Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Brambor -zapalenie nerek (?) :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 29, 2011 20:06 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

grz67 pisze:Melduję iż Bublinka (Balbinka) jest już swoim domu :)


no to gratulacje :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw wrz 29, 2011 20:15 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

grz67 pisze:Melduję iż Bublinka (Balbinka) jest już swoim domu :) Domu z kocimi kumplami, więc chyba się szybko pocieszy po stracie Łatka.
Łatek też jakoś po Bublince nie płacze w sposób, który byłby widoczny rodzajowi ludzkiemu.

Hura!! :ok:
I witamy na MIAU! :D Fajnie, że dołączyłeś.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Czw wrz 29, 2011 20:25 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

VVu pisze:I witamy na MIAU! :D Fajnie, że dołączyłeś.


ile to lat trzeba bylo czekac :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto paź 04, 2011 20:03 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

TŻ tylko w zastępstwie był :) Myślałam, że może jednak ktoś skusi się na Barmboraczka, który jest samą kocią słodyczą. Dlatego zmusiłam TŻ, aby podrzucał wątki. Oczywiście na nic się to zdało. Sami musimy zająć się Barmboraczkiem. TŻ już ma ochotę go zostawić :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto paź 04, 2011 20:06 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

No bo czarnych koczurów to tak jakoś NIE DA SIĘ oddawać :oops:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Wto paź 04, 2011 20:37 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

Wielbłądzio pisze:No bo czarnych koczurów to tak jakoś NIE DA SIĘ oddawać :oops:

No spoko, spoko. Jakby ktoś chciał Chrupiszona (Mamę Jeżynek) albo Łaciatka najlepiej jeszcze z Misiaczkiem w komplecie, to mogę zostawić Bramboraczka.
No bo, że TosiaBezOczka dom zajdzie, to nie ma innej opcji. Swoim złym zachowaniem niestety naraziła się kotom. Teraz chciałaby się bawić, ale czasy gdy można się było bawić z Ziutkiem należą do przeszłości. Teraz Ziutek chodzi za nią i ją gnębi.
Moi drodzy, wypowiedzi, że u kogoś kto ma 50 kotów są dobre warunki dla kotów, są naprawdę śmiechu warte. Tak może powiedzieć tylko ktoś, kto nie wie o kotach nic, nawet cienia tego czym jest nic.
Czy koty szczają ze szczęścia?
Nie wiem jakim cudem moje mieszkanie nie jest jeszcze zaszczane. Może dlatego, ze jednak staram się jednak izolować koty, które są konfliktowe podczas naszej nieobecności w domu.
Niestety zbyt wiele osób na tym forum przykrywa SwojeNicNieRobienieWSrpawieKotów wsparciem dla "mirek_t"
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto paź 04, 2011 21:03 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

genowefa pisze:Moi drodzy, wypowiedzi, że u kogoś kto ma 50 kotów są dobre warunki dla kotów, są naprawdę śmiechu warte. Tak może powiedzieć tylko ktoś, kto nie wie o kotach nic, nawet cienia tego czym jest nic.
Czy koty szczają ze szczęścia?
Nie wiem jakim cudem moje mieszkanie nie jest jeszcze zaszczane. Może dlatego, ze jednak staram się jednak izolować koty, które są konfliktowe podczas naszej nieobecności w domu.
Niestety zbyt wiele osób na tym forum przykrywa SwojeNicNieRobienieWSrpawieKotów wsparciem dla "mirek_t"


Myśmy kiedyś osiągnęli stan 21 kotów i w pełni się z Tobą solidaryzuję. A poza tym powiedz sobie "karawana szczeka a psy idą dalej" i idź dalej :)
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro paź 05, 2011 0:36 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

Edit: Autocenzura - by nie jątrzyć. 8)
Ostatnio edytowano Śro paź 05, 2011 9:24 przez VVu, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro paź 05, 2011 8:35 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

U mnie przy 10 rezydentach (w tym jedno Busiątko zamieszkałe samotnie w SWOJEJ - mojej - sypialni, czyli na tzw. wolnym wybiegu jest 9) i czasem max. 1-2 tymczasach bywa często taki sajgon, że samej chce mi się wyć i nie mogę wyjść z podziwu nad własną głupotą :oops: I nie chodzi mi w tym momencie tylko o szczającego Julka, ale o wszystko razem: kocice warczące na siebie nawzajem i zaczepiające Bogu ducha winne kocury, gonitwy po całym mieszkaniu, połączone z darciem piór, wzajemna zazdrość o moje względy, codziennie po moim powrocie z roboty kuwety wypełnione po brzegi... A każdy kot - jak wiadomo - indywidualista :( Niektóre nawzajem się kochają, niektóre lubią, niektóre przynajmniej tolerują... Ale niestety nie wszystkie, bynajmniej :( :( :(
I nie powie mi nikt, że w jakimś niedużym M, mniejszym nawet jeszcze niż moje, gdzie więzi się w imię swoich zmutowanych idei po 40 czy 50 kotów, wszystkie (czy choćby znaczna większość) te zwierzaki dobrze się czują i są zrównoważone psychicznie. Chociażby na oko było wzorowo czysto i stało nie wiadomo ile drapaków, budek, kuwet itp.
Taka sytuacja bywa jeszcze wytłumaczalna, kiedy większość tej kolekcji stanowią koty kalekie, nieuleczalnie chore, stare czy z paru innych - behawioralnych - względów mało adopcyjne. Niestety, jak doskonale wiemy, bywają jednak również miłośniczki, które kolekcjonują m.in. rasowce i (wyglądające jak rasowe) pseudorasowce, młode i zdrowe rudasy, trikolorki, szylkretki, długowłose :( :twisted: ...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro paź 05, 2011 8:49 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

Przyznajcie się dziewczyny, że po prostu zazdrościcie tego kojącego wpływu własnej osoby na stan kotów, którym cechują się niektóre panie, które poświęciły karierę zawodową dla kotów. One są ciągle z kotami i dzięki temu nie ma ani bójek, ani stresów, a że koty sikają? no bo to przecież takie trudne, nieadopcyjne egzemplarze...

