Henio

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 05, 2011 8:55 Re: Henio

Agn pisze:
Krzysiekbolo pisze:[...]

Co do reszty- podtrzymuję argumenty z mojego ostatniego postu. Weźcie, kurcze, wreszcie zacznijcie podawać Heniowi leki (niezależnie od Azodylu), które mogą mu pomóc.


'Pomóc' Heniowi mógłby przeszczep nerek tylko.


.


Dokladnie. To nie jest zapalenie pecherza, ktore zalatwisz seria antybiotykow.

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro paź 05, 2011 9:11 Re: Henio

PcimOl, z poziomem Cl we krwi sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana, bo to zależy nie od jego zawartości w płynie, który w kota wlewasz, ale też od przemian biochemicznych w kocie. Podając kotu samo NaCl dostarczasz tylko tych dwóch typów jonów, podczas, gdy w PWE [choć większość zawartych tam elementów jest w postaci chlorków] jest `większa różnorodność`, co powoduje wymianę pierwiastków i część jonów chloru jest wiązana i wydalana. [Przykro mi ale tylko tak ogólnie, bo na wzory nie umiem tego rozpisać.]

Olek może `dobrze trzymać równowagę` bo jego nerki pracują w większym stopniu niż Heniowe [poza tym, dobiera się typ płynu do stanu kota i oceny metabolizmu kota na podstawie wyników - nie twierdzę, że to musi być PWE].

Co do anemii odnerkowej.
To, że rośnie objętość krwinki czerwonej - nic nie znaczy. Wszystkie parametry czerwonokrwinkowe są w dolnych granicach. Była mikroskopowa ocena `jakości` erytrocytów?
Ilość RBC spada. HCT jest... słaby [tak to nazwę; a i tak najprawdopodobniej `zagęszczenie` powodują rosnące WBC].

Zresztą, to takie dywagacje.
Jestem chora i myślenie sprawia mi trudność. :oops:
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:23 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 05, 2011 9:12 Re: Henio

PcimOlki pisze:
emkamara pisze:
PcimOlki pisze:Henio wciągnął na śniadanie niemal całą saszetkę Whiskasa. Bez obchodzenia miseczki dookoła. Następnie popił solidnie wodą i teraz gania Olka.
Kocurek z mocznikiem 250 zachowuje się najbardziej żywotnie z całego stada.


Czy Whiskas to element diety nerkowców? Tak się domyślam, że może ze względu na niską zawartość białka, choć szczerze mówiąc nie wiem czym oni tam wypełniają - skrobią, czy może białkami roślinnymi..

Nie, to element diety kota wybitnie wybrednego. Isnieją istotniejsze wskazania do jedzenia, niż obniżanie mocznika przez ograniczanie spożycia białka. Można sie błyskawicznie dorobic niedożywienia i anemii, czekając aż futrzak zacznie jeść to, co wymyślimy, że jeść powinień. On musi jeść, żeby żyć - cokolwiek, a naistotniejszy jest fosfor, nie białko. Fosfor ściąga się binderami.
Henio balansuje na granicy anemii.


Rozumiem, lepiej żeby jadł hamburgery niż nic (mam znajomą co kupuje swoim kotom Whiskasa jako McDonalda).

Przemrożona wołowina też nie wchodzi? Ma forsfor, żelazo, B12.

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Śro paź 05, 2011 9:39 Re: Henio

Agn pisze:...
Olek może 'dobrze trzymać równowagę' bo jego nerki pracują w większym stopniu niż Heniowe [poza tym, dobiera się typ płynu do stanu kota i oceny metabolizmu kota na podstawie wyników - nie twierdzę, że to musi być PWE].

No więc koniecznym jest ustalenie empiryczne. Zmieniamy płyn na jakiś czas i monitorujemy stan. Od wyników kolejnych oznaczeń zależy decyzja o ew. kolejnej zmianie.

Agn pisze:...Co do anemii odnerkowej.
To, że rośnie objętość krwinki czerwonej - nic nie znaczy. Wszystkie parametry czerwonokrwinkowe są w dolnych granicach. Była mikroskopowa ocena 'jakości' erytrocytów?
Ilość RBC spada. HCT jest... słaby [tak to nazwę; a i tak najprawdopodobniej 'zagęszczenie' powodują rosnące WBC].

