Pod koniec lata stan Oziego bardzo się pogorszył. Miał kłopoty z chodzeniem, ze wstawaniem. Bywały dni, że w ogóle nie był w stanie się podnieść, leżał i załatwiał się pod siebie. Pod koniec września 2011 zapadła decyzja o jego uśpieniu.
Nawet już bardzo słaby Ozi do końca cieszył się na widok wolontariuszy, dreptał na słabych łapkach do każdego, kto stanął przy jego boksie.
Przykro nam Oziku [']
I jeśli mogę trochę pospamować, to przedstawię album "Najpilniejsze adopcje" zwierzaków z Milanówka...

Maleńka, drobniutka, bardzo delikatna...krótko mówiąc Lusi - okruszek. Cały czas cichutko popiskuje, tęskni za domem, za ciepłem. Aktualnie jest najmniejszym mieszkańcem schroniska, porównać ją można do miniatury jamnika.
Jeszcze niedawno była szczeniakiem a teraz kiedy dorosła jest już w domu niepotrzebna, "ludzki pan" wziął maleństwo pod pachę i przerzucił przez betonowy płot schroniska. Lusi czuje się bardzo zagubiona, pilnie szukamy dla niej dobrego domku ...zanim przyjdą zimne noce

Wkrótce zostanie wysterylizowana.
Osobą prowadzącą adopcję jest Marta, 504 260 664 lub
marta.2102@wp.pl
Ada trafiła do nas na początku marca tego roku z powodu śmierci swojej właścicielki. Dotąd wiodła szczęśliwe i spokojne życie u boku kochającej pani...śmierć opiekunki przyszła nagle...Ada została sama na świecie....
Jak zwykle w takich sytuacjach bywa Ada miała trafić do schroniska. Jednak tym razem mogło być inaczej... znalazł się ktoś kto zobowiązał się do opieki nad sunią. Ada zamieszkała u swoich sąsiadów. Znów miała być kochana i szczęśliwa. Niestety nie spełniła ich oczekiwań i w ciągu jednej chwili - bez wahania - oddali ją do schroniska.
Świat Ady znów się rozsypał....znów jest sama. Z ciepłego mieszkania wypędzona do schroniskowego boksu...do budy...do warunków jakich nigdy nie znała....Wcześniej było ciepło i sucho...teraz jest błoto...jest zimno...
A jaka jest Ada? Na początku pobytu w schronisku była smutna i przerażona... i ostrożna w kontaktach z obcymi.
Teraz oswoiła się z sytuacją, dała nam się poznać jako pies dobrze ułożony, ale pełen energii. Ada uwielbia biegać, jest ciekawa świata, spragniona kontaktów z ludźmi.
Ada przez całe życie była psem kanapowym, szukamy więc dla niej domu, w którym będzie otoczona troską i ... chociaż trochę rozpieszczana

Domu w którym zazna dużo ciepła i miłości i w którym godnie przeżyje jesień swego życia.
Ada nie toleruje kotów. Może mieszkać w towarzystwie drugiego psa, chociaż trzeba wiedzieć, że ma skłonności do dominacji i raczej naturę jedynaczki.
Dobrze by było gdyby zamieszkała w domu, w którym nie ma małych dzieci. Sunia ma słaby wzrok, ale oprócz tego jest w świetnej kondycji.
Jeśli nie zna się jej wieku, trudno domyśleć się, że to dziesięciolatka!
Niestety, psy w tym wieku źle znoszą zmiany pogody i spartańskie warunki na zewnątrz. Boimy się, że jej forma może ulec obniżeniu, każda zima w schronisku to dla starszego psa ogromne obciążenie.

Pomóżmy Adzie uwierzyć w lepsze jutro.
Obejrzyj na filmie, jaka piękna z niej dama!
http://www.youtube.com/watch?v=5KB5kjKIdkoOsobą prowadzącą adopcję Ady jest Ania, tel. 784 56 66 76

Najprawdziwsza jamniczka o prawdziwie jamniczych kształtach i charakterze

Berlinka trafiła do schroniska we wrześniu 2010, została znaleziona na terenie Milanówka.
Jest damą w sile wieku, miała trochę problemów zdrowotnych, w tej chwili jest już w pełni zdrowym psem.
Berlinka jest indywidualistką, nie przepada za innymi psami i ma silny instynkt terytorialny: w swoim boksie to ona rządzi i wszelkich intruzów energicznie obszczekuje

