
Dziękuję za gratulacje i życzenia

Kotki nie niosły obrączek, NIEgrzecznie siedziały w domku

Perik jakby się uspokoił, sika już do qwety, ale qpe zdarza Mu się zrobić poza. Stawiam już obydwie qwety przy drzwiach wyjściowych, bo tam najczęściej się załatwia... Żwirku nie zmieniałam, od początku używamy Cat's Best Eco Plus
Co do problemow zdrowotnych, to Perik ich nie ma, był badany wszerz i wzdłuż w maju br
Nieprzyjemna sytuacja w qwecie,,, jedyne co mi na myśl przychodzi to Alik-ADHD,,, mógł Perikusia wystraszyć,,, Alik to jak wejdzie do qwety to mam pustynie na podłodze :O Tak rozypuje żwirek

Wczoraj przyszła zamówiona, największa chyba z dostępnych
(taką udało mi się znaleźć->
Kuweta Cleany Cat XXL i pustynia poszła w niepamięć

Żeby mi się nie nudziło, to od ponad miesiąca Aliś miauczy przeraźliwie, a od półtora tygodnia to już mam masakrę w domu, bo i w dzień i w nocy i płakać mi się już chce, bo nie mam siły do Niego

chodzę zła i nie wyspana
Lata od okna do drzwi wejściowych, miauczy strasznie i głośno! Wraca na drapak, patrzy na mnie i Mrauuuuuuuuuuuu! Uszy bolą, zatyczki nie pomagają,,,

MRAUUUUkolenie Alisia

Zabawy z Nim, głaskanie, mizianie, drapanie, dwa razy dziennie chodzę z Nim na spacery, na których też MRAUUUUkoli

- nic nie pomaga

Nie mam już siły do Niego,,, nawet obroża ze środkiem uspakajającym nie zdała egzaminu, po dwóch dniach ściągnął, pogryzł i tyle... Perik też zaczął Alika unikać
Macie jakąś radę, co z Nim począć? Zaczęło się dzień przed ślubem, jak jakimś cudem ALikowi udało się zwiać z domu! Mieliśmi dużo gości w domu i mimo napomnień, aby uważać na Koty, przy wchodzeniu/wychodzeniu z domu, Alik jakimś cudem zwiał
NA SZCZĘŚCIE!!!! znalazłam Go przed blokiem, szedł sobie jak gdyby nigdy nic chodnikiem,

Nawet nie bardzo wiemy ile Go nie było, ale szacujemy na ok 3 godziny, ktoś Go też musiał z klatki wypuścić. Co mi nerwów naszarpał to masakra

Dobrze, że zakołatało mi w głowie, że coś jest nie tak w domu, że brak Alisia, bo bym sobie nigdy nie wybaczyła jakby Mu się coś stało

Ech, nie dają mi się Moje Kociaste nudzić, oj nie.
W weekend będziemy zabezpieczać balkon, wreszcie udało się Nam namówić właściciela

Póki ciepło będę Alika więzić na balkonie

Żartuję

, ale mam małą nadzieję, że może trochę się Aliś uspokoi...
Idę dziś do weta, zapytać czy ma jakąś radę na głuchego, MEGA głośnego Kota

Pozdrawiamy niewyspani

za to Koty zadowolone i zakochane w sobie

http://nk.pl/#profile/5269116/gallery/album/4/341EDIT: Literówka