WBC nie jest rosnące. Podwyższenie w 2 ostatnich oznaczeniach może tłumaczyć wspomniana infekcja. Czy RBC spada trudno powiedzieć. Oprócz cyferek jest jeszcze stan kota i jak już pisałem, Henio jest najbardziej żywotnym kotem w stadzie. Jest wesoły, chętny do zabawy, wcina sam - naprawdę nie widzę powodu do naprawiania niezepsutego kota. Tak naprawde martwi mnie tylko galopująca azotemia i znaczący spadek poziomu Ca w ostatnich oznaczeniach (pomimo, że poziom bezwzględny mieści sie jeszcze w normie). Fosfor jest trochę wysoki (będę mu podsypywać więcej Ipakitine), ale CaxP jest ok.

emkamara pisze:....Przemrożona wołowina też nie wchodzi? Ma forsfor, żelazo, B12.

Czasem wchodzi, ale z grymaszeniem. Indyk wchodzi lepiej. Odmiana przydaje się, bo i indyka zacznie jeść niechętnie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 05, 2011 9:41 Re: Henio

Mary_Poole pisze:....
Dokladnie. To nie jest zapalenie pecherza, ktore zalatwisz seria antybiotykow.

Zapalenia pęcherza nie leczy się antybiotykiem. Infekcję tak.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 05, 2011 9:58 Re: Henio

[quote="PcimOlki":2nadbmef]
WBC nie jest rosnące. Podwyższenie w 2 ostatnich oznaczeniach może tłumaczyć wspomniana infekcja. Czy RBC spada trudno powiedzieć. Oprócz cyferek jest jeszcze stan kota i jak już pisałem, Henio jest najbardziej żywotnym kotem w stadzie. Jest wesoły, chętny do zabawy, wcina sam - naprawdę nie widzę powodu do naprawiania niezepsutego kota. Tak naprawde martwi mnie tylko galopująca azotemia i znaczący spadek poziomu Ca w ostatnich oznaczeniach (pomimo, że poziom bezwzględny mieści sie jeszcze w normie). Fosfor jest trochę wysoki (będę mu podsypywać więcej Ipakitine), ale CaxP jest ok. [/quote:2nadbmef]

Niezależnie od tego, czym tłumaczyć wzrost WBC, to przy zestawieniu z HCT i RBC wydaje mi się, że nie należałoby bagatelizować tendencji.

Co do rosnących wartości mocznika i kreatyniny wklejam swoje PW:
[quote:2nadbmef]Kłopot polega też na tym, że każdy kot z PNN inaczej `bilansuje` elektrolity, które dostaje we wlewach i przyswaja w pokarmie [o ile je].
Wyniki badań krwi nie zawsze `na bieżąco` oddają stan w organizmie. Tak naprawdę trzeba by kota kłóć co tydzień [co najmniej] i obserwować tendencje. Ale uważam, że to nie warte wyprawki. 8)
I tak, koniec końców [takie mam wrażenie] wszystko rozbija się o anemię. Jeśli nie uda się jej zahamować, to wszystko inne można se potłuc, bo niedotlenione na poziomie komórkowym narządy i tak odmawiają pracy.
[b:2nadbmef]Poza tym, poziom mocznika, który się utrzymuje na wysokim poziomie jest zależny od pracy wątroby - a ta albo pokazuje niewydolność w wynikach, albo i nie. Przy nawet `normalnych` parametrach wątrobowych, wysokim - stałym lub rosnącym systematycznie mimo wlewów - poziomie mocznika, można zakładać, że i z wątrobą jest coś nie halo.[/b:2nadbmef] A na wyprowadzenie równoczesnej niewydolności nerek i `utajonej` niewydolności wątroby [plus pogłębiająca się anemia odnerkowa] jak na razie nie ma schematu.[/quote:2nadbmef]

I jeszcze edit: [tak to jest, jak się kombinuje, gdy jest się chorym]. Najprościej sprawdzić funkcje krwiotwórczą szpiku przez oznaczenie retikulocytów. O.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:22 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 05, 2011 10:42 Re: Henio

Już drugi raz pojawia się sugestia żeby sprawdzić dokładniej wątrobę. Nie pamiętam, może to ta sama osoba. Dlaczego tego nie zrobić?

