon to też jakaś część kota).
Felin, ta mysz się zmumifikowała, a nie rozłożyła? Brrr...
A może ragdoll jest ragdollem tylko w stosunku do ludzia, a do niektórego kota to on agresorem być potrafi?