Na spacerach jednak jest bardzo grzeczna, wspaniale chodzi na smyczy. Jej pasją, jak przystało na jamnika jest węszenie!
Jako typowa przedstawicielka swojej rasy, Berlinka nie jest psem dla każdego. Jeśli ktoś jednak kocha psy z silną osobowością i dość niezależnym sposobie bycia, to właśnie taka jest nasza ruda dama. Jednym słowem, Berlinka czeka na wielbiciela tej rasy, który ją wypatrzy i pokocha.
Idzie zima: najtrudniejszy czas dla psów w schronisku, szczególnie dla tych krótkowłosych. Jak Berlinka zniesie zimowe mrozy ze swoją króciutką sierścią???
Oby nie musiała! Pilnie szukamy domu dla Berlinki!
Osobą opiekującą się Berlinką i prowadzącą jej adopcję jest Ania. Jeżeli chcesz ją adoptować zadzwoń:503 707 804 lub napisz
greenanuk@wp.pl
Dinga to kochana babunia, która z cieplutkiego i kochającego domu trafiła wprost do schroniska. Jej opiekunka - starsza osoba poruszjąca się na wózku inwalidzkim nie była w stanie podołać opiece.
Na starość los nie oszczędzał suni: straciła nie tylko dom, ale również zdrowie.
Psinka jest niewidoma - przyczyną ślepoty jest zaćma spowodowana wiekiem, zmiany są nieodwracalne. Sunia ma również nieoperacyjne guzy sutków, prawdopodobnie z przerzutami na inne organy oraz zwężenie tchawicy powodujące problemy oddechowe.
Na drugiej szali leży jej ogromna wola życia! Dinga interesuje się światem, lgnie do ludzi, uwielbia spokojne spacerki po lesie i smakołyki.
Jest to pies obdarzony ogromną pogodą ducha: jej pyszczek śmieje się do każdego!
Dinga cieszy się z pieszczot, ze słońca, z zapachów w lesie i smaku trawy, którą lubi podgryzać. Wszystkich ludzi obdarza stuprocentowym zaufaniem, jest bardzo grzeczna i pozwala zrobić wokół siebie wszystko. Bez problemu poddaje się zabiegom pielęgnacyjnym, daje się prowadzić w nieznane miejsca.
Dobrze sobie radzi poznając świat węchem, chociaż na spacerze trzeba prowadzić ją uważnie, gdyż zdarza jej się wpadać na wystające gałązki i inne obiekty, których nie wyczuje węchem.
Nie wiemy, ile czasu jej zostało. W tej chwili jest w niezłej kondycji ogólnej, ma apetyt i jak na swój wiek i stan, całkiem sporo werwy.
Na pewno jednak nie ma szans przeżyć upalnego lata czy mroźnej zimy w schroniskowym boksie!
Szukamy dla Dingi opiekunów, których nie zrazi jej wiek, ani stan zdrowia, chętnie osób doświadczonych w opiece nad starszymi psami, które zechcą dać tej kochanej suni miłość do końca.
Sunia jest przyjazna wobec innych zwierząt.
Dinga wymaga tak mało: nie potrzebuje długich, energicznych spacerów, czy dużej przestrzeni. Wystarczy jej kochający człowiek, któremu będzie mogła podarować swoje psie serce!
Filmik naszej staruszki:
http://www.youtube.com/watch?v=df2Azsdo ... r_embeddedOsobą prowadzącą adopcję jest Ania, tel. 503 707 804 lub e-mail:
greenanuk@wp.pl
Patrzycie na zdjęcia i myślicie „taki zwyczajny i bury….” błąd! Ten pies wcale nie jest zwyczajny. „Wesołek” to cudowny burasek i prawdziwy wesołek

Radość sprawia mu nawet najmniejszy gest ze strony człowieka. Cieszy się dosłownie ze wszystkiego

Z tego, że człowiek na niego spojrzał; z tego, że coś do niego powiedział, z tego, że liść spadł mu na nosek, a już najbardziej szczęśliwy jest gdy widzi smycz… wtedy Wesołek już wie, że pójdzie z wolontariuszem na spacer. Wie, że przez te kilkanaście minut spaceru będą tylko razem, że będzie to czas tylko dla niego. Znów będzie szedł z dumnie podniesionym łebkiem, co chwila patrząc wolontariuszowi w oczy i popiskując jakby chciał krzyknąć „ale jest fajnie…”.
Wesołek trafił do schroniska po tym jak został pogryziony przez inne psy. Przez pewien czas przebywał pod opieką lekarza, potem gdy czuł się już dobrze został przywieziony do nas. Widać jeszcze delikatne rany na szyi, ale wszystko ładnie się goi, a pies jest zdrowy, odrobaczony i zaszczepiony.
Gdy spotka inne psy na spacerze odzywa się z nim lęk, chowa się za nogami przewodnika i ostrzegawczo szczeka.
Wesołek bardzo kocha ludzi, lubi tą miłość okazywać, jest bardzo ufny, towarzyski i pogodny. Z pewnością w przeszłości miał dobry kontakt z człowiekiem, jednak nie wiemy dlaczego został sam.
Niedawno zauważyliśmy u Wesołka problemy z oczami. Został zdiagnozowany przez weterynarza-okulistę. Doktor niestety nie miał dobrych wieści: Wesołek cierpi na jaskrę, do końca życia będzie musiał dostawać krople do oczu. W schronisku codziennie podaje je mu Pani Kierowniczka, jednak zakurzony boks w schronisku to bardzo złe warunki dla takiego psa.
Dlatego pilnie szukamy domu dla tego cudownego psiaka.
Wesołek przebywa w schronisku w Milanówku. Osobą opiekującą się Nim i prowadzącą adopcję jest Judyta 607 584 763 lub e-mail:
azzie5@wp.plI jeszcze Płoszka, która niedługo pojedzie do hoteliku...