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Śro paź 05, 2011 10:51 Re: Henio

[quote="emkamara":1xpj78t9]Już drugi raz pojawia się sugestia żeby sprawdzić dokładniej wątrobę. Nie pamiętam, może to ta sama osoba. Dlaczego tego nie zrobić?[/quote:1xpj78t9]

Problem w tym, że nie zawsze `da się sprawdzić wątrobę`. Jak na razie w wynikach badań krwi parametry wątrobowe są oki, ale to nie na tym polega, by wyniki były w normie. Zdrowa wątroba, przy niewydolnych nerkach bardzo często przez długi czas nie daje objawów niewydolności w wynikach parametrów wątrobowych.
Sygnałem do dodatkowego wspomagania wątroby przy niewydolnych nerkach może być `niezbijalny` mimo płukania mocznik oraz odbiegające od norm poziomy białka całk. i albumin.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:19 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 05, 2011 12:48 Re: Henio

Ok, nie ma co dalej badać, tylko rozważyć "profilaktyczne" wspomaganie.

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Śro paź 05, 2011 16:05 Re: Henio

....Przy nawet 'normalnych' parametrach wątrobowych, wysokim - stałym lub rosnącym systematycznie mimo wlewów - poziomie mocznika, można zakładać, że i z wątrobą jest coś nie halo. A na wyprowadzenie równoczesnej niewydolności nerek i 'utajonej' niewydolności wątroby [plus pogłębiająca się anemia odnerkowa] jak na razie nie ma schematu.

Nie bardzo wiem z czego wynika powyższe. Podkreślone zdanie sugeruje, iż dzięki wlewom poziom mocznika powinien maleć - nie jest to prawdą. Może tak być na początku, gdy zostanie uzupełniony niedobór wody, ale nie u kotów regularnie nawadnianych.

Wracając do tematu:

Nie zaleca się podawania EPO w lekkiej anemii.
Anemia Henia jest lekka - szczególnie, że nie ma żadnych objawów oprócz wyników morfologii.
Ze względu na mechanizmy kompensujące nie ma też mowy o niedotlenieniu na poziomie komórkowym.
Takie niedotlenienie było by widoczne w zachowaniu kota.
Anemia wynikająca ze względnego niedoboru EPO jest normobarwliwa i normocytarna.
U Henia mamy (obecnie) do czynienie z anemią mikrocytarną (low MCV), niedobarwliwą (low MCH), co wskazuje na nieregeneratywną anemię niedoborową (low Fe).
Niski poziom Fe potwierdzono oznaczeniem.
Jest reakcja na podawanie żelaza -> 20% wzrost i ruszenie MCV i MCH we właściwą stronę.
Ew. podanie EPO będziemy rozważać przy następnym oznaczeniu, jeśli czerwone parametry nie ruszą, a anemia przetransformuje w normocytarną i normobarwliwą.

Anemik oszołom:
Obrazek

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 05, 2011 17:31 Re: Henio

PcimOl, moje dywagacje mają odniesienie nie tylko do wyników Henia, ale też są [i:23aqbsg8]snute[/i:23aqbsg8] w kontekście wyników tych kotów, które miałam u siebie.
Szwankujące nerki prędzej, czy później prowadzą do anemii odnerkowej. Zwłaszcza, jak kot jest dobrze prowadzony i nie umiera z powodu zatrucia mocznikiem zanim pojawi się anemia.
Nie piszę, że Henio ma jużzaraznatychmiast dostać EPO.
Piszę tylko, że z moich obserwacji i po rozmowie z Doc wyszło na to, że gdy w wynikach pojawia się wskazanie do podania EPO to zwykle jest już za późno.

