Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Dotarłam do pani opiekunki tri bo właściciele to dzieci które są w Anglii.rzeczywiście kotkę odebrała w piątek chodzą z nią do weta niestety do takiego który na pewno jej nie pomorze jeżeli jeszcze kotka żyje.Otrzymuje tylko antybiotyk,schwała się za wersalkę wczoraj i tak ją babcia zostawiła boi się ,że kotka może już nie żyć.Prosiłam o sprawdzenie i jeżeli kotka żyje gotowa jestem z niz wieczorem pojechać do lekarza do Olsztyna,niestety teraz jade na pogrzeb kuzynki.Niestety pozostałe koty są nieszczepione więc co teraz będzie z nimi.Jest jeszcze rudy kocur któremu trzeba będzie szukać domu i koteczka ale ją chyba zabierze wnuczka.Tri jak przeżyje tez będzie do adopcji.

Rany

Chociaż tyle, że rzeczywiście ją odebrała. Bardzo mocno trzymam kciuki.

Basiu, ja potwierdzam swoja pomoc finansowa. Powiedz tylko, ze trzeba, to robie przelew chociaz na czesc leczenia.
I kurcze niech ona zaszczepi pozostale koty.
Jak u Montepython'a.

horacy 7 pisze:Dotarłam do pani opiekunki tri bo właściciele to dzieci które są w Anglii.rzeczywiście kotkę odebrała w piątek chodzą z nią do weta niestety do takiego który na pewno jej nie pomorze jeżeli jeszcze kotka żyje.Otrzymuje tylko antybiotyk,schwała się za wersalkę wczoraj i tak ją babcia zostawiła boi się ,że kotka może już nie żyć.Prosiłam o sprawdzenie i jeżeli kotka żyje gotowa jestem z niz wieczorem pojechać do lekarza do Olsztyna,niestety teraz jade na pogrzeb kuzynki.Niestety pozostałe koty są nieszczepione więc co teraz będzie z nimi.Jest jeszcze rudy kocur któremu trzeba będzie szukać domu i koteczka ale ją chyba zabierze wnuczka.Tri jak przeżyje tez będzie do adopcji.

JESTEŚ WIELKA , bardzo Ci dziękuję,że odnalazłaś tę kotkę.., jeśli kotka żyje i będą potrzebne wizyty u weta i potrzebujesz kasy..to ja coś wpłacę, nie wiele ale jakiś grosik się znajdzie... :1luvu:

Trzymam kciuki za cały zwierzyniec :mrgreen:

CatAngel pisze:[*]
Ja to bym uderzyła do władz miasta tak jak u siebie to robię znów.

Może jakieś Stowarzyszenie założyć, miasto daje wtedy środki na to, oraz pomieszczenie gdzie owe Stowarzyszenie ma się znajdować.

Myślę głośno

Cześć wszystkim,

O założeniu Stowarzyszenia ja też myslałem (tyle że po cichu). Zawsze jest lepiej jak jakaś grupa, nawet niewielka, działa oficjalnie, jest zarejestrowana i zauważalna. Z tym już się bardziej muszą liczyć niż z "jakąś tam panią od kotów" (jak zapewne traktują działalność Pani Basi).
I o to nie trzeba prosić ani "użerać się" z urzędasami.
" W Polsce prawo do swobodnego zrzeszania się jest jednym z podstawowych praw obywatelskich, jest prawem zagwarantowanym konstytucyjnie. Zgodnie z tym prawem, wszyscy mamy możliwość by realnie uczestniczyć w życiu publicznym. "

Przydatny, jak mi się wydaje, link:
http://poradnik.ngo.pl/x/339576

Pozdrawiam.

Jestem wściekła a to i tak delikatnie powiedziane.Kotka tri nie żyje ta kobieta ją uśpiła ,zadzwoniłam do niej po 15 z pytaniem co z kotka ,a ona mi powiedziała ,ze kotki już nie ma.Zaczęłam dopytywac to b... mi powiedziała ,ze kotce nic by nie pomogło.Mówię czemu pani nie spróbowała przecież chciałam pomóc,ona stwierdziła że wysiadły nerki bo robili badania.Nie mogla robic badań wiem kto uu nas przyjmuje w niedzielę i na pewno badań nie robiono.Pewnie z córką ustaliły ,ze szkoda kasy na ratowanie tej kotki.Czemu nie mialam jej jak zabrac w czwartek ,czemu się dowiedziałam ,ze ona żyła teraz opłakuje ja drugi raz a rodzina jest nie lepsza niż schronisko.Co za głupi ludzie bez uczuc.

**Adopcje: 12 >>**

[*]
Tu nie o głupotę chodzi. Tylko o brak serca.

Teraz się martwię o tego rudego kocurka dziecko tri który miał trafic do schroniska gdzie on trafi.

Dramatyczna jest historia tej kotki :cry:

Liczyłam, że to, że ją jednak zabrała da jej szansę.. okazało się zgoła inaczej .. :cry:

Koteczko [*]

horacy 7 pisze:Teraz się martwię o tego rudego kocurka dziecko tri który miał trafic do schroniska gdzie on trafi.

[*]
Jedynie co możemy to go ogłosić i liczyć że nie podzieli losów tej tri..
A może ta osoba z Krakowa, która była chętna na tri weźmie tego kota? Chyba każdego jest w stanie wzruszyć (i zarazem wkurzyć )jej smutna historia.Tyle osób chciało pomóc i w zasadzie mogło, bo pomoc gdyby została przyjęta ..mogła być jeszcze w porę..
Po raz nie wiem który powtórzę .ludzie to debile i jeśli kogoś to uraziło, to przepraszam ale tak uważam.

Nie mogę się do kobiety dodzwonić i drzwi tez nie otwiera ,pewnie się boi bo bardzo miła to ja nie bylam jak usłyszalam o tri.Uwierzyć nie mogłam ,że proponowałam pomoc ,zgodziła się i zrobiła coś takiego jak eutanazję nie pojmuję.Wiem już też o następnej dwójce kotów które trafia do schroniska bo właścicielka wyjeżdża ,zastrzelić się tylko. :cry:

horacy 7 pisze:Nie mogę się do kobiety dodzwonić i drzwi tez nie otwiera ,pewnie się boi bo bardzo miła to ja nie bylam jak usłyszalam o tri.Uwierzyć nie mogłam ,że proponowałam pomoc ,zgodziła się i zrobiła coś takiego jak eutanazję nie pojmuję.Wiem już też o następnej dwójce kotów które trafia do schroniska bo właścicielka wyjeżdża ,zastrzelić się tylko.

Może ktoś z Fb mógłby je przetrzymać jakiś czas...jakaś masakra ostatnio z tymi oddawanymi kotami...

No cóż, tej pani życzę, żeby ją uśpiono. Albo lepiej - żeby zostawiono ją na pastwę losu, chorą i głodną :evil:

Czy ktoś z TOZ mógłby pójść do niej po drugiego kota? Na pewno powinien.

Nie chcę się unosić bo to i tak nie ma sensu. Szczyt głupoty i braku serca. Przecież ta baba miała ofertę pomocy od Ciebie Basiu. Jakby tylko chciała... ale po co skoro łatwo i skutecznie można pozbyć się "problemu".
Dla mnie i pewnie dla Was również Wasze koty są jak członkowie rodziny i życia sobie bez nich nie wyobrażam.
W głowie mi się to nie mieści :cry:

Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Kto przegląda forum