Ja przy 5 kotach wymiękam. Po prostu nie dam rady mieć więcej.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro paź 05, 2011 10:02 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

Yhy, no jasne że zazdrościmy :twisted:
Ale w sumie to jeszcze nic straconego, na dobry początek przyniosłabym sobie może chociaż drugie tyle :kotek: ? Tylko w tej sytuacji moje plany uwiedzenia i zatrzymania przy sobie bogatego i hojnego kochanka-weterynarza stałyby się automatycznie nader naglące :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro paź 05, 2011 10:57 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

Wielbłądzio pisze:Yhy, no jasne że zazdrościmy :twisted:
Ale w sumie to jeszcze nic straconego, na dobry początek przyniosłabym sobie może chociaż drugie tyle :kotek: ? Tylko w tej sytuacji moje plany uwiedzenia i zatrzymania przy sobie bogatego i hojnego kochanka-weterynarza stałyby się automatycznie nader naglące :twisted:


Pomyśl, że ten kochanek powinien jeszcze najlepiej mieć uszkodzony węch i słaby słuch :lol:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt paź 07, 2011 21:12 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

Dziewczyny, dzięki. Po raz kolejny mam ochotę rzucić to forum w cholerę, przede wszystkim dlatego, że administracja tego forum pomimo szczytnych idei, które głosi w regulaminie po prostu toleruje znęcanie się nad zwierzętami :arrow: możecie mnie zbanować, mam to gdzieś.
Po porostu nie ma takiej opcji, aby ktoś, kto ma około 10 kotów w domu uznał, że posiadanie 50 kotów na 45 m2 jest ok. no chyba, że ma coś poważnego z głową nie tak.
Jeśli komuś chciałoby się lub miałby w tym cel naukowy, to mogę przedstawić analizę kotów, które trafiły do mnie przez przypadek. Bo dość dawno rozejrzałam się po własnym podwórku i nie biorę kotów z forum. Sama szukam miejsca dla kotów z Ursusa.
Tak zwyczajnie na około 50 kotów, którym znalazłam dom lub pomogłam znaleźć dom poprzez oddanie ich do innego DT pięć kotek było/jest zwyczajnie nieznośnych i całkowicie nieprzystosowanych do współżycia z innymi kotami:
1. Żmija
2. Ruda
3. Bimboła
4. Biała (trafiła do zirrael)
5. Tosia

Nie mam żadnego powodu, aby przypuszczać, że trafia coś innego niż średnia statystyczna, bo nie zbieram kotów z określonego środowiska (np. pesudohodowli).
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt paź 07, 2011 21:26 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. [']['] Tosia i świeża dziczyzna

Moja Jadwiga zrobiła dzisiaj przed południem maksymalną rozpierduchę. Wyła, prychała, jeżyła się, natłukła po kolei (za niewinność oczywiście) Maćka, Dunię i Plusia... Po czym wskoczyła w furii na stertę płyt i rozrzuciła je po całym pokoju, przy okazji łamiąc większość pudełek. Następnie wpieprzyła jeszcze Dorysiowi. Ponieważ wychodziłam na ładne kilka godzin (właśnie zaczął mi się rok akademicki, miałam wykłady do 20.00), a chciałam oszczędzić pozostałym kotom dalszych podobnych atrakcji, złapałam cholerstwo i uwięziłam je w klatce (rzecz jasna, wcześniej eksmitowawszy stamtąd krówki - w końcu mniejszą szkodą było dla nich nażarcie się dorosłych chrupek niż ryzyko np. utraty wzroku wskutek postradania oczu :twisted: ). Oczywiście zostałam przy tym podrapana i pogryziona do krwi.

To takie trochę OT, ale nie wierzę, żeby w stadzie kilkudziesięciu kotów nie trafiały się podobne egzemplarze. Teraz mam taką Wiśkę, wcześniej była Tadźka[`] i co najmniej ze 4-5 tymczasów (poza jednym wyjątkiem - też same kocice :twisted: )... Śmiem twierdzić, że na 30, 40 czy 50 sztuk trafia się jednocześnie co najmniej po kilkoro agresorów...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob paź 08, 2011 20:04 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. ['][']

No fakt, że Tobie trafiają się znacznie gorsze egzemplarze. Ale popatrz, to prawie zawsze są kotki :twisted:

A Tosia zaczęła się ostatnio całkiem po przyjacielsku tłuc z Łatkiem zwanym też Pasibrzuchem :lol: Zaczęłam nawet myśleć, że fajnie byłoby ich oddać razem. Może jednak nie jest taką cholerą, tylko była niedostosowana (np. była jedynaczką).
Niestety koty pamiętają jej wcześniejsze zachowanie i nie każdy ma w sobie tyle empatii co Pasibrzuch. U Ziutka Tosia ma już przegwizdane :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 49 gości