Co do poziomu mocznika - jego poziom jest również zależny od tempa diurezy. Po to między innymi podaje się kotom nerkowym wlewy, żeby tę diurezę wymusić i żeby pomimo szwankujących nerek, usuwać z organizmu szkodliwe produkty przemiany materii. Jeśli poziom mocznika rośnie [bo on się nawet nie utrzymuje na określonym poziomie u Henia] to może znaczyć, że i wątroba powinna być wspomagana [to ona jest odpowiedzialna - też - za produkcję mocznika w organizmie].

Ogólnie. Nie chodzi mi o to, by wymusić na Tobie określone postępowanie, które ja uważam za najwłaściwsze. Bardziej chodzi mi o wymianę info, bo sama usiłuję wypracować schemat postępowania z moimi kotami. Chciałabym znaleźć te punkty [HCCAP :wink: ], które powinny uczulić na przyszłe zagrożenia i dały możliwość zminimalizowania zawczasu ich skutków.

Bo kot z niewydolnością nerek jest już na równi pochyłej.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:22 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 05, 2011 22:09 Re: Henio

Agn pisze:.....
Piszę tylko, że z moich obserwacji i po rozmowie z Doc wyszło na to, że gdy w wynikach pojawia się wskazanie do podania EPO to zwykle jest już za późno..

U kotów regularnie monitorowanych o rozpoznanej chorobie? Myślę, że to raczej dotyczy przypadków pobudki opiekuna z ręką w nocniku.

Agn pisze:.....
Co do poziomu mocznika - jego poziom jest również zależny od tempa diurezy. Po to między innymi podaje się kotom nerkowym wlewy, żeby tę diurezę wymusić i żeby pomimo szwankujących nerek, usuwać z organizmu szkodliwe produkty przemiany materii. Jeśli poziom mocznika rośnie [bo on się nawet nie utrzymuje na określonym poziomie u Henia] to może znaczyć, że i wątroba powinna być wspomagana [to ona jest odpowiedzialna - też - za produkcję mocznika w organizmie].

Nerki filtrują i zmiejszają poziom mocznika w surowicy.
Wątroba produkuje mocznik, wprowadza do krwiobiegu celem usunięcia przez nerki.
Taki transport.

Na zdrowy rozum, niewydolna watroba będzie produkować mniej mocznika, bo jest on jej produktem wyjściowym. Owszem istnieje powiązanie produktów będących wejściowymi dla wątroby (białko), z jej produktami wyjściowymi (mocznik), ale obniżenie wydajności samej wątroby raczej doprowadzi do niższej, niż wyższej, zawartości mocznika.

Równiez literatura nie wspomina o powiązaniu: sprawność wątroby -> poziom mocznika, w odniesieniu do możliwych dysfunkcji nerek. Szczególnie nie wspomina o "ukrytych" dysfunkcjach wątroby, powiązanych w jakikolwiek sposób z CRF, ani też o konieczności wsparcia dla wątroby w takiej sytuacji.

Agn pisze:.....Ogólnie. Nie chodzi mi o to, by wymusić na Tobie określone postępowanie, które ja uważam za najwłaściwsze. Bardziej chodzi mi o wymianę info, bo sama usiłuję wypracować schemat postępowania z moimi kotami. Chciałabym znaleźć te punkty [HCCAP :wink: ], które powinny uczulić na przyszłe zagrożenia i dały możliwość zminimalizowania zawczasu ich skutków.

Bo kot z niewydolnością nerek jest już na równi pochyłej.

No jest.

Nic mi nie wiadomo o teorii "ukrytej wady wątrobowej". Oczywiście pewnie istnieją choroby wątroby nie dające podwyższenia enzymów (jak i choroby nerek bez azotemii), lecz ich domniemanie z podwyższonego poziomu mocznika jest dla mnie niezrozumiałe. Jeśłi więc masz bardziej szczegółowe źródła traktujące o zagadnieniu, chętnie poczytam.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 05, 2011 23:07 Re: Henio

[quote="PcimOlki":afqdajyq][quote="Agn":afqdajyq].....
Piszę tylko, że z moich obserwacji i po rozmowie z Doc wyszło na to, że gdy w wynikach pojawia się wskazanie do podania EPO to zwykle jest już za późno..[/quote:afqdajyq]
U kotów regularnie monitorowanych o rozpoznanej chorobie? Myślę, że to raczej dotyczy przypadków pobudki opiekuna z ręką w nocniku.[/quote:afqdajyq]
No. Ja się tak obudziłam. Koniec lutego - wyniki badań w normie. Koniec sierpnia - nie ma co i jak ratować.
Zdarza się.
Tylko nie pisz, że powinnam robić kotom badania profilaktyczne co miesiąc.

Co do reszty.
Hmmm... jakby to ugryźć.
Za punkt wyjścia weźmy kota, który ma na podstawie badań parametrów krwi stwierdzoną niewydolność nerek, przy dobrze funkcjonującej wątrobie.
Wątroba działa normalnie, kot pobiera pokarm [czyli mocznik się produkuje] ale nerki nie odprowadzają nadmiaru mocznika, który pozostaje w krwiobiegu. Płukanie [wymuszanie diurezy] nie skutkuje obniżaniem się tego poziomu - wzrasta on.
Teraz pytanie - jak długo wątroba [i inne narządy, czy układy np. nerwowy] są w stanie funkcjonować normalnie [bez wspomagania] przy permanentnym samopodtruwaniu?
Następuje swoista `samoregulacja` - koty z relatywnie do specyfiki konkretnego organizmu wysokim poziomem mocznika we krwi zaczynają odmawiać jedzenia [można oczywiście dywagować na ile to `regulacja` organizmu, który `nie chce` przyjmować kolejnej porcji białek, bo nie ma co zrobić z produktami ich przemiany, a na ile jest to kwestia neurologiczna, czyli `otumanienia` ośrodka głodu w mózgu przez poziom mocznika we krwi - może jedno i drugie, a może i coś trzeciego]. Ale niejedzenie prowadzi już wprost do niewydolności wątroby.
Wracając do wątroby w PNN.
Należałoby zakładać, że ta `ukryta` jak ją nazwałam, niewydolność wątroby się pojawi jako skutek utrzymującego się wysokiego poziomu mocznika.
[quote="PcimOlki":afqdajyq]Na zdrowy rozum, niewydolna watroba będzie produkować mniej mocznika, bo jest on jej produktem wyjściowym. Owszem istnieje powiązanie produktów będących wejściowymi dla wątroby (białko), z jej produktami wyjściowymi (mocznik), ale obniżenie wydajności samej wątroby raczej doprowadzi do niższej, niż wyższej, zawartości mocznika. [/quote:afqdajyq]
I tak też będzie. Jak już wątroba stanie się niewydolna - będzie produkować mniej mocznika. Jednak nie przyniesie to znaczącej zmiany w układzie, gdyż ogólna zawartość mocznika we krwi będzie już na tyle wysoka, ze nie da się go wyeliminować z organizmu li tylko wymuszaniem diurezy [bo nie ma elementarnego filtra w tym układzie - nerek; bo nie działają].
Do tego należy dołożyć spadającą ilość RBC, które są odpowiedzialne za dotlenianie m.in. wątroby [wątroba wykorzystuje spory procent tlenu z hemoglobiny]. A erytropoeza jest zależna m.in. od nerek.

I kółko się zamyka. Organizm to pewna całość z mnóstwem zmiennych.
Ciągle pozostaje moje pytanie o `krytyczne punkty`, na które należałoby zwracać uwagę, by w odpowiednim momencie wprowadzać odpowiednie wspomaganie.

Nie mam listy lektur.
Ale jakieś podręczniki do fizjologii zwierząt można sobie wyszukać w sieci.
To, czego nie lubię w literaturze fachowej z zakresu danej przypadłości, to totalny brak umiejscowienia w kontekście. Ale to zdaje się ogólna przypadłość [i:afqdajyq]tego, co zwiemy nauką[/i:afqdajyq].
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:19 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 06, 2011 7:23 Re: Henio

Agn pisze:
PcimOlki pisze:
Agn pisze:.....
Piszę tylko, że z moich obserwacji i po rozmowie z Doc wyszło na to, że gdy w wynikach pojawia się wskazanie do podania EPO to zwykle jest już za późno..

U kotów regularnie monitorowanych o rozpoznanej chorobie? Myślę, że to raczej dotyczy przypadków pobudki opiekuna z ręką w nocniku.

No. Ja się tak obudziłam. Koniec lutego - wyniki badań w normie. Koniec sierpnia - nie ma co i jak ratować.
Zdarza się.
Tylko nie pisz, że powinnam robić kotom badania profilaktyczne co miesiąc.


Ale koty ze zdiagnozowaną pnn najczęściej mają te badania robione co miesiąc. Postęp anemii jest kontrolowany na bieżąco. Moja Yenna miała stopniowo pogłębiającą się anemię (RBC, HGB i HCT poniżej normy) przez 3 miesiące zanim uznaliśmy, że już czas na epo. Aranesp był podany przy wynikach RBC- 3,71, HGB- 5,5, HCT- 20,9. Jednorazowa dawka, w kolejnych badaniach wszystkie parametry były w średniej normie i są w normie od 7 miesięcy (obecnie już nisko ale jeszcze na granicy). Przy stałym monitorowaniu zagrożenie, że epo nie zdąży zadziałać (cykl "produkcji" krwinek po podaniu trwa około 10 dni) jest moim zdaniem bardzo małe.

A co do niedotlenienia- HCT u Henia jest na granicy normy i tak się utrzymuje od kilku badań. Przyjmuje się, że wskazaniem do podania epo jest HCT poniżej 20% (norma od 24%, Henio 23,8%). Ja bym jeszcze poczekała.... I chyba raczej skłaniam się do wersji, że przy takim hct narządy nie są jeszcze niedotlenione.....

emkamara pisze:
PcimOlki pisze:Henio wciągnął na śniadanie niemal całą saszetkę Whiskasa. Bez obchodzenia miseczki dookoła. Następnie popił solidnie wodą i teraz gania Olka.
Kocurek z mocznikiem 250 zachowuje się najbardziej żywotnie z całego stada.


Czy Whiskas to element diety nerkowców? Tak się domyślam, że może ze względu na niską zawartość białka, choć szczerze mówiąc nie wiem czym oni tam wypełniają - skrobią, czy może białkami roślinnymi..
Pogrubienie moje.

:ryk: Owszem- części nerkowców tak ;) My stosujemy dietę nerkową "jedz co chcesz" i whiskas również stanowi jej element. W zasadzie nie sam whiskas bo Yenna wypija tylko sosy z niego. Jest to dieta oparta na tezie, że kot nerkowy musi jeść. A co będzie jadł to już zależy od niego. Yenna nie ruszy żadnej karmy renal, senior- ma ochotę wyłącznie na same "niekoszerne" rzeczy. I ja się na to godzę. Tak jada od 15 miesięcy (czyli od diagnozy) i na razie przynosi to pozytywny efekt. Również psychiczny bo ona lubi jeść dobre jej zdaniem rzeczy i jest szczęśliwa z obżartym brzuchem ;) Oczywiście zbijamy fosfor ale lekami a nie karmą.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 06, 2011 7:26 Re: Henio

Agn pisze:
PcimOlki pisze:
Agn pisze:.....
Piszę tylko, że z moich obserwacji i po rozmowie z Doc wyszło na to, że gdy w wynikach pojawia się wskazanie do podania EPO to zwykle jest już za późno..

U kotów regularnie monitorowanych o rozpoznanej chorobie? Myślę, że to raczej dotyczy przypadków pobudki opiekuna z ręką w nocniku.

No. Ja się tak obudziłam. Koniec lutego - wyniki badań w normie. Koniec sierpnia - nie ma co i jak ratować.
Zdarza się.
Tylko nie pisz, że powinnam robić kotom badania profilaktyczne co miesiąc.

Powinnaś robić kotom badania z częstotliwością zależną od stanu kota. :mrgreen: ( Powiedział specjalista od 3 kotów. :lol: ) Jednak ja nie mam ograniczeń wynikajacych z kombinacji przyczyn ilościowo-ekonomicznch i obecny interwał monitorowania wynosi:
- Olek: ~12 tyg.
- Henio: ~4 tyg.

Agn pisze:Co do reszty.
Hmmm... jakby to ugryźć.
Za punkt wyjścia weźmy kota, który ma na podstawie badań parametrów krwi stwierdzoną niewydolność nerek, przy dobrze funkcjonującej wątrobie.
Wątroba działa normalnie, kot pobiera pokarm [czyli mocznik się produkuje] ale nerki nie odprowadzają nadmiaru mocznika, który pozostaje w krwiobiegu. Płukanie [wymuszanie diurezy] nie skutkuje obniżaniem się tego poziomu - wzrasta on.
Teraz pytanie - jak długo wątroba [i inne narządy, czy układy np. nerwowy] są w stanie funkcjonować normalnie [bez wspomagania] przy permanentnym samopodtruwaniu?
Następuje swoista 'samoregulacja' - koty z relatywnie do specyfiki konkretnego organizmu wysokim poziomem mocznika we krwi zaczynają odmawiać jedzenia [można oczywiście dywagować na ile to 'regulacja' organizmu, który 'nie chce' przyjmować kolejnej porcji białek, bo nie ma co zrobić z produktami ich przemiany, a na ile jest to kwestia neurologiczna, czyli 'otumanienia' ośrodka głodu w mózgu przez poziom mocznika we krwi - może jedno i drugie, a może i coś trzeciego]. Ale niejedzenie prowadzi już wprost do niewydolności wątroby. Wracając do wątroby w PNN.
Należałoby zakładać, że ta 'ukryta' jak ją nazwałam, niewydolność wątroby się pojawi jako skutek utrzymującego się wysokiego poziomu mocznika.

Z tego co wiem, do stłuszczenia. Nic mi jednak nie wiadomo, aby wynikające z tego faktu uszkodzenie wątroby nie było widoczne w wynikach biochemii. No i Henio wcina. Właśnie drze pysk o śniadanie.

Agn pisze:
PcimOlki pisze:Na zdrowy rozum, niewydolna watroba będzie produkować mniej mocznika, bo jest on jej produktem wyjściowym. Owszem istnieje powiązanie produktów będących wejściowymi dla wątroby (białko), z jej produktami wyjściowymi (mocznik), ale obniżenie wydajności samej wątroby raczej doprowadzi do niższej, niż wyższej, zawartości mocznika.

I tak też będzie. Jak już wątroba stanie się niewydolna - będzie produkować mniej mocznika. Jednak nie przyniesie to znaczącej zmiany w układzie, gdyż ogólna zawartość mocznika we krwi będzie już na tyle wysoka, ze nie da się go wyeliminować z organizmu li tylko wymuszaniem diurezy [bo nie ma elementarnego filtra w tym układzie - nerek; bo nie działają].
Do tego należy dołożyć spadającą ilość RBC, które są odpowiedzialne za dotlenianie m.in. wątroby [wątroba wykorzystuje spory procent tlenu z hemoglobiny]. A erytropoeza jest zależna m.in. od nerek.

Nie można powiedzieć, że w wynikach badań Henia z ostatnich 3 miesięcy uwidacznia sie spadek liczby RBC.

Agn pisze:...
I kółko się zamyka. Organizm to pewna całość z mnóstwem zmiennych.
Ciągle pozostaje moje pytanie o 'krytyczne punkty', na które należałoby zwracać uwagę, by w odpowiednim momencie wprowadzać odpowiednie wspomaganie.

Czyli Peritol w przypadku anoreksji. W cięższych przypadkach intubacja żołądka i karmienie rurą. Takie wspomaganie jest opisane w literaturze.

Agn pisze:...
Nie mam listy lektur.
Ale jakieś podręczniki do fizjologii zwierząt można sobie wyszukać w sieci.
To, czego nie lubię w literaturze fachowej z zakresu danej przypadłości, to totalny brak umiejscowienia w kontekście. Ale to zdaje się ogólna przypadłość tego, co zwiemy nauką.

Analiza i łączenie informacji pozostaje czytelnikowi. Od jego zdolności analitycznych zależą wyciągane wnioski.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